| Siatkówka / Rozgrywki Ligowe
Zarząd Polskiej Ligi Siatkówki wydał oświadczenie, w którym przyznał, że to ONICO Warszawa powinno wygrać pierwszy mecz finałowy PlusLigi. Mimo to… nie zdecydował się na powtórzenie meczu. Klub odpowiedział, zapowiadając podjęcie kroków prawnych.
Sprawa dotyczy sytuacji z tie-breaka. Siatkarze z Warszawy prowadzili 14:13 z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i udanie zakończyli atak, zdobywając piętnasty punkt. Sędzia dostrzegł jednak błąd i przyznał punkt gospodarzom. Ci wykorzystali sytuację i ostatecznie, po grze na przewagi, wygrali spotkanie.
ONICO złożyło protest, na co Zarząd Polskiej Ligi Siatkówki… przyznał im rację. Stwierdzono, że sędzia popełnił błąd. Został za to odsunięty do końca sezonu i pozbawiony kwietniowej wypłaty. Nie dokonano jednak weryfikacji wyniku spotkania, ani nie nakazano jego powtórki.
Z taką decyzją nie zgadza się ONICO. "Nieadekwatną reakcję PLS i niezrozumiałą argumentację niskich kar uważamy za niedopuszczalną. Powyższe pismo (oświadczenie zarządu PLS – przyp. red.) godzi nie tylko w klub, kibiców i zawodników ONICO Warszawa, którzy zgodnie z zasadami fair play walczyli na boisku, ale w całe środowisko polskiej siatkówki" – czytamy w oświadczeniu.
"W związku z powyższym podjęliśmy decyzję o podjęciu dalszych kroków i przekazaniu sprawy kancelarii prawnej" – dodano. Choć w zakończeniu dodano, że w tym momencie ONICO skupia się w stu procentach na środowym meczu, wiele wskazuje na to, że finał sobotniego spotkania przeciągnie się jeszcze minimum o kilka dni.