Dwie północnoamerykańskie formacje w półfinałach IEM Sydney

Dwa z sześciu meczów rozgrywanych w czwartek nad ranem w systemie BO3 było jednocześnie tymi, które decydowały o eliminacji z zawodów oraz awansie do finałów drabinki przegranych. Równolegle fnatic – Chiefs Esports i FaZe – Grayhound, stoczyło ze sobą wyrównaną bitwę. Co może zaskoczyć, zwycięzcy ostatniego Blast Pro Series w Miami przegrali w starciu z GhG i odpadli w fazie grupowej imprezy. Fnatic, zdobywając Overpass 16:2 umocniło swoją pozycję faworyta spotkania, lecz jak grom z jasnego nieba, forma Australijczyków wzrosła ponad miarę i pokonali oni reprezentantów Szwecji 19:16 na Mirage. Inferno w pierwszej połowie zwyciężyli Szwedzi 10:5, ale po zmianie stron ich rywale wyrównali wynik. 22 trafienia na koncie Brollana, okazały się być jednym z kluczowych elementów zwycięstwa.

W międzyczasie, toczyła się bitwa drabinki przegranych w grupie A. Choć słowo “bitwa” to trochę nad wyraz optymistyczne stwierdzenie. BIG trafiło niefortunnie na mousesports, których nie dane im było pokonać. Reprezentanci niemieckiej ekipy wyrywali włosy z głów niczym kibole kostkę brukową, zastanawiając się co zrobić, a w tym czasie Europejczycy pewnie szli po swoje. Wynik tego spotkania 2:0, kolejno 16:2 na Mirage i 16:4 na Inferno, wyeliminował BIG z dalszej walki o pulę nagród 250 tysięcy dolarów.

Ostatnie dwie rozgrywki, nie miały już aż tak kolosalnego znaczenia, bowiem nie decydowały o odpadnięciu z turnieju, a o miejscu w fazie pucharowej. Drużyna, która wygrała swoje starcie otrzymywała “slot” w półfinałach, natomiast przegrani musieli przechodzić jeszcze przez etap ćwierćfinałów. NRG Esports gładko zwyciężyło z MIBR, a Team Liquid z NiP i od teraz to oni czekają na przeciwnika.

Tak aktualnie wygląda drabinka fazy pucharowej na IEM Sydney:

Ćwierćfinał zaplanowano na 3 maja:

7:00 – MIBR vs. mousesports
10:50 – NiP vs. fnatic

Półfinały odbędą się dzień później:

7:00 – Liquid vs. TBD
10:50 – NRG vs. TBD