Kibice Realu Madryt z rozrzewnieniem wspominają występy Cristiano Ronaldo w koszulce ich klubu. Portugalczyk na łamach "Marki" powiedział, że zdaje sobie sprawę z odczuć fanów. – W Madrycie mówią mi: Cris, wracaj do domu – przyznał.
Real i Ronaldo tworzyli związek doskonały, czterokrotnie wygrywając Ligę Mistrzów, w tym trzy razy z rzędu w ostatnich trzech sezonach. Zawodnik odszedł do Juventusu i tym razem ani Królewscy, ani on, nie powtórzą tego osiągnięcia. Od momentu transferu mówiło się już o ewentualnym powrocie.
– Wiem, że ludzie mnie tam kochają i podoba mi się, że chcą mojego powrotu. Bardzo wiele dałem Realowi, tak samo jak i Real mi – powiedział.
Portugalczyk przebywał ostatnio w stolicy Hiszpanii z powodu otwarcia salonu fryzjerskiego. – Hiszpanie traktowali mnie dobrze, chciałem stworzyć trochę miejsc pracy dla nich, niezależnie od problemów ze "skarbówką".
Wyjaśnił również, jak radzi sobie z presją po odejściu do Juventusu. – Nie będę ukrywał, że czasem mnie to denerwuje i męczy, że co roku muszę udowadniać, że jestem dobry. Nie tylko dla siebie, ale dla rodziny, matki, syna... "Musisz jutro wygrać" – te słowa czynią mnie aktywniejszym. Zawsze trzeba trenować, ale przychodzą chwile, gdy mówisz, że masz dość – przyznał.
Jednocześnie zaznaczył, że czuje się szczęśliwy w Juventusie, gdzie "przyjęto go z otwartymi rękami". – Zaadaptowałem się błyskawicznie. Wiedzieli, że nie rzucam słów na wiatr. Dlaczego wygrałem pięć Złotych Piłek? Przez moją pracę – powiedział.