Przejdź do pełnej wersji artykułu

Los w rękach Bayernu Monachium. Kibice czekają na powtórkę z... thrillera

Robert Lewandowski, Kingsley Coman, Leon Goretzka (fot. Getty Images) Robert Lewandowski, Kingsley Coman, Leon Goretzka (fot. Getty Images)

Bayern Monachium ma na wyciągnięcie ręki siódme z rzędu mistrzostwo Niemiec. Czteropunktowa przewaga na dwie kolejki przed końcem może jednak szybko stopnieć, bo w sobotę czeka Bawarczyków prawdopodobnie najtrudniejszy wyjazd w tym sezonie. – Naszym celem jest mistrzostwo już w najbliższej kolejce – powiedział na konferencji prasowej przed starciem z Lipskiem Niko Kovac.

Problem Bayernu! Lewandowski nie zagra w arcyważnym meczu?

Monachijczycy długo w tym sezonie znajdowali się za plecami Borussii Dortmund. Wiosną piłkarze Luciena Favre'a zaczęli jednak regularnie tracić punkty, remisowali lub nawet przegrywali z zespołami walczącymi o utrzymanie i ostatecznie zamienili się pozycjami z Bayernem. Teraz, na około 180 minut przed zakończeniem sezonu, monachijczycy mają aż cztery punkty przewagi nad BVB, choć jednocześnie – bardzo niewygodny kalendarz.

Kluczowy może się okazać sobotni mecz w Lipsku. Zawodnicy Ralfa Rangnicka po raz ostatni byli zmuszeni przełknąć gorycz porażki w połowie stycznia, a wysoka i równa dyspozycja pozwoliły im wywalczyć już awans do Ligi Mistrzów. Pozbawione zatem presji Byki podejmą w prestiżowym starciu Bayern i wcale nie stoją na straconej pozycji. Zwłaszcza, że i Kovac ma powody do zmartwień. Na Red Bull Arena będzie sobie bowiem musiał radzić bez kontuzjowanych Manuela Neuera, Javiego Martineza i Jamesa Rodrigueza. Pod dużym znakiem zapytania stoi też występ Roberta Lewandowskiego, który pojechał co prawda z zespołem do Lipska, ale w drodze do autokaru wyraźnie kulał.

Od momentu, gdy RB awansowało do Bundesligi, Byki mierzyły się z Bawarczykami sześciokrotnie, a bilans może napawać optymizmem fanów Bayernu – ich zespół wygrał bowiem pięć spotkań, tylko jedno przegrał. Co ciekawe – to nie będzie pierwsza konfrontacja tych drużyn w przedostatniej kolejce sezonu. Przed dwoma laty Lipsk również gościł mistrzów Niemiec w 33. serii gier, a fani obejrzeli jedno z najlepszych spotkań tego stulecia w Bundeslidze. Gospodarze jeszcze w 83. minucie prowadzili 4:2, by ostatecznie... przegrać 4:5, a w niemieckich mediach to starcie zgodnie zostało określone mianem "thrillera".

10 ostatnich miesięcy pracy w Monachium było dla mnie bardzo pouczające oraz wymagające. Żyliśmy niezwykle intensywnie, ciężko pracowaliśmy i choć znamy klasę przeciwnika, to naszym celem jest mistrzostwo już w najbliższej kolejce – przyznał na konferencji prasowej Kovac.

Na potknięcie Bawarczyków muszą czekać w Dortmundzie. Los już nie pozostaje wyłącznie w ich rękach i, by choć w ogóle myśleć o mistrzostwie, BVB musi wygrać oba ostatnie mecze ligowe (z Fortuną Duesseldorf i Borussią Moenchengladbach). I choć piłkarze Favre'a będą faworytami, to i oni muszą się zmagać z problemami zdrowotnymi. Kontuzje prawdopodobnie nie pozwolą w sobotę pojawić się na boisku Romanowi Buerkiemu oraz Abdou Diallo – poinformował "Bild". Szwajcarski szkoleniowiec musi zatem kombinować, a przecież jeszcze jeden mecz zawieszenia odbyć musi kapitan, Marco Reus, która pauzuje za czerwoną kartkę zobaczoną w przegranych 2:4 derbach z Schalke 04.

Swoich kolegów do walki zagrzewał jednak w ostatnich dniach Christian Pulisic, który latem przeniesie się do Chelsea. – Czas spędzony w Dortmundzie był idealny, trudno byłoby wymarzyć sobie lepszą ścieżkę rozwoju. Choć ekscytuje mnie przygoda z Premier League, to będę tęsknił za BVB, a mistrzostwo byłoby najlepszym możliwym zwieńczeniem czasu spędzonego na Signal-Iduna Park – powiedział w rozmowie z "Ruhr Nachrichten".

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także