| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn
Przed polskimi piłkarzami ręcznymi decydujące mecze w eliminacjach Euro 2020 – z Kosowem (12 czerwca) i Izraelem (16 czerwca). Trener Patryk Rombel od momentu nominacji nie miał wolnego dnia. Wierzy, że nie będzie musiał korzystać z planu "B" i biało-czerwoni bez kłopotu wywalczą awans do mistrzostw Europy. Transmisje z meczów w Telewizji Polskiej.
Damian Pechman, TVPSPORT.PL: – Rozsiadł się pan już wygodnie w fotelu selekcjonera?
Patryk Rombel, trener kadry piłkarzy ręcznych: – Zależy jak to rozumieć… Na pewno pewne rzeczy udało się wreszcie poukładać. Sprawy organizacyjne zostały już załatwione i mogę się zająć tylko kwestiami sportowymi, które będą przydatne w czerwcu.
– Ile miał pan wolnych dni?
– Na razie nie miałem w ogóle wolnego. Czekało mnie dużo pracy organizacyjnej i logistycznej, związanej ze zgrupowaniami. Do tego kontakt z zawodnikami, trenerami i wreszcie kwestia taktyki na mecze w eliminacjach ME 2020. Pracy było naprawdę dużo. Czasu na odpoczynek nie miałem, ale to normalne. O tym pomyślę może w sierpniu – postaram się wtedy znaleźć tydzień albo dwa wolnego.
– Konsultacja w Płocku, zgrupowanie w Szczyrku, mecze z Niemcami, liczne wyjazdy i… wizyta na zgrupowaniu kadry młodzieżowej, z którą wyjechał pan także na turniej w Bośni. Skąd taki pomysł?
– To część mojej pracy, którą muszę realizować. Jestem odpowiedzialny za koordynację kadr młodzieżowych, a także koordynację treści szkoleniowych w Szkołach Mistrzostwa Sportowego i przekazanie sposobu gry, jaki będą prezentowały wszystkie drużyny pionu męskiego. Dlatego zaraz po meczach z Niemcami udałem się na zgrupowanie kadry młodzieżowej do Pruszkowa, a stamtąd polecieliśmy razem do Bośni.
– Jak pan przeżył porażki z Niemcami? Łatwo się z nimi pogodził, czy długo siedziały w głowie?
– Nikt nie lubi przegrywać. Ja tym bardziej. Nienawidzę przegrywać… Nawet, jeśli są to spotkania z Niemcami, w których nie byliśmy faworytami i byliśmy skazywani na porażki. Zwłaszcza ten pierwszy mecz pozostawił sporo niedosytu, bo nie wyglądał tak, jak sobie to zakładaliśmy. Ciężko określić, z czego to wynikało, ale prawda jest taka, że nam nie wyszedł. Z kolei ten drugi wlał trochę nadziei. Już po jego zakończeniu i chłodnej analizie, można było żałować, że zakończył się takim wynikiem. 45-50 minut meczu daje podstawy do myślenia, że w przyszłości uda nam się wygrać z Niemcami. Ten fragment meczu dawał też nadzieję, że uda nam się osiągnąć bardziej korzystny wynik niż to, co stało się w Halle.
– Czy na mecze z Izraelem i Kosowem powoła pan identyczną kadrę jak z Niemcami?
– Cały czas obserwujemy zawodników. Ograniczyliśmy grupę do 35, może 36 nazwisk, z których będziemy wybierali graczy do kadry. Diametralnych zmian nie będzie. Jeśli popatrzymy na zawodników, z których korzystał Piotr Przybecki, czy nawet wcześniej Tałant Dujszebajew, to ta lista jest ograniczona. Patrząc na nasze zasoby – wielkich zmian nie będzie. Oczywiście, jedna czy dwie zmiany mogą się pojawić. Więcej nie, bo trudno byłoby nam kogoś znaleźć.
– Będzie się pan trzymał pomysłu z Michałem Daszkiem na środku rozegrania? Bardziej niż Niemców, zaskoczył pan chyba kibiców i dziennikarzy…
– Już o tym mówiłem – to mój plan. Myślę, że drugi mecz pokazał, że ten kierunek jest dobry. Michał Daszek jest zawodnikiem z dużym doświadczeniem, chociaż wiek na to nie wskazuje. Zabezpiecza nam tę pozycję do czasu, gdy nominalni środkowi zyskają tyle doświadczenia, że będę mógł na nich postawić od początku do końca.
– Zna pan już wszystkie możliwe scenariusze w naszej grupie el. ME 2020?
– Myślę, że tak. Ważne jest to – i należy to podkreślać – że w tej chwili wszystko zależy od nas. Wcześniej było inaczej. Gdyby Izrael wygrał oba spotkania z Kosowem, to musielibyśmy patrzeć także na wynik meczu Izrael – Niemcy. Tymczasem teraz, nawet jeśli Niemcy przegrają z Izraelem – co jest jakąś utopią – to i tak wszystkie karty będą w naszych rękach.
– Przygotował pan także plan "B"? Czy jest tylko plan "A", który zakłada wygranie i Kosowem, i Izraelem?
– Nie możemy patrzeć na plan "B". Musimy się skoncentrować na pierwszym, wyjazdowym meczu z Kosowem. To będzie spotkanie o podwyższonym ciśnieniu. Oczywiście, wiemy, co się wydarzy w każdym wariancie, ale nie zakładamy innego scenariusza niż zwycięstwo z Kosowem. Chcemy tam pojechać i zagrać jeszcze lepiej, niż zagraliśmy w drugim meczu z Niemcami.
– Czy trener reprezentacji Polski jest ciągle kibicem piłki ręcznej? Trzyma pan kciuki za jakiś klub w Polsce?
– Nie mogę... Po pierwsze: z racji zajmowanego stanowiska. Po drugie: muszę patrzeć na piłkę ręczną trochę innym okiem. Muszę wyłączyć emocję, gdy obserwuję zawodników kadry. Uprzedzając kolejne pytanie – w takich meczach jak VIVE – Wisła jest dla mnie najważniejsze, żeby obyło się bez kontuzji. Chciałbym, żeby takie spotkania przynosiły niesamowite emocje i służyły propagowaniu piłki ręcznej. Zwłaszcza wśród ludzi, którzy okazjonalnie pojawiają się na trybunach.
– Przed nami finał Superligi, w którym znowu zagrają VIVE i Wisła. Zaskoczenie?
– Wszyscy typują co roku finał Kielce – Płock, ale trzeba być zawsze ostrożnym. W sporcie nie można być niczego pewnym. Przypomnę ostatnie wydarzenia w piłkarskiej Lidze Mistrzów i mecz Liverpoolu z Barceloną czy spotkania VIVE z PSG.
– Pan doskonale pamięta jednak inny zestaw finału...
– Pamiętam, bo brałem w nim udział w barwach MMTS-u Kwidzyn. W sezonie 2009/10, w półfinale, wyeliminowaliśmy Wisłę Płock. Ale to historia, nie ma co to do tego wracać. Inni zawodnicy, inne drużyny, inne realia...
33 - 27
Polska
29 - 26
Izrael
29 - 29
Rumunia
36 - 36
Portugalia
36 - 23
Izrael
27 - 28
Polska
37 - 30
Rumunia
32 - 32
Izrael
13:00
Polska
16:00
Portugalia
16:00
Rumunia
16:00
Portugalia
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP, w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.