| Retro

Nanda Devi – pierwszy polski krok w Himalajach. Powtórka po 80 latach

Reprodukcja zdjęcia uczestników wyprawy na Nanda Devi z 1939 roku: Stefan Bernadzikiewicz, Jakub Bujak, Stefan Karpiński, Brytyjczyk – dr Foyle, brytyjski oficer łacznikowy oraz Janusz Klaner (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
Reprodukcja zdjęcia uczestników wyprawy na Nanda Devi z 1939 roku: Stefan Bernadzikiewicz, Jakub Bujak, Stefan Karpiński, Brytyjczyk – dr Foyle, brytyjski oficer łacznikowy oraz Janusz Klaner (fot. PAP/Grzegorz Jakubowski)
dp

W 80. rocznicę pierwszej polskiej wyprawy w Himalaje i zdobycia Nanda Devi East (7434 m) w sobotę wyrusza ekspedycja, której celem jest uczczenie wyczynu z 1939 roku i jego powtórzenie. – Traktujemy wyjazd jako rocznicowy, a zarazem szkoleniowy – przekazał kierownik Jarosław Gawrysiak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

2 lipca 1939 na szczycie Nanda Devi East stanęli dwaj z czterech uczestników pierwszej polskiej wyprawy w Himalaje – 34-letni Jakub Bujak oraz 29-letni, najmłodszy w grupie Janusz Klarner. Był to wówczas szósty pod względem wysokości zdobyty szczyt oraz rekord wysokości polskich wspinaczy.

Wejście miało charakter pionierski, bo na wierzchołku wschodnim nigdy wcześniej nie stanął człowiek. Główny szczyt Nanda Devi zdobyli w 1936 roku Brytyjczycy, którzy zarządzali wówczas terytorium Indii.

W Himalaje Garhwalu pojechali także 42-letni Adam Karpiński, kierownik wyprawy mający największe doświadczenie wysokogórskie (wspinał się m.in. w Andach), lotnik i konstruktor, oraz 32-letni Stefan Bernadzikiewicz, taternik, uczestnik ekspedycji na Spitsbergen, Grenlandię i Kaukaz. Obydwaj zginęli 18 lipca w lawinie na pobliskim szczycie Tirsuli (7074 m). Ich ciał nigdy nie odnaleziono.

Losy Bujaka i Klarnera też były tragiczne. W trakcie powrotu z Indii statkiem do Polski dowiedzieli się o wybuchu II wojny światowej. Bujak jako żołnierz polskiej armii, przez Rumunię, trafił do Anglii. Jako konstruktor silników odrzutowych został zatrudniony w tajnym, doświadczalnym dziale Rolls-Royce'a. Gór nie porzucił i każdą wolną chwilę spędzał na wspinaczce.

100 pytań do... himalaisty Jerzego Kukuczki [WIDEO]
fot. PAP
100 pytań do... himalaisty Jerzego Kukuczki [WIDEO]

Zawsze chciał wrócić do Polski, gdzie zostały i przeżyły wojnę żona oraz córka. 5 lipca 1945 roku w przeddzień wyjazdu zginął wraz z wspinaczkową partnerką w nadmorskich skałach Kornwalii. Ciał nie odnaleziono. Przyjaciele nie wykluczali, że za jego śmiercią stała wielka polityka – był cennym "źródłem" dla wywiadu brytyjskiego, jak i radzieckiego.

Klarner walczył w powstaniu warszawskim i działał w konspiracji. Po wojnie prowadził warsztat samochodowy w Warszawie. 17 września 1949 roku wyszedł z mieszkania i ślad po nim zaginął. Ze względu na działalność w czasie wojny interesował się nim Urząd Bezpieczeństwa PRL. Jego dzienniki z wyprawy ujrzały światło dzienne dopiero w 1956 roku.

Ze względu na tragiczne losy uczestników wyprawy z 1939 roku oraz nazwę góry mówi się w środowisku alpinistycznym o klątwie Nanda Devi. Nanda jest jednym z przydomków hinduistycznej bogini śmierci Kali, żony Siwy (Devi to po angielsku bogini).

Zdaniem kierownika obecnej wyprawy Jarosława Gawrysiaka, członka kadry narodowej i uczestnika programu Polski Himalaizm Zimowy im. Artura Hajzera, Nanda Devi East to nadal wymagający szczyt, na który wspinaczka jest sama w sobie celem sportowym, niezależnie od rocznicowego charakteru zaplanowanej z blisko dwuletnim wyprzedzeniem ekspedycji.

– Nanda Devi East jest nadal wyzwaniem sportowym, mimo że od pierwszego wejścia na ten wówczas dziewiczy wierzchołek mija właśnie 80 lat. Bardzo wiele zależy od warunków pogodowych i śnieżnych. Na razie nie wiemy, jak sprawa wyglądać będzie w tym roku. Sami się przekonamy już za chwilę. Czasami grań, po małych opadach śniegu zimą, jest odsłonięta, przez co wspinaczka staje się jeszcze trudniejsza, bo skała jest bardzo krucha. Przy dużych opadach śniegu nie widać natomiast bardzo trudnych progów. Wyzwaniem jest też sama wielokilometrowa grań na wysokości 6000 m. Uważam, że przed planowanym na sezon 2020 zimowym K2 to bardzo dobry trening i właśnie po to zabieramy dwóch wspinaczy młodego pokolenia – tłumaczył Gawrysiak.

Uczestnik zimowej wyprawy na Broad Peak z 2013 roku (pierwsze wejście Adam Bielecki, Artur Małek, Maciej Berbeka i Tomasz Kowalski; dwaj ostatni pozostali na szczycie na zawsze) będzie się wspinał m.in. z doświadczonymi himalaistami Rafałem Fronią, Dariuszem Załuskim oraz... wnukiem pierwszego zdobywcy Jakuba Bujaka – Janem Lenczowskim.

– Na walkę z górą przeznaczamy cały czerwiec, choć nie jest to najlepsza pora. Będziemy na granicy przyjścia monsunu, ale tak się ułożyły możliwości realizacji wyprawy. Jak monsun przyjdzie wcześniej, to będziemy mieć kłopoty jak chłopaki w 1939 roku, gdy już po jego nadejściu wchodzili na szczyt przy wielkich opadach śniegu. Każdy ma z tyłu głowy opowieść o klątwie Nanda Devi. Zrobimy jednak wszystko, by było skutecznie i bezpiecznie. Ta wyprawa to pomysł Stanisława Pisarka, właściciela praw do wydanych wspomnień Klarnera. Przygotowywaliśmy się do niej od dwóch lat. Od roku intensywnie, gdy wykupiliśmy zezwolenie. Ostatnie dwa miesiące prace organizacyjne szły pełna parą – dodał.

Lenczowski, syn Magdaleny Bujak-Lenczowskeij, narciarki, medalistki mistrzostw Polski i zimowej Uniwersjady (1962), 10 lat temu zorganizował pierwszą rocznicową wyprawę na Nanda Devi East, w 70. rocznicę wejścia dziadka i Klarnera. Jej uczestnicy dotarli do wysokości 6900 m.

– Byłem pomysłodawcą tamtej próby, w której uczestniczył m.in. Marcin Miotk, pierwszy polski zdobywca Everestu samotnie i bez tlenu (2005 - PAP). Było krucho na grani i bardzo mało miejsca na postawienie namiotu. Mieliśmy też trudności w asekuracji, a wejście przekreśliły także choroby. Pozostał niedosyt i stąd ponowna wyprawa. Towarzyszą jej inne emocje, ale to nadal przeżycie. Mam więcej doświadczenia wspinaczkowego w górach wysokich, Pamirze, Hindukuszu, choć może forma fizyczna będzie inna niż 10 lat temu, gdy miałem 32 lata. Atutem obecnej ekspedycji jest silna, duża ekipa – zaznaczył Lenczowski.

Jak wskazał, jego przygoda z górami trwa od dzieciństwa. – Babcia mieszkała w Zakopanem, gdzie spędzałem wszystkie ferie i wakacje. Słyszałem w rozmowach rodzinnych o dziadku, ale zainteresowałem się Nanda Devi już jako dorosły. Pamiętam, że jak byłem mały to... nie chciałem chodzić po Tatrach, ale rodzice mnie "katowali" – powiedział wnuk Bujaka.

Wanda Rutkiewicz. Reportaż "Ślady na śniegu"
Wanda Rutkiewicz, pierwsza kobieta na K2 i pierwsza Polska na Mount Everest (fot. TVP)
Wanda Rutkiewicz. Reportaż "Ślady na śniegu"

Wyprawa z 1939 roku stała się też inspiracją dla reżyserki, operatorki i dokumentalistki Anny T. Pietraszak, autorki ponad 190 filmów. Wszystko za sprawą jednej informacji z pamiętników Klarnera – o znalezieniu w lawinisku pod Tirsuli, gdzie zginęli Bernadzikiewicz i Karpiński, buta i pokrywy od kamery.

W 1989 r., pół wieku po zdobyciu szczytu, powstał w telewizji polskiej pierwszy film o Nanda Devi East. Przed 80. rocznicą kolejny – "Orłem być", w którym Pietraszak wykorzystała archiwalny, 11-minutowy zapis z 1939 roku Filmu szukała w Wielkiej Brytanii przez kilkanaście lat, bo ślady po nagraniu wiodły do Bujaka, który tam spędził wojnę.

– Pomyślałam, że jeśli była pokrywa kamery, to musiał być jakiś ruchomy obraz. Dzięki pomocy filmologa, mieszkającego w Szwecji pana Kwiatkowskiego dowiedziałam się, że w British Film Institute znajduje się jakaś puszka zatytułowana Himalaya 1939. Okazało się, że pudełko było puste, ale trafiłam na wspaniałych archiwistów, pasjonatów, którzy przez blisko 17 lat szukali nagrania. To był czarno-biały negatyw 35 mm. Przegrano go na zapis cyfrowy. Bernadzikiewicz był fotografikiem i filmowcem, więc to zapewne jego pomysł, by jechać z kamerą. Zdjęcia są unikatowe, bardzo dynamiczne, piękne, szczególnie spod grani. Ciekawe są także te dokumentujące drogę do bazy, ówczesnych ludzi i środowisko geograficzne – powiedziała Pietraszak, która podkreśliła, że jej zdaniem nagranie trafiło do brytyjskich służb specjalnych Secret Service po tajemniczej śmierci Bujaka w Kornwalii, a stamtąd właśnie do Brytyjskiego Instytutu Filmowego.

Zobacz też
40 lat od tragedii na Heysel. Boniek nie chciał grać

40 lat od tragedii na Heysel. Boniek nie chciał grać

| Retro 
Ronaldo nie pomógł, kadra Beenhakkera zremisowała w Lizbonie [WIDEO]
(fot. PAP/EPA)

Ronaldo nie pomógł, kadra Beenhakkera zremisowała w Lizbonie [WIDEO]

| Retro 
Polacy pokonali potęgę! Tutaj zaczął się marsz po medale MŚ
Selekcjoner Bogdan Wenta i reprezentanci Polski: Bartosz Jurecki i Grzegorz Tkaczyk (fot. Getty)
polecamy

Polacy pokonali potęgę! Tutaj zaczął się marsz po medale MŚ

| Piłka ręczna / Reprezentacja mężczyzn 
"Wieźli do nas Kubicę. Nie byli pewni, czy przyjedzie żywy"
6 lutego 2021 roku minęło 10 lat od wypadku w Ronde di Andora, w którym uczestniczył Robert Kubica (fot. Getty/PAP/EPA)
polecamy

"Wieźli do nas Kubicę. Nie byli pewni, czy przyjedzie żywy"

| Motorowe / Formuła 1 
Rozmowa o miłości ojca i syna. "Już nigdy nie usłyszę jego głosu"
Zenon Plech (fot. PAP/Roman Jocher) oraz Zenon Plech z synem Krystianem (fot. archiwum Krystiana Plecha)
tylko u nas

Rozmowa o miłości ojca i syna. "Już nigdy nie usłyszę jego głosu"

| Retro 
"Usiadłam na krawężniku i zaczęłam strasznie płakać"
Agata Mróz-Olszewska (fot. PAP/Roman Koszowski)
polecamy

"Usiadłam na krawężniku i zaczęłam strasznie płakać"

| Retro 
Legenda wspomina mecz na Wembley. "To nie Jan Tomaszewski zatrzymał Anglię"
We wtorek mija 50 lat od historycznego remisu reprezentacji Polski z Anglią 1:1 na Wembley. Dzięki temu wynikowi, biało-czerwoni awansowali na mundial 1974 (fot. Getty Images)
tylko u nas

Legenda wspomina mecz na Wembley. "To nie Jan Tomaszewski zatrzymał Anglię"

| Retro 
50 lat od Wembley. "Nazwali mnie człowiekiem o wzroku mordercy"
Lesław Ćmikiewicz, Anglia - Polska, Polska - Anglia, Wembley 1973
tylko u nas

50 lat od Wembley. "Nazwali mnie człowiekiem o wzroku mordercy"

| Piłka nożna / Reprezentacja 
50 lat od Wembley. "Boże, oby nie było kompromitacji"
Jan Tomaszewski, Anglia - Polska, Polska - Anglia, Wembley, Kazimierz Górski
tylko u nas

50 lat od Wembley. "Boże, oby nie było kompromitacji"

| Piłka nożna / Reprezentacja 
Gdy mieliśmy mnóstwo świetnych piłkarzy... Niedoszli bohaterzy z Wembley
Ostatnie przygotowania do Wembley. Od lewej w dolnym rzędzie: Maszczyk, Gadocha, Chojnacki, Kapka, Kasperczak, Deyna, Kmiecik, Szarmach, Musiał, Lato. W górnym: asystent Gmoch, Domarski, trener Górski, Tomaszewski, Gorgoń, Szymanowski, Bulzacki, Kalinowski, Gut i Ćmikiewicz (fot. PAP)
polecamy

Gdy mieliśmy mnóstwo świetnych piłkarzy... Niedoszli bohaterzy z Wembley

| Retro 
Polecane
Najnowsze
"Wszystkie gramy do jednej bramki" – nowa kampania TVP przed Euro 2025 kobiet
"Wszystkie gramy do jednej bramki" – nowa kampania TVP przed Euro 2025 kobiet
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Reprezentacja Polski kobiet w lipcu po raz pierwszy w historii weźmie udział w mistrzostwach Europy (fot. Getty Images)
Sensacja! Kapitan reprezentacji Polski kończy karierę i... będzie trenerem
Krystian Dziubiński trenerem i generalnym menedżerem Comarch Cracovii (Fot. mat. pras.)
nowe
Sensacja! Kapitan reprezentacji Polski kończy karierę i... będzie trenerem
| Hokej / Polska Hokej Liga 
TVP rusza z nową kampanią przed Euro 2025 kobiet
fot. TVP
TVP rusza z nową kampanią przed Euro 2025 kobiet
| Piłka nożna / Reprezentacja kobiet 
Liga Europy: bliski wyjazd Legii. Kolejny rywal wylosowany
Piłkarze Legii Warszawa (fot. Getty)
Liga Europy: bliski wyjazd Legii. Kolejny rywal wylosowany
| Piłka nożna / Liga Europy 
Dziś kolejne mecze Euro U21. Sprawdź plan transmisji!
Reprezentacja Niemiec zagra z Anglią w hitowym, środowym spotkaniu Euro U21. Transmisja meczu w TVP (fot. Getty Images)
tylko u nas
Dziś kolejne mecze Euro U21. Sprawdź plan transmisji!
| Piłka nożna 
Grzmią w Krakowie! Wieczysta odpowiada Królewskiemu
Jarosław Królewski (fot. 400mm.pl)
Grzmią w Krakowie! Wieczysta odpowiada Królewskiemu
fot. Tomasz Markowski
Mateusz Miga
Najlepsi kierowcy zainaugurują sezon driftingowy
(fot. materiały prasowe)
Najlepsi kierowcy zainaugurują sezon driftingowy
| Motorowe 
Do góry