Oba zespoły zdobyły mistrzostwo kraju, więc teoretycznie sezon 2018/19 był dla nich udany. Oba zawiodły jednak w Lidze Mistrzów (znowu). Oba wyeliminował Liverpool. W sobotę Barcelona i Bayern spróbują poprawić sobie nastroje wygrywając finały krajowych pucharów. Ich rywalami będą Valencia i RB Lipsk.
Dla Bayernu to będzie mecz pożegnań. Z klubu na pewno odchodzą Arjen Robben, Franck Ribery i Rafinha, którzy w czwartek wzięli udział w swoim ostatnim treningu przy Sabener Strasse. Ale być może rozstań będzie więcej. Część niemieckich mediów twierdzi, że niezależnie od wyniku finału przesądzony jest los Niko Kovaca. On sam jak zawsze unika tematu.
– Słyszę te pytania na każdej konferencji prasowej. Proszę, skupmy się na meczu. Starcie Bayernu z Lipskiem jest ważniejsze niż Niko Kovac. Wiem, że trudno to zaakceptować, ale porozmawiajmy o tym po meczu – apelowa do dziennikarzy.
Między słowami przypomniał też o swoim osiągnięciu sprzed roku, kiedy to w finale jego Eintracht Frankfurt pokonał Bayern 3:1. Być może przede wszystkim dzięki temu pracuje dziś w Bawarii. – W finale DFB Pokal nie ma faworyta. Zeszły ssezon to pokazał. Mecz będzie otwarty – zapowiedział Chorwat.
Safe to say Kovac is pretty tired of talking about his future...💤 pic.twitter.com/64Wj1OXjtR
— Goal (@goal) 25 maja 2019
Robert Lewandowski był królem strzelców poprzedniej edycji i w to samo celuje w tym roku. Ma już tytuł króla strzelców Bundesligi, a w Pucharze brakuje mu jednej bramki, by zrównać się z Pierrem-Michelem Lasoggą. W piątek trenował z opatrunkiem na nodze, ale jego nieobecność w pierwszym składzie byłaby niespodzianką. I wielkim osłabieniem Bayernu.
Z Lipskiem żegnają się z kolei Ralf Rangnick i prawdopodobnie Timo Werner. W nowym sezonie najbardziej nielubianą drużynę w Niemczech poprowadzi Julian Nagelsmann. Z kolei jej największa gwiazda nie chce przedłużyć wygasającego w przyszłym roku kontraktu i dla RB może to być ostatnia szansa, by coś na Wernerze zarobić. Głównym kandydatem do zatrudnienia go jest... Bayern.
Prawdopodobne składy:
RB Lipsk: Gulacsi – Klostermann, Konate, Orban, Halstenberg – Sabitzer, Kampl, Adams, Forsberg – Poulsen, Werner
Bayern: Neuer – Kimmich, Suele, Hummels, Alaba – Thiago, Martinez, Gnabry, Mueller, Coman – Lewandowski
Pierwszy gwizdek w Berlinie o 20:00.
Bayern pożegnał się z Ligą Mistrzów już w 1/8 finału. Wyeliminował go Liverpool, mimo remisu 0:0 na Anfield. W Monachium The Reds rozbili jednak gospodarzy 3:1.
Piłkarze Juergena Kloppa pozbawili również marzeń Barcelonę. Piłkarze Ernesto Valverde przeżyli jeszcze większe rozczarowanie, bo w pierwszym meczu półfinałowym wygrali u siebie 3:0, by w rewanżu zebrać łupnia 0:4. Do dziś najlepszymi strzelcami tej edycji Champions League są Leo Messi (12 goli) i Lewandowski (8)...
– Zrobimy wszystko, by po czterech latach przywieźć ten puchar z powrotem na Camp Nou – mówił Messi przed sezonem, na prezentacji drużyny. Zostanie mu jednak co najwyżej Puchar Króla – ten, który Barcelona zdobywa bez przerwy od... czterech lat.
– Rany po Anfield nadal się nie zagoiły. Prosimy kibiców o wybaczenie, a w sobotę postaramy się zdobyć dla nich piąty z rzędu Copa del Rey – mówił w piątek Messi. Na konferencji prasowej pojawił się pierwszy raz od czterech lat i w każdej wypowiedzi wracał do porażki na Anfield. Widać było jak bardzo w nim to siedzi. Stanął też w obronie trenera, który jest na drodze po drugi kolejny dublet, a mimo tego jego przyszłość również jest niepewna.
Is Valverde the right manager for Barcelona?��
— Goal (@goal) 25 maja 2019
�� or ��� pic.twitter.com/RrYQPmlB7y
I tak samo jak Kovac Ernesto Valverde nie zamierza dyskutować na temat swojej posady. – Nie myślę o tym zbyt wiele. Wystarczy spojrzeć na tabelę La Liga. Jako trenerzy musimy uczestniczyć w tym show, ale który z nas nie miał kryzysów? Real Madryt zmieniał trenera dwukrotnie. Marcelino też miał gorszy okres – przypomniał Valverde.
Trener Valencii też był bliski zwolnienia, ale ugasił pożar i skończył sezon na czwartym miejscu dającym grę w Lidze Mistrzów. Byłby pewnie szczęśliwszy, gdyby po finale Pucharu Króla mógł polecieć do Baku, ale w półfinale Ligi Europejskiej on również musiał uznać wyższość angielskiego teamu – Arsenalu.
Prawdopodobne składy:
Barcelona: Cillessen – Roberto, Lenglet, Pique, Alba – Rakitić, Busquets, Vidal – Malcom, Messi, Coutinho
Valencia: Domenech – Piccini, Garay, Gabriel, Gaya – Soler, Parejo, Kondogbia, Guedes – Moreno, Gameiro
Pierwszy gwizdek w Sewilli o 21:00.