Polskie siatkarki w ostatnim czasie zaskakują dobrymi wynikami. Duża w tym zasługa Malwiny Smarzek, która po raz drugi może zostać najlepszą atakującą Ligi Narodów. W tym roku na boisku wspiera ją... "Mały Książę". Transmisje LN w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.
– Nie jestem zmęczona. Nie mogę być, przecież dostałam "tylko" 65 piłek – żartowała Smarzek po spotkaniu z Niemkami (3:1) w pierwszym turnieju Ligi Narodów, rozgrywanego w Opolu. 22-latka, która ubiegły sezon ligowy spędziła we włoskim Zanetti Bergamo, jako pierwsza zawodniczka tegorocznych rozgrywek przekroczyła barierę "30" punktów zdobytych w jednym meczu (32).
Po ostatnim gwizdku była jednak zła, bo... zabrakło jej skuteczności w kilku akcjach. – Zdenerwowałam się na siebie, bo w pewnym momencie nie potrafiłam skończyć ataku. Rywalki bardzo dobrze broniły, więc starałam się atakować po ciasnym skosie i popełniałam błędy – dodała w rozmowie z Aleksandrą Rajewską z TVP Sport.
Liderka i rekordzistka
Po pierwszym tygodniu rozgrywek, w którym Polki pokonały Niemki i Tajki (3:0) oraz 2:3 przegrały z Włoszkami, Smarzek bryluje w statystykach. W rankingu najlepiej punktujących ma na koncie aż 76 "oczek" i o dwanaście wyprzedza Brayelin Martinez z Dominikany oraz Japonkę Ishii Yuki. Polka średnio zdobywa zatem 25 punktów na mecz czyli... w pojedynkę wygrywa seta.
And the first player of the week is Malwina Smarzek @MaliSmarzek from @PolskaSiatkowka �����… She scored a total of 78 points during the week! That’s what we can call a good start.#VNL #BePartOfTheGame #Volleyball #VNLwomen #BestOf #Players pic.twitter.com/nrdJJsvlVT
— Volleyball World (@FIVBVolleyball) May 24, 2019
Co ważne zawodniczka urodzona w Łasku pomaga drużynie nie tylko w ataku. Dobrze radzi sobie także w bloku (7 punktów) i na zagrywce (2 punktów). Już w ubiegłym roku została była jedną z największych gwiazd Ligi Narodów. Polki nie zdołały awansować do turnieju Final Six, a mimo to Smarzek została najlepszą punktującą pierwszej edycji rozgrywek. W sumie zapisała na koncie 361 punktów (306 atak, 42 blok, 13 zagrywka) i aż o 65 okazała się lepsza od znakomitej Tijany Bosković, MVP mistrzostw świata 2018, w których Serbki sięgnęły po tytuł.
Jak wyliczyli organizatorzy Ligi Narodów z trzech najlepszych występów w historii, dwa należą właśnie do Smarzek. Polka jest rekordzistką rozgrywek pod względem liczby punktów zdobytych w jednym meczu. W ubiegłym roku w starciu z Tajkami zdobyła ich aż 39, a w pięciosetowej batalii z Chinkami zaledwie cztery mniej.
Mały pomocnik
Kto wie, czy dobra forma atakującej nie jest związana z postacią, która w tym roku "pomaga" jej na boisku. To "Mały Książę". Smarzek w przerwie przed sezonem reprezentacyjnym wytatuowała go sobie na prawej ręce, którą wykorzystuje do ataku.
– Jak byłam mała mama często czytała mi tę książkę. Znam ją praktycznie na pamięć. Miałam ją też na kasecie i puszczałam sobie wieczorem. Później, już jako starsza dziewczyna, wróciłam do tej lektury i dostrzegłam w niej inne wartości. Bardzo spodobał mi się projekt, więc stwierdziłam, że zrobię ten tatuaż – wyjaśniła w wywiadzie z Filipem Czyszanowskim.
Nie jest to jej pierwszy tatuaż. Wcześniej na przedramieniu umieściła wizerunek wilka i malunek związany z górami. Zwierzęta i wycieczki górskie to obok siatkówki dwie największe miłości Smarzek, którymi chętnie dzieli się w mediach społecznościowych.
– Zawsze marzył mi się rękaw, więc go zrobiłam. Nie ruszam jednak ani drugiej ręki, ani nóg. Uspokajam, nie będzie niczego więcej – stwierdziła przed kamerami TVP Sport. Być może wkrótce będzie musiała wycofać się z tych deklaracji. W sierpniu biało-czerwone powalczą o kwalifikację na igrzyska w Tokio, a w ostatnich latach sportowcy chętnie tatuują sobie kółka olimpijskie po występie w najważniejszej imprezie czterolecia.
Mecze Polek w Lidze Narodów, kwalifikacjach olimpijskich i mistrzostwach Europy pokaże w tym roku Telewizja Polska. Transmisje w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna