Robert Lewandowski ma za sobą kolejny niezwykły sezon, pełen rekordowych liczb i prestiżowych trofeów. Oto co działo się w życiu kapitana reprezentacji Polski w ciągu ostatnich kilku miesięcy.
Atak hakerów
Nim wystartowała Bundesliga, Lewandowski musiał walczyć z... hakerami z Turcji. Przejęli jego konto na Twitterze (śledzone przez ponad milion osób) i poinformowali, że Robert popiera... Turcję w konflikcie ze Stanami Zjednoczonymi. Fani szybko zrozumieli, że coś jest nie tak, bo piłkarz do tej pory nigdy nie wypowiadał się na tematy polityczne. Wpis wkrótce zniknął.
Zmiana kodu – trójka z przodu
21. sierpnia zeszłego roku Lewandowski obchodził trzydzieste urodziny, a okrągła rocznica to ważny moment w życiu każdego człowieka. – Można być świetnym sportowcem, ale i tak najważniejsze jest to, jakim się jest Człowiekiem, a On jest najlepszym, jakiego znam. Jest wspaniałym Mężem i Ojcem, który gdziekolwiek jest zawsze tęskni za Rodziną – napisała Anna Lewandowska na Instagramie dołączając kilka romantycznych fotek. Ich córeczka Klara ma już roczek, a fani niecierpliwie czekają na kolejne powiększenie rodziny.
Przyjęcie urodzinowe Robert urządził w Warszawie, a oprócz najlepszych kumpli, pojawili się na nim m.in. Martyna Wojciechowska, Cezary Pazura czy Kuba Wojewódzki. Nie mogło oczywiście zabraknąć także Sławomira Peszki.
Kryzys w lidze
10. listopada Bayern przegrywa z Borussia Dortmund 2:3 i spada na trzecie miejsce w tabeli. W kolejnej kolejce Bawarczycy remisują u siebie z Fortuną Duesseldorf i spadają o kolejne dwie lokaty. Niektórzy koronują już BVB, ale Robert zachowuje spokój. – Jeśli przed przerwą zimową będziemy tracili do rywali mniej niż dziewięć punktów, dogonimy zespół z Dortmundu – przekonuje kapitan reprezentacji Polski.
Debiut na scenie muzycznej
W sieci pojawia się klip do utworu „Mansa Musa”, który jest efektem współpracy Roberta z Donatanem. W teledysku występują donGURALesko, ReTo oraz Sitek. Lewandowski pełni w tym przedsięwzięciu rolę producenta wykonawczego.
I po kryzysie...
Na początku marca Bayern wygrał na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach 5:1 i dogonił w tabeli Borussię Dortmund. Lewy strzelił w tym spotkaniu dwa gole i również dopadł ważnego rywala w prestiżowym rankingu. Polski napastnik strzelając gola numer 121 doścignął Claudio Pizzaro w klasyfikacji najskuteczniejszych obcokrajowców w historii Bundesligi. Lewy mógł tego wieczora od razu wyprzedzić Peruwiańczyka, ale dwukrotnie w fenomenalny sposób zatrzymał go bramkarz Borussii, Yann Sommer.
Kolejny krok
Tydzień później i Bayern i Robert postawili krok dalej. Bawarczycy wygrali 6:0 z VfL Wolfsburg i dzięki lepszemu bilansowi bramkowemu wskoczyli na pierwsze miejsce w tabeli. Lewy zaś, strzelając dwa gole, został samotnym liderem w rankingu najskuteczniejszych napastników w historii rozgrywek. Pod koniec marca Borussia raz jeszcze wyprzedzi Bayern, ale tylko na moment.
Smutek w Europie
Sukcesy w lidze krajowej zbiegły się w czasie z odpadnięciem z Ligi Mistrzów w dwumeczu z Liverpoolem. Bayern odpadł, gdy rywalizacja dopiero wkraczała w decydującą fazę, a tym samym po monachijczycy po raz pierwszy od ośmiu lat nie zdołali awansować do ćwierćfinału. W pierwszym meczu padł bezbramkowy remis, ale w rewanżu na Allianz Arena ekipa Juergena Kloppa pewnie wygrała 3:1. Klopp świetnie wiedział, jak zneutralizować Lewego, który po meczu był rozgoryczony. - Nie da się wygrać takiego meczu jeśli atakujemy dwoma zawodnikami – komentował na gorąco zaraz po meczu. Na Polaka spada sporo krytyki.
Wreszcie gol w kadrze
W marcu Polska rozpoczęła walkę o awans na EURO 2020. W pierwszym spotkaniu Polacy pokonali Austrię 1:0, w drugim meczu zwyciężyli Łotwę 2:0. Ten drugi mecz był wyjątkowo ważny dla Roberta, bo wreszcie strzelił gola dla reprezentacji. Poprzednie trafienie zanotował w czerwcu zeszłego roku, gdy dwukrotnie posłał piłkę do bramki reprezentacji Litwy. Potem było osiem meczów z rzędu bez gola.
Borussia odstrzelona
Czy można lepiej odmienić sezon? W 28. kolejce Bayern brutalnie rozprawił się z Borussią Dortmund rozbijając odwiecznego rywala na własnym stadionie 5:0. Lewy zdobył dwie bramki – na 2:0 i na 5:0. To pierwsze trafienie na długo pozostanie w pamięci fanów obu klubów – Polak wykorzystał błąd przeciwnika, efektownie przerzucił piłkę nad bramkarzem, a potem posłał ją do siatki trudnym technicznie strzałem z woleja.
Bójka na treningu
W kwietniu „Bild” informuje, że Robert pobił się w trakcie treningu z Kingsley’em Comanem. Wedle pierwszych doniesień – bójka rozpoczęła się od wzajemnych wyzwisk, a potem piłkarze mieli rzucić się na siebie. Klub dzień później potwierdził te informacje, ale piłkarze uniknęli kary. Na początku maja „Bild” podał więcej szczegółów – to Coman miał uderzyć jako pierwszy, a Lewandowski w odpowiedzi wyprowadził kilka ciosów. Prezesi klubu obejrzeli nagranie, ale głównie po to, by zobaczyć, jak Niko Kovać radzi sobie z prowadzeniem zespołu.
Co z kontraktem?
16. maja „Kicker” pisze o tym, że są kłopoty z nową umową dla Roberta. Według niemieckiej gazety, klub rozmawiał z Lewandowskim na temat przedłużenia kontraktu o rok, tak by obowiązywał do 2022. Polski napastnik natomiast miał optować za opcją dwuletnią, tak by umowa obowiązywała do 2023. W tym samym tekście mogliśmy przeczytać, że o Lewego pytają ludzie z Manchesteru United i Paris Saint Germain. Robert nie chce rozmawiać na ten temat, twierdzi, że negocjacje zostały dopiero rozpoczęte.
Siódme mistrzostwo Roberta
Bayern mistrzem. Bawarczycy zdobyli na wiosnę ponieśli tylko jedną porażkę, zdobyli 36 punktów w 17 meczach (BVB 32). W ostatniej kolejce rozgromili Eintracht Frankfurt 5:1, a choć Robert nie strzelił tego dnia żadnego gola, przyklepał czwarty w karierze tytuł króla strzelców Bundesligi. Po tym sezonie Lewy ma na koncie już 202 trafienia w niemieckiej lidze co oznacza, że jest piątym strzelcem w historii rozgrywek. Do czwartego w tej klasyfikacji Manfreda Burgsmuellera brakuje mu tylko 9 goli. Jeśli pozostanie w Bayernie, powinien wskoczyć na podium tej klasyfikacji.
Kosmiczny gol na pożegnanie
I kolejny tytuł do kolekcji. W finale Pucharu Niemiec Bayern pokonał 3:0 RB Lipsk, a Lewy rozpoczął i zakończył strzelanie. W 29. minucie popisał się niesamowitym uderzeniem głową, a w końcówce wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Dla Polaka to trzeci triumf w Pucharze Niemiec w karierze. Pierwszy z nich zdobył jeszcze jako piłkarz Borussii. Zdobycie Pucharu Niemiec znacznie zwiększa szanse Kovaca na pozostanie trenerem Bayernu w przyszłym sezonie.