Legia Warszawa na trzecim miejscu zakończyła historyczną, pierwszą edycję ampfutbolowej Ligi Mistrzów. W meczu o trzecie miejsce zespół Mateusza Szczepaniaka wygrał 3:2 z Cork City.
Legioniści świetnie weszli w mecz. Kilka chwil po pierwszym gwizdku Jakub Kożuch popisał się efektownym wejściem w pole karne. Polak ograł dwóch obrońców, a następnie pokonał bramkarza. Szansę na podwyższenie miał kapitan Adrian Stanecki, ale zabrakło mu kilku centymetrów, aby umieścić piłkę w siatce.
Niewykorzystana okazja zemściła się w czwartej minucie. Zawodnicy Legii popełnili błąd w obronie i Cork City wyrównało. W 20. minucie jeden z graczy stołecznej drużyny zagrał ręką w polu karnym, co poskutkowało rzutem karnym, wykorzystanym przez rywali.
Po zmianie stron znów świetnie pokazał się Kożuch, odważnym strzałem doprowadzając do remisu. Dziesięć minut przed końcem brutalnie sfaulowany został Kożuch, który musiał opuścić boisko. Godnie zastąpił go Mateusz Kabała, strzelając zwycięskiego gola.
W fazie grupowej Legia wygrała 2:1 z Evertonem i 0:5 przegrała z tureckim Ortotek Gaziler. W półfinale 1:4 uległa mistrzom Rosji, Dynamo Ałtaj.