W Monako Robert Kubica po raz pierwszy w tym sezonie nie dojechał do mety na ostatniej lokacie. Jego wynik byłby z pewnością lepszy, gdyby nie zderzenie z Antonio Giovinazzim. Winnym zajścia był Włoch jeżdżący w Alfie Romeo. Cały wyścig w Monako na czynniki pierwsze rozłożył Sebastian Parfjanowicz.