Przejdź do pełnej wersji artykułu

"Na zawsze w naszych sercach". Świat futbolu opłakuje Jose Antonio Reyesa

"Na zawsze w naszych sercach". Świat futbolu opłakuje Jose Antonio Reyesa (fot. Getty) "Na zawsze w naszych sercach". Świat futbolu opłakuje Jose Antonio Reyesa (fot. Getty)

Wieść o tragicznej śmierci Jose Antonio Reyesa wstrząsnęła światem futbolu w dniu finału Ligi Mistrzów. Swoje kondolencje wyraziły największe kluby, a także m.in. Thierry Henry, Sergio Ramos i Marco Asensio.

Reyes był wychowankiem, legendą i najmłodszym debiutantem w historii Sevilli. Wzruszający wpis na Twitterze opublikował dyrektor sportowy tego klubu, Monchi. "Nie mogę uwierzyć w tę wiadomość, nie mogę jej przetrawić. Mój Boże, jak ciężko, co za smutek... Masz tam w górze bardzo mocną lewą flanę z Jose i z Antonio" – napisał nawiązując do śmierci Antonio Puerty sprzed 12 lat.

Bardzo poruszające pożegnanie opublikował Cesc Fabregas. "Mój pierwszy wielki przyjaciel w świecie futbolu. Mój współlokator, który zawsze chciał spać przy włączonej klimatyzacji, nawet gdy na dworze było -10 stopni. Skromny facet, który zawsze był uśmiechnięty, wielki piłkarz i wielka osobowość. Nigdy nie zapomnę jak razem z rodziną przyjąłeś mnie w domu na święta w Anglii, gdy byłem sam i miałem 16 lat. Nigdy nie zapomnę naszych meczów tenisa stołowego przed i po treningach. (...) Zawsze mówię, że byłeś jednym z największych talentów w futbolu i wiem, że się nie mylę. Dwa dni temu mówiłem o tobie w wywiadzie, może to był znak, kto wie, by o tobie pamiętać. Nigdy cię nie zapomnę, zawsze będziesz w naszych sercach. Spoczywaj w pokoju, bardzo cię kocham" – napisał Cesc.

"Jestem rozbity. Nie mam słów. Zawsze będziemy cię pamiętać, przyjacielu" – napisał Sergio Ramos. "Był wspaniałym piłkarzem, świetnym kolegą z zespołu i wyjątkowym człowiekiem. Życzę rodzinie i przyjaciołom siły i odwagi w tym trudnym czasie" – dodał Thierry Henry.

Unai Emery, były trener Reyesa, napisał: "Jestem smutny i oniemiały po tej tragicznej wieści. Nigdy nie zapomnę twojej magii i twojego uśmiechu, Jose, nigdy. To był zaszczyt stać u twego boku".

Reyes miał 35 lat. Zginął w wypadku samochodowym na autostradzie z Sewilli do jego rodzinnej Utrery. Jak podaje radio COPE, samochód, którym kierował piłkarz, wypadł z trasy i spłonął. "To Bóg decyduje, kiedy zabiera nas do siebie" – napisał były kolega Hiszpana z Sevilli, Frederick Kanoute.

Hiszpańska federacja poinformowała, że wszystkie niedzielne mecze drugiej ligi zostały przełożone. W tym spotkanie Extramadury, w barwach której ostatnio występował Reyes.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także