Liverpool FC pokonał w Madrycie Tottenham Hotspur 2:0 (1:0) w finale Ligi Mistrzów 2018/2019. Oceniliśmy piłkarzy obu zespołów. Naszym zdaniem najlepiej spisali się Alisson Becker i Divock Origi.
Tottenham Hotspur:
Hugo Lloris – 5 (skala 1-10)
Nie można mieć pretensji, że nie obronił rzutu karnego, choć Salah kopnął źle. Popełnił jeden głupi błąd – nie chwycił piłki i sprezentował rywalom rzut rożny.
Kieran Trippier – 5
Wędrował pod pole karne przeciwników, ale bez większego powodzenia. Nie dał od siebie nic w ofensywie.
Toby Alderweireld – 6
Trudno mieć do niego o coś pretensje. Zagrał przyzwoicie i nie może mieć sobie wiele do zarzucenia.
Jan Vertonghen – 4
Mógł zachować się zdecydowanie lepiej przy drugiej bramce. Nie był ostoją defensywy, przy stałych fragmentach w ataku też bez większego pożytku.
Danny Rose – 5
Widywaliśmy lepszą wersję tego zawodnika. Bezzębny, mało wycieczek w okolice szesnastki rywali, mało dośrodkowań, bez strzałów.
Moussa Sissoko – 3
Sprokurował rzut karny. Czy został podyktowany słusznie? Na ten temat wypowiedzą się eksperci, ale na pewno dał pretekst sędziemu. Po co bronił z rozłożonymi rękoma w polu karnym? Tego nie wiemy...
Christian Eriksen – 5
Dwa groźne strzały – jeden nad poprzeczką, drugi obronił Alisson. Natomiast w obronie zupełnie nieprzydatny. Rywale mijali go z łatwością.
Dele Alli – 4
Zagubiony. W sytuacji trzech na trzech podjął fatalną decyzję. W drugiej połowie miał świetną okazję, ale próbował anemicznie lobować.
Harry Winks – 4
Bezproduktywny w ofensywie. Został jako pierwszy zmieniony przez Mauricio Pochettino. To o czymś świadczy.
Heung-Min Son – 6
Zdecydowanie najbardziej aktywny w ataku Spurs. Brakowało wykończenia, szczęścia, ostatniego podania. Koledzy nie bardzo mu pomagali.
Harry Kane – 5
Przez większość meczu nie było go widać. Włączył się w końcówce, ale to było za mało. Pytanie czy nie wrócił za wcześnie na boisko?
Rezerwowi:
Lucas Moura - 6
Wniósł nieco ożywienia. Oddał niebezpieczny strzał, ale Alisson był tego wieczora bezbłędny.
Eric Dier – grał za krótko, by go ocenić
Fernando Llorente – grał za krótko, by go ocenić
Liverpool FC
Alisson Becker – 8
Pewny, świetnie grający nogami. W drugiej połowie obronił kilka groźnych strzałów, w tym kopnięcie Eriksena z rzutu wolnego.
Trent Alexander-Arnold - 6
Najbardziej spektakularną interwencją popisał się w pierwszej połowie, gdy zatrzymał Sona. W drugiej połowie sprokurował groźny rzut wolny dla rywali.
Joel Matip – 7
W obronie bezbłędny. Do tego dołożył asystę przy bramce Origiego.
Virgil van Dijk – 7
Po raz kolejny potwierdził, że jest liderem defensywy. Dobry w rozegraniu, świetny w odbiorze.
Andrew Robertson – 7
Jak zawsze chętnie podłączał się do akcji ofensywnych. W pierwszej połowie oddał groźny strzał, po którym piłka minimalnie poleciała nad poprzeczką.
Jordan Henderson – 7
Niewidoczny bohater. Świetny w środku pola, dobrze się ustawiał, kontrolował grę, nadawał tempo.
Fabinho – 6
Także pewny w środku pola. Bez głupich błędów, ograniczał zapędy rywali. Eriksen nie miał łatwego życia.
Georginio Wijnaldum – 6
Nie był pierwszoplanową postacią jak w rewanżowym meczu z Barceloną, ale spełnił swoje zadania. Został zmieniony w 62. minucie.
Mohamed Salah – 7
Strzelił gola, choć jego kopnięcie z rzutu karnego nie było pewne. Poza tym aktywny, ale bez takiego błysku jak zawsze.
Roberto Firmino – 5
Niewidoczny. Juergen Klopp zmienił go jako pierwszego. To nie był mecz Brazylijczyka.
Sadio Mane – 7
Szybszy od przeciągu. Obrońcy Tottenhamu nie mieli z nim łatwego zadania. Poza tym wywalczył jedenastkę – to on nabił rękę Sissoko.
Rezerwowi:
Divock Origi – 8
Tego oczekuje się od rezerwowego napastnika. Strzelił gola, który przypieczętował awans.
James Milner – 7
Dał więcej od Wijnaldum. Był bliski zdobycia bramki – jego strzał nieznacznie minął słupek.
Joseph Gomez – grał za krótko, by go ocenić
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2