Przed sezonem 2018-19 był bramkarzem numer cztery w organizacji St. Louis Blues. Jeszcze w grudniu występował w zespole farmerskim i pewnie nawet nie marzył, że w tych rozgrywkach wróci do Bluesmanów. Wrócił i to w dużej mierze dzięki niemu najsłabszy zespół NHL w ciągu pół roku przemienił się w zdobywcę Pucharu Stanleya. A sam Jordan Binnington został rekordzistą.