Yuniel Dorticos mistrzem świata federacji IBF wagi cruiser! W półfinale turnieju WBSS w Rydze Kubańczyk efektownie znokautował w dziesiątej rundzie Andrew Tabitiego i w finale, o trofeum Muhammada Alego, powalczy z Krzysztofem Głowackim lub Mairisem Briedisem.
Do ostatnich godzin przed walką wydawało się, że stawką półfinałowego pojedynku Kubańczyka z Amerykaninem będzie tylko pas tymczasowego mistrza IBF. Dotychczasowy czempion tej federacji, Aleksander Usyk, już w tym roku zadebiutuje w wadze ciężkiej. Dopiero jednak w sobotnie popołudnie potwierdzono, że zwycięzca walki w Rydze już teraz zostanie pełnoprawnym mistrzem.
Pierwsze rundy należały do zdecydowanie aktywniejszego Dorticosa. Schowany za gardą Amerykanin szukał kontry. Dopiero w czwartej rundzie zaczął trafiać rywala,a pojedynek wyraźnie się wyrównał.
W szóstej rundzie Tabiti rozbił łuk brwiowy Kubańczyka. Sędzia przerwał na chwilę pojedynek, potrzebna była konsultacja lekarza, który pozwolił Dorticosowi kontynuować walkę. "Doktor KO" wiedział już jednak, że jeśli chce wygrać, musi zakończyć starcie z Tabitim przed czasem.
W kolejnych odsłonach tempo spadło, po czym... w dziesiątej rundzie Dorticos w końcu upolował Amerykanina! Efektowny nokaut zakończył półfinał WBSS. Po lewym prostym i potężnym prawym sierpowym Tabiti nie był w stanie podnieść się z ringu.
Co ciekawe, jeszcze przed walką w Rydze pojawiły się informacje, że jeśli w finale WBSS zmierzą się Dorticos i Krzysztof Głowacki, walka może odbyć się w Polsce!
Jeśli Głowacki pokona Briedisa, a Dorticos upora się z Tabitim, to finał WBSS prawdopodobnie zostanie zorganizowany w... Polsce. To byłby kosmos. Tym bardziej w sobotę Go Główka!
— Piotr Jagiełło (@KrolJagiello) 14 czerwca 2019