Kalle Sauerland – promotor turniejów World Boxing Super Series – był człowiekiem, który po walce Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem musiał odpowiedzieć na wiele trudnych pytań. Stanął on po stronie pięściarzy, winą za zamieszanie obarczając głównie sędziego. – Jeśli chodzi o nokdaun po gongu, to nie możesz obwinić nikogo poza sędzią. To pięściarze, walczyli, nie słuchają gongu, ale sędziego. On powinien wkroczyć w środek i ich rozdzielić – powiedział.