Po walce Krzysztofa Głowackiego z Mairisem Briedisem nie stygną emocje. Oficjalny obserwator walki z ramienia WBO Istvan Koko Kovacs twierdzi, że wszystko odbyło się… zgodnie z przepisami.
Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Dlaczego sędzia ringowy Robert Byrd nie przerwał walki, gdy Mairis Briedis uderzył Krzysztofa Głowackiego łokciem?
Istvan Koko Kovacs: – Zgodnie z zasadami sędzia powinien przerwać walkę, sprawdzić stan zawodnika, ostrzec boksera, który zadał ten cios i walka może być kontynuowana. Jedynym wyjątkiem jest sytuacja, gdy uderzony bokser nie jest w stanie wrócić do walki. Głowacki potwierdził, że jest gotowy, by kontynuować zawody.
– Jest pan pewien, że sędzia wszystko dobrze widział?
– Oczywiście, że widział ten cios. W innym wypadku liczyłby Głowackiego. Sędzia widział, że doszło do celowego faulu, dlatego nie rozpoczął liczenia, a po chwili Głowacki potwierdził, że wstaje i walczy dalej. W takiej sytuacji – zgodnie z przepisami – jeśli faul nie doprowadził do kontuzji, rywala można ukarać jednym punktem, a walka jest kontynuowana.
– Ale moim zdaniem to uderzenie wywołało kontuzję. Dla Głowackiego był to początek końca.
– Pamięta pan walkę Luisa Ortiza z Deontay'em Wilderem? To przykład. Ortiz uderzył rywala głową, sędzia kontynuował walkę, a kilka minut później Ortiz przegrał przez nokaut techniczny. W sytuacji Głowackiego sędzia nie mógł zrobić nic więcej. Może zdyskwalifikować boksera za niedozwolone uderzenie tylko wtedy, gdy jego rywal nie jest w stanie walczyć dalej. Gdy rywal mówi, że jest gotów, sędzia musi kontynuować walkę.
– Wygląda na to, że sędzia nie słyszał gongu kończącego drugą rundę.
– To bardzo dziwne. Drugi sędzia, siedzący po drugiej stronie ringu, też nic nie słyszał. Tam naprawdę było bardzo tłoczno i głośno. Ja siedziałem tuż obok gongu, więc słyszałem, że druga runda dobiegła końca. Wstałem i zacząłem machać do sędziego sygnalizując, że to koniec, a obaj bokserzy walczyli jeszcze przez kilka sekund. Oni też nie słyszeli gongu.
– Briedis zaraz po walce przyznał, że słyszał gong.
– Co mogę powiedzieć. Sędzia nie słyszał. Głowacki tez nie słyszał, bo przecież się nie zatrzymał i walczył nadal.
To teraz rozumiem dlaczego WBC wycofało się z tej farsy. Jako oficjalny nadawca @sport_tvppl złoży protest. Jeśli tak ma wyglądać zawodowy boks to dziękujemy. Bawcie się sami. Dziadostwo.
— Marek Szkolnikowski (@mszkolnikowski) 15 czerwca 2019
– Kolejne nietypowe zdarzenie. Na ring wskoczył trener Briedisa choć walka nadal trwała.
– W takiej sytuacji sędzia może przerwać walkę i zdyskwalifikować zawodnika, ale to nie jest obligatoryjne. Pamięta pan walkę Evandera Holyfielda z Riddickiem Bowe? Wtedy na ringu wylądował spadochroniarz, a sędzia nie zdyskwalifikował nikogo. A walka Floyd Mayeweather – Zab Judah? Wtedy trener Floyda też wskoczył na ring i wtedy sędzia również nic nie zrobił, nikogo nie zdyskwalifikował. Decyzja zależy do sędziego.
– Polska strona planuje złożyć protest.
– Możemy to przeczytać i przedyskutować. Prawda jednak jest taka, że zgodnie z przepisami, sędzia jest jedynym ciałem, które może przerwać walkę albo zdyskwalifikować boksera. Sędzia wykonał swoją pracę w sobotni wieczór. Nie zdyskwalifikował Briedisa za uderzenie łokciem ani za wejście na ring jego trenera, nie zakończył też rundy w odpowiednim momencie. Ale zgodnie z przepisami wynik walki jest jasny. Możemy to sprawdzić raz jeszcze i, jeśli coś jednak było niezgodnie z zasadami, wtedy decyzja może zostać zmieniona. Do tej pory nie widziałem powtórki, ale na żywo miałem wrażenie, że sędzia zrobił co mógł i nie popełnił żadnych błędów. OK, błędem było nieprzerwanie rundy, ale to decyzja sędziego. Jeśli sędzia nie zakończył rundy – obaj bokserzy mieli za zadanie bronienie siebie i atakowanie rywala. Przepisy to przepisy. Sam też byłem bokserem i dobrze wiem, że uderzenie łokciem powoduje większe uszkodzenia niż takie na jeden punkt. Ale nie można dać więcej, dwóch czy pięciu.Przepisy są tu jasne. Gdyby Głowacki był "mądry" mógłby pozostać w dole i czekać aż sędzia zakończy walkę. Ale on zaprezentował sportową postawę. Chciał wygrać na ringu a nie przez dyskwalifikację.
– A więc pańskim zdaniem problemem są raczej zasady, a nie sędzia sobotniej walki?
– To nie moja opinia, to prawda. Jeśli ktoś uderza nieprzepisowo rywala i nie spowoduje kontuzji to dostaje tylko jeden ujemny punkt. Koniec, kropka.
Następne
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.