"Lubię wracać tam, gdzie byłem już" – mógłby zanucić za Zbigniewem Wodeckim Mats Hummels. Zresztą nie tylko on. Po mniej lub bardziej udanych (zwykle mniej) wojażach w innych klubach do Borussii Dortmund niczym biblijny syn marnotrawny wracali też przecież Mario Goetze, Shinji Kagawa czy Nuri Sahin. A w planach są ponoć kolejne spektakularne powroty...