Jeszcze podczas gry w Evertonie i Manchesterze United przyzwyczaił kibiców do ekwilibrystycznych trafień. Tym razem Wayne Rooney w niecodzienny sposób pokonał bramkarza Orlando City, zapewniając zwycięstwo DC United (1:0) w lidze MLS.
Można się rozpisywać i szukać odpowiednich określeń dla wyczynu byłego reprezentanta Anglii, ale najlepiej rozsiąść się wygodnie w fotelu i zobaczyć, jak po raz kolejny w karierze, Rooney obnażył braki bramkarzy.
Wszystko miało miejsce w dziesiątej minucie spotkania ligi MLS DC United – Orlando City (1:0). Drużyna z Florydy przeprowadzała kolejny atak, ale piłka nie trafiła do żadnego z napastników. Przejął ją obrońca zespołu z Waszyngtonu i bez większego namysłu wybił przed siebie. Ta odbiła się jeszcze od zawodników w białych koszulkach i trafiła pod nogi Rooneya.
Brytyjczyk nie zastanawiał się długo. Oddał strzał z własnej połowy. Piłka przeleciała kilkadziesiąt metrów i wpadła do siatki. Bramkarz Brian Rowe był bezradny.
Dla Rooneya to ósmy gol w trwających rozgrywkach. Ma jeszcze cztery asysty.
Take a bow, @WayneRooney! You are ridiculous. �� pic.twitter.com/On1oDnp8dX
— Major League Soccer (@MLS) 27 czerwca 2019