Wiosną 2018 roku Fiorentiną wstrząsnęła śmierć 31-letniego Davide Astoriego. Kapitan zespołu z Florencji zmarł 4 marca w hotelu przed ligowym meczem z Udinese. Po czasie sprawą piłkarza zajęła się prokuratura. Według dziennika "Quotidiano Nazionale" wykryła ona nieprawidłowości ze strony klubowych lekarzy.
W grudniu 2018 roku włoskie media informowały, że przy śmierci Astoriego mogli zawinić klubowi lekarze. Wystawili mu pozwolenie na grę, chociaż wiedzieli, że zawodnik miał problemy z sercem. Teraz sprawą zaświadczeń zajęła się prokuratura, która znalazła wprawdzie potrzebne dokumenty, ale stwierdziła także ich fałszywość.
Florencki prokurator otworzył postępowanie w sprawie Giorgio Galantiego – ostatniego lekarza, który zajmował się sercem Astoriego przed jego śmiercią. 10 lipca 2017 roku doktor miał wystawić zawodnikowi zaświadczenie potwierdzające jego zdolność do gry po wykonaniu odpowiednich badań. W 2019 roku prokuratura sprawdziła tamte dokumenty, a zdaniem biegłych zostały one wykonane sfabrykowane po 19 kwietnia bieżącego roku.
Nowe postępowanie obejmuje także śledztwo w sprawie lekarza z Cagliari Francesco Stagno. Prokuratura pracowała nad przypadkiem Astoriego także w 2018 roku, wtedy jednak zamknięto dochodzenie. Obaj doktorzy mieli źle uchybiać procedurze badania piłkarza w 2014, 2016 i 2017 roku. Według informacji dziennika, wkrótce ich sprawa zostanie skierowana na drogę sądową.