Międzynarodowa Unia Łyżwiarska przyznała Polskiemu Związkowi Łyżwiarstwa Szybkiego prawo do organizacji mistrzostw Europy 2021 i mistrzostw świata juniorów 2022 w short tracku. Decyzja ta już teraz daje pewność, że od momentu powstania aż do sezonu 2021/22 na Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim będą rozgrywane minimum jedne międzynarodowe zawody w roku. – Rozmowy z ISU nigdy nie są łatwe – mówi prezes PZŁS Rafał Tataruch i opowiada, co zadecydowało o tym, że kolejne imprezy są przyznawane Polsce.
Arena Lodowa powstała w 2017 roku i już w pierwszym sezonie istnienia miała okazję organizowania światowej imprezy. Mistrzostwa świata juniorów 2018 to zasługa negocjacji poprzedniego zarządu i prezesa Romana Derksa, który obecnie zarządza Areną.
Wywalczenie praw do organizacji kolejnych zawodów zapisać można już na konto nowego zarządu PZŁS i prezesa Tatarucha. W tym sezonie na Arenie Lodowej ponownie zorganizowany zostanie Puchar Świata panczenistów, w przyszłym roku mistrzostwa Europy w short tracku, a za dwa lata – mistrzostwa świata juniorów. – I cały czas walczymy o więcej – zapewnił prezes PZŁS w rozmowie z TVPSPORT.PL.
– Imprezy mistrzowskie są rozdawane w takim trybie, że gospodarza poznajemy na kilka lat przed. Inaczej jest z Pucharami Świata, których organizatorów ISU ogłasza niedługo przed sezonem. Aplikujemy o to, by organizować je w kolejnych latach – zaznacza. Na torze długim Puchar Świata w Polsce będzie rozegrany po raz drugi z rzędu i niedługo może stać się niemal stałym elementem w kalendarzu. PZŁS chce także, by w naszym kraju zostały zorganizowane zawody tego kalibru w short tracku.
– W przyszłym sezonie Puchar Świata mają Niemcy i Holendrzy, a my pozostajemy w gotowości – jakby coś się stało, jesteśmy gotowi być w rezerwie. Złożyliśmy aplikację na następny sezon i tam, moim zdaniem, są szanse na to, byśmy dostali prawo do organizacji – mówi Tataruch. Trudno przypuszczać, by w nadchodzącym sezonie Drezno lub Dordrecht wycofało się z organizacji (od nikogo innego Polska nie mogłaby "przejąć" imprezy, ze względu na to, że ISU rozdziela dokładnie po dwa Pucharu Świata dla Europy, Azji i Ameryki w każdym roku). Ewentualne zawody w przyszłości wydają się być jednak jak najbardziej realne.
Jak dostać mistrzostwa?
– Rozmowy z ISU nigdy nie są łatwe, bo każdy ma swoje argumenty – opowiada prezes PZŁS. O mistrzostwa Europy w 2021 roku aplikowały także Soczi (Rosja), Bormio (Włochy) i Mińsk (Białoruś). – Szczerze mówiąc najbardziej obawialiśmy się Soczi. Mińsk ma podobną sytuację do nas, bo organizują przed nami Puchar Świata na torze długim, a później – jeszcze w tym samym sezonie – finał Pucharu Świata Juniorów. Ilościowo na torze długim jest więc podobnie. Nie dostali short tracku, być może dlatego, że u nas jednak ta dyscyplina jest na wyższym poziomie – tłumaczy Tataruch.
Sytuacja z pewnością nie była oczywista. O ile w rywalizacji z Mińskiem polska oferta rzeczywiście mogła wygrać dzięki ostatnim wynikom, o tyle od Rosjan i Włochów musiała być… po prostu lepsza. Szczególnie, że Soczi, które w ostatnich latach nie organizowało poważniejszej imprezy w łyżwiarstwie i z pewnością chce powrotu do kalendarza.
– Nie wiemy, co zaproponowali Rosjanie i Włosi. Wysyłamy "papierowe" prezentacje do ISU, rozmawiamy z przedstawicielami. Dlaczego nas wybrali? Trudno powiedzieć, bo zarząd ISU debatuje w ścisłym gronie i nie ujawnia swoich argumentów. Widocznie nasza taktyka negocjacyjna i projekt, który przesłaliśmy spodobały się – zaznacza Tataruch. – To niesamowicie dobrze rozwijająca się dyscyplina w Polsce. Prawie komplet ludzi przyszedł na Puchar Świata na długim torze, sporo osób oglądało też w telewizji. Sama organizacja była także na wysokim poziomie – to ocena osób z ISU, a o jej wiarygodności świadczy to, że dostaliśmy Puchar Świata także na następny sezon – dodał.
Poprzednimi imprezami polscy organizatorzy zapewnili sobie zaufanie Międzynarodowej Unii Łyżwiarskiej. Do tego także wspomniane wyniki sportowe, dobre negocjacje i… stulecie związku, które wypadnie w 2021 roku. – Potrzebujemy dużej imprezy na jubileusz – chcemy w ten sposób celebrować 100 lat istnienia związku – zapewnił prezes PZŁS.
– A zatem stulecie, rozwój dyscypliny, dobra organizacja, dobra Arena, fajny klimat i kibice, którzy go tworzą – wymienia. To czynniki, które sprawiły, że Polska wygrała tę rywalizację. W walce o mistrzostwa świata juniorów 2022 okazała się natomiast w oczach ISU lepsza od Montrealu, Krasnojarska i Salt Lake City.
Zysk bezgotówkowy
Jak to jest z finansami przy organizacji dużych imprez łyżwiarskich? W zeszłym sezonie Tomaszów Mazowiecki skorzystał na tym, że właśnie z powodu problemów tej materii wycofał się Berlin. – Dostajemy sporą dotację od ISU, ale to nie starcza na wszystko. Nasza w tym rola, by pozyskać odpowiednie środki z budżetu ministerstwa, miasta, marszałka czy sponsorów w ten sposób, by pokryć cały budżet imprezy. Traktujemy to jako ogromną promocję, ale taka promocja kosztuje – tłumaczy Tataruch.
To właśnie wspomniana promocja jest największym zyskiem z organizacji imprezy. Oraz to, że polscy kibice będą mogli zobaczyć najlepszych łyżwiarzy świata na własne oczy. – Na szczęście nie musieliśmy dokładać – mówi Tataruch na temat imprez, które PZŁS zorganizował w poprzednich latach. – Koszty się zbilansowały i można powiedzieć, że jesteśmy do przodu – nie dołożyliśmy ani złotówki, a pozyskaliśmy promocję i nowych kibiców, których przybywa i którzy ciągle z nami są – dodał.
Zapowiedź łyżwiarskiego święta
Przed nami zatem kolejne wielkie imprezy. – Na Pucharze Świata na torze długim planujemy około 2200 miejsc. Póki co jest prawie 2000, ale myślimy nad zrobieniem jeszcze mobilnej trybuny – zapowiedział Tataruch. Równie duże trybuny mają być na zawodach shorttrackowych. – Śmiem twierdzić, że na mistrzostwach Europy czy mistrzostwach świata juniorów wszystkie miejsca będą zapełnione. Chcielibyśmy około dwóch tysięcy miejsc. Będziemy rozmawiali z Prezesem Derksem, żeby jak najlepiej to zapracowało – stwierdził.
Międzynarodowe imprezy na Arenie Lodowej w Tomaszowie Mazowieckim:
2017/18 – mistrzostwa świata juniorów (2-4 marca 2018) w short tracku
2018/19 – Puchar Świata (7-9 grudnia 2018) i Puchar Świata juniorów (24-25 listopada) w łyżwiarstwie szybkim
2019/20 – Puchar Świata (22-24 listopada 2019) w łyżwiarstwie szybkim
2019/20 – mistrzostwa świata juniorów (21-23 lutego 2020) w łyżwiarstwie szybkim
2020/21 – mistrzostwa Europy (15-17 stycznia 2021) w short tracku
2021/22 – mistrzostwa świata juniorów (4-6 marca 2022) w short tracku