Jeszcze kilka tygodni temu informowano, że Kamil Grosicki i jego wysoka wypłata, to kłopot dla Hull City. Sytuacja się zmieniła, a według lokalnego wydania "Daily Mail" klub nie będzie musiał sprzedawać pomocnika.
Cel na sezon 2018/2019 był jeden – awans do Premier League. Nie udało się go wypełnić, przez co przedstawiciele Hull mieli zamiar sprzedać najlepszych zawodników, na czele z Grosickim. Sytuację na bieżąco śledził Nottingham Forest, ale nie poczynił większych kroków, by sprowadzić Polaka.
Według doniesień lokalnego "Daily Mail" klub w tym momencie nie musi rozwiązywać umowy z pomocnikiem i jego kolegą z drużyny – Markusem Henriksem.
"Oficjalne stanowisko jest takie, że nie ma potrzeby sprzedawania ani Henriskena, ani Grosickiego, ale ich wysokie płace, w połączeniu z wartością rynkową, która będzie szybko spadała, wymagają, by wszystkie oferty zostały rozpatrzone" – informują dziennikarze.
Hull jest gotowe sprzedać Grosickiego, ale do tej pory nie wpłynęła żadna interesująca propozycja. Tygrysy rozpoczęły już przygotowania do kolejnego sezonu. Na murawie nie pojawił się jeszcze Polak, który dołączy do zespołu na zgrupowanie w Marbelli, gdzie przebywają od niedzieli.
��♂️#LosTigres | #hcafc | #theTigers pic.twitter.com/uDxDFaTat9
— Hull City (@HullCity) 8 lipca 2019