Reprezentacja Polski koszykarzy do lat 20 rozpocznie w sobotę rywalizację w mistrzostwach Europy dywizji A. Zawodników Przemysława Frasunkiewicza czeka trudne zadanie. Biało-czerwoni trafili do grupy A, w której zagrają Litwini, Grecy i Słoweńcy. Kadra U20 wraca na najwyższy młodzieżowy poziom po czterech latach przerwy.
Polacy wygrali ubiegłoroczne mistrzostwa Europy dywizji B, dzięki czemu awansowali do grona szesnastu najlepszych zespołów Starego Kontynentu. W finale pokonali 71:60 Słowenię. Teraz los ponownie skojarzył obie reprezentacje.
Ubiegłoroczny czempionat był perfekcyjny w wykonaniu biało-czerwonych, którzy nie przegrali żadnego spotkania. To w dużej mierze zasługa Łukasza Kolendy, który został MVP turnieju. Rozgrywający z Ełku notował średnio 17,1 pkt, miał też 4 zbiórki i 3,6 asysty. W pierwszej piątce imprezy znalazł się też Adrian Bogucki.
Kadra Frasunkiewicza przeszła jednak sporą przebudowę. Oprócz Kolendy i Boguckiego turniej w Sofii pamięta tylko Hubert Wyszkowski. W kadrze brakuje zawodników, którzy przekroczyli już wymagany wiek, a na poprzednich mistrzostwach odgrywali ważną rolę. Wśród nich są m.in. Jakub Kobel i Daniel Gołębiowski. Obaj występowali w minionym sezonie na parkietach Energa Basket Ligi i potwierdzili spory talent.
Frasunkiewicz nie mógł skorzystać też z wyróżniających się graczy tego rocznika. Szymona Wójcika i Dominika Wilczka wyeliminowały kontuzje. Do gry w kadrze U20 nie garnęli się Andrzej Pluta i Aleksander Balcerowski. Podkoszowy Gran Canarii chce skupić się na przygotowaniach do dorosłego mundialu. Pod nieobecność Macieja Lampego będzie miał duże szanse, żeby wywalczyć miejsce w dwunastce, która poleci do Chin.
Wynik kadry w Tel Awiwie w dużej mierze będzie zależeć od dyspozycji Kolendy. Zawodnik Trefla Sopot miał carte blanche w poprzednie lato od Frasunkiewicza. Dużo rzucał i... trafiał w ważnych momentach.
– Jesteśmy świadomi, że nie jesteśmy faworytem. Gramy bez presji. Nic nie musimy, tylko możemy. Z taką świadomością będzie nam się lepiej grało. Każde zwycięstwo będzie małym sukcesem – tłumaczy lider reprezentacji.
Wyniki w sparingach nie napawają jednak optymizmem. Polacy zajęli ostatnie miejsce na turnieju we Włoszech, przegrywając wysoko trzy mecze. Trener Frasunkiewicz rotował składem. W ostatnim spotkaniu z Wielką Brytanią nie zagrał m.in. Kolenda i Bogucki.
Wcześniej biało-czerwoni dwukrotnie pokonali Łotwę w Pruszkowie i rozegrali dwa spotkania z Finami (jedno zwycięstwo i porażka). – Nie grałem aż tyle. Domyślam się, że będzie ich więcej na turnieju. Nie czuję żadnej presji, wiem że jestem liderem tej kadry i spoczywa na mnie ogromną odpowiedzialność. Nie przejmuję się tym za bardzo, bo potrafię się zaprzyjaźnić z presją. To mi odpowiada – tłumaczy Kolenda.
Polacy zagrają w grupie A, gdzie zmierzą się z Litwą, Grecją i Słowenią. W żadnym z tych spotkań zespół Frasunkiewicza nie będzie faworytem. Specyficzny system rozgrywek powoduje jednak, że nawet trzy porażki w grupie nie eliminują z turnieju. Po fazie grupowej zostanie rozegrana 1/8 finału. Zwycięzcy awansują do ćwierćfinału, przegrani będą walczyć o utrzymanie.
Skład reprezentacji Polsku U20 na ME:
Rozgrywający: Łukasz Kolenda, Maciej Koperski, Mateusz Szlachetka
Rzucający obrońcy: Grzegorz Kamiński, Marcin Woroniecki, Filip Stryjewski
Niscy skrzydłowi: Michał Krasuski, Hubert Wyszkowski
Silni skrzydłowi: Jan Wójcik, Aleksander Lewandowski
Centrzy: Adrian Bogucki, Patryk Kędel
W sobotę w Tel Awiwie ���� startują ME dywizji A ��#FIBAU20Europe��#KoszKadra #U20PL zagra w grupie D
— Maciej Szetela (@MaciejSzetela) July 10, 2019
sob. 13.07
���� vs ����
��17:45
niedz. 14.07
����vs ����
��19:30
pon. 15.07
����vs����
��15:00
��YT/@FIBA
➡https://t.co/T6fKdSamO3
��#MłodośćIdziePoSwoje��#DawajPolska!
���via @PZKosz pic.twitter.com/hqKJnt7G6Y