| Piłka nożna / Liga Europy

Jan Van Daele: w polskich klubach dominuje archaiczny futbol

Oleksii Dytiatiev (fot. PAP)
Oleksii Dytiatiev (fot. PAP)

Tomas Van Daele ma dopiero 32 lata, a już jest dyrektorem sportowym Dunajskiej Stredy. W rozmowie z TVPSPORT.PL mówi o wizji budowy słowackiego klubu. Mecz wicemistrzów Słowacji z Cracovią już w czwartek wieczorem. Transmisja od 20:00 w TVPSPORT.PL, TVP Sport i w aplikacji mobilnej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Mateusz Miga, TVPSPORT.PL: – Skąd wziąłeś się w Dunajskiej Stredzie?
Jan Van Daele:
– Jestem z Belgii, a w wieku 21 lat - po zakończeniu studiów prawniczych - przeniosłem się do Holandii, by studiować prawo międzynarodowe. Poznałem tam moją dziewczynę, którą poślubiłem dzień przed tą rozmową. Siedem lat temu przenieśliśmy się na Słowację. W 2014 właściciel DAC rozpoczął projekt przebudowy klubu, a ja otrzymałem stanowisko dyrektora sportowego. To było jak spełnienie marzeń. Właściciel klubu ma otwarty umysł, patrzy na piłkę w zachodni sposób. Wielu nowych właścicieli startuje od kupna zawodników, my zaczęliśmy od budowy infrastruktury. Uznaliśmy, że klub powinien się rozwijać krok po kroku, więc inwestowaliśmy w stadion i akademię.

– Z punktu widzenia infrastruktury wasza akademia jest najlepsza w regionie. Macie 10 pełnowymiarowych boisk.
– W tej części Europy na pewno. Wizytowaliśmy akademie w Anglii, Holandii, Belgii, Francji. Nie ma jednego dobrego rozwiązania, dlatego chcieliśmy zobaczyć jak najwięcej tego typu obiektów. Akademie holenderskie są zupełnie inne od tych we Francji. Jak dbają o dzieci, jak je kontrolują? Jak są rozwiązane sprawy logistyczne? Inne są też filozofie dotyczące rozwoju piłkarzy czy współpracy z pierwszym zespołem.

– Stawiacie na belgijsko-holenderską szkołę gry?
– Nie stosujemy wprost ani belgijskiej ani holenderskiej. Próbujemy grać nowoczesny futbol, ale zawsze musisz zwrócić uwagę na region. Dunajska Streda leży w rolniczym obszarze, ludzie tu są przyzwyczajeni do ciężkiej pracy. Musisz grać taką piłkę, która wpasuje się w DNA klubu, która będzie się podobać lokalnym fanom. Pięć lat temu, gdy kupiliśmy klub, było z tym bardzo źle. Nie było żadnej identyfikacji. Krok po kroku musieliśmy wymyślić się na nowo. Nie gramy długiej piłki, nie szukamy takich środków. Próbujemy rozgrywać od tyłu, po ziemi, a linia defensywy jest ustawiona wysoko, by wywierać presję na rywalu. Nasz obecny trener jest pół Niemcem, pół Holendrem i staramy się wpajać tego typu piłkę naszym zawodnikom w akademii.

– Jednak czasem, by osiągnąć dobry wynik, lepiej zagrać długą piłkę. Co wtedy?
– Być może tak uważacie w Polsce. Słowacja jest małym rynkiem. Z doświadczenia wiemy, że jak grasz catenaccio, kontratak, długie piłki to wychowasz zawodników, którzy nie są interesujący dla większych rynków. Dla nas ważne, by mieć swój styl gry, który pomoże naszym piłkarzom w drodze do większych klubów. Głównym celem jest oczywiście wynik na boisku, ale musisz też patrzeć na rachunek ekonomiczny i musisz też sprzedawać piłkarzy, by podnosić budżet. To próbujemy tu robić. Właściciel klubu nie będzie tu przez sto lat, ja też nie, ale klub tu zawsze będzie. Musimy wpoić filozofię, by przetrwała tu dłużej niż my.

– Patrząc na skład zaskakuje niska średnia wieku. W Polsce dla dyrektora sportowego to byłoby samobójstwo. Właściciel klubu zapytałby go, gdzie są doświadczeni piłkarze.
– Ja też zebrałem za to sporo krytyki, ale właściciel był bardzo jasny w swoich oczekiwaniach. Chcemy produkować piłkarzy, dlatego celowo postawiliśmy na młodych ludzi. Ale młody wiek nie może być wymówką dla słabej gry i to znacznie poprawiliśmy w ciągu ostatnich dwóch lat. Każdy marzy o Ajaksie, każdy mówi o Salzburgu, bo oni prezentują świeży, ładny styl gry, jest tu intensywność, ciężka praca. I to też podoba się tu, na Słowacji w klubie z węgierskimi korzeniami. Taki styl gry daje kibicom dużo radości. Młodzi piłkarze są dzicy, chcą biegać, walczyć. Nie spekulują. 30-letni piłkarz, który zarabia dobre pieniądze, już dawno nie gra na Słowacji. Ludzie widzą, że nasi zawodnicy się rozwijają, a wraz z nimi cały klub. Teraz nasz kapitan Tomas Huk po 3,5 roku przeniósł się do Piasta Gliwice. Piłkarze przychodzą i odchodzą, Tomas uznał, że to dla niego dobry moment, by zrobić krok do przodu. Lubomir Satka po dwóch świetnych sezonach idzie do Lecha. To jest bolesne, że tracimy najlepszych piłkarzy, ale jesteśmy też dumni z tych transferów. Jeszce niedawno nikt nie widział czego się spodziewać po Satce, a on rozwinął się u nas jako człowiek i jako piłkarz. To nasza droga.

– Ale czy Polska jest naturalnym kierunkiem dla waszych graczy? Przecież AS Trenczyn ograł w poprzednim sezonie Górnika Zabrze, a Spartak Trnawa Legię Warszawa. Kto jest lepszy?
– Te wyniki to tylko moment. Dwa, trzy lata temu byłem na meczu Legii z Wisłą Kraków. Byłem nieco rozczarowany poziomem. Widziałem na boisku Vadisa Odidja-Ofoe. Znałem go z Belgii i byłem zszokowany, że w tym meczu był zdecydowanie najlepszym piłkarzem. W Belgii uważaliśmy go niezłego gracza, ale nie topowego. Na podstawie tej obserwacji szybko zrozumiałem różnicę między zachodnioeuropejskim poziomem a Ekstraklasą. Ale to wciąż duży rynek ze świetnym potencjałem. Macie świetnych piłkarzy i dobrą drużynę narodową. Czasem jednak trzeba pomyśleć o filozofii pracy w klubach. Macie dużo starszych piłkarzy i nieco archaiczny styl gry. Długie piłki, fizyczna gra. Może brzmi to arogancko, ale brakuje tu zachodniego myślenia. Przy okazji transferu Satki do Lecha porozmawiałem z dyrektorem sportowym Lecha, Tomaszem Rząsą. Bardzo interesujący człowiek. Dowiedziałem się od niego, że w Lechu wciskają przycisk "reset" i próbują od nowa. Inwestują w nowy zespół, w bardziej nowoczesny sposób gry. Satka to dobry ruch dla nich. Macie w Polsce dużą ligę, dobre akademie, duże stadiony, a ludzie naprawdę żyją piłką.

– Mamy stadiony, ale z akademiami jest gorzej.
– Nad akademiami trzeba pracować. Poznałem ostatnio też ludzi z Zagłębia Sosnowiec, którzy chcą z nami współpracować. Jestem bardzo dumny, że ludzie przyjeżdżają do nas i pytają o naszą metodologię. To młodzi ludzie z otwartymi głowami, chcą się uczyć.

– Pomożecie im?
– Tak, myślimy o nawiązaniu współpracy z Zagłębiem.

Dyrektor sportowy DAC Dunajska Streda, Jan Van Daele (fot. MM)
Dyrektor sportowy DAC Dunajska Streda, Jan Van Daele (fot. MM)

– Wy współpracujecie z Wolverhampton. Możesz opowiedzieć więcej na ten temat?
– Najważniejszy poziom tej współpracy to gracze, którzy nie przebili się u nich do pierwszego zespołu. Trzy-cztery lata temu w Wolverhampton zaczęli budować nowy projekt, pojawił się chiński inwestor. Dużo uwagi poświęcili akademii i wykonali mnóstwo świetnej pracy. Gdy jednak awansowali do Championship ściągnęli piłkarzy za duże pieniądze – zainwestowali w ich potencjał. To było mądrze robione, ale w pewnym momencie dla wychowanków zaczęło brakować miejsca. Wtedy pojawiliśmy się my i zapytaliśmy, jak możemy pomóc. Pierwszym piłkarzem był Christian Herc, potem Connor Ronan, który jest teraz najlepszym piłkarzem na Słowacji. Teraz rozmawiamy o wymianie trenerów, myśli szkoleniowej, metodologii szkolenia. Tu nie chodzi o pieniądze, a o know-how.

– Możesz zdradzić jaki macie budżet?
– 5 mln euro.

– U progu sezonu musiałeś znaleźć nowego trenera, bo Marco Rossi dostał ofertę objęcia reprezentacji Węgier. Postawiliście na Petera Hyballe.
– Z Rossim związaliśmy się w 2017 roku, podpisaliśmy kontrakt na dwa lata, bo szukaliśmy stabilizacji. W tym czasie zmienialiśmy mentalność, filozofię, kibice nie wiedzieli co się dzieje. Budowaliśmy stadion, przebudowaliśmy akademię, to były ciężkie dwa lata. Fajnie, że rozwijasz klub, ale kibice oczekują wyników. To dobrze, bo w życiu potrzebujesz presji, by iść dalej. Marco Rossi to człowiek, który dał nam wynik – dżentelmen, trener spokojny i jasno myślący. Jest bardzo związany z Węgrami, więc nie mogliśmy zablokować tego transferu. Byłem na mistrzostwach Świata, gdy dostałem telefon, że nasz trener dostał taką ofertę, więc mundial się dla mnie skończył i musiałem wrócić na Słowację, by szybko znaleźć rozwiązanie. Jako dyrektor sportowy zawsze musisz być gotów. Szukałem więc kogoś, kto pod względem stylu gry wniesie nas na wyższy poziom. Może graliśmy naiwnie w poprzednim sezonie, ale futbol to rozrywka. Kibice lubią, gdy podejmujesz ryzyko na boisku.

– Hyballa to szkoła Juergena Kloppa.
– Pracowali razem. Jedna rzecz to taktyka, druga to empatia. Jak traktujesz ludzi. Czy potrafisz sprawić, by ludzie poszli za tobą? Czy zdołasz ich zainspirować? W tym jest bardzo dobry. Wszyscy mówią, że jest szalony, ale w piłce musisz być nieco szalony. On świetnie wie, który guzik wcisnąć, by cała maszyna działała.

– W poprzednim sezonie zawodnikiem Dunajskiej był Tomasz Kucz, który wrócił już do Bayeru Leverkusen. Co możesz o nim powiedzieć?
– Wcześniej grał regularnie w zespołach juniorskich, a potem w Bayerze był czwartym bramkarzem. Bramkarz w tym wieku potrzebuje gry. My mieliśmy problemy z bramkarzami, dlatego sięgnęliśmy po Tomka. To świetny profesjonalista, inteligentny człowiek. Szkoda, że u nas też wiele nie pograł. Jest w momencie, gdy musi postawić krok z piłki juniorskiej do seniorskiej. To nie jest proste, klub powinien pomóc w tym momencie. Wielu piłkarzy wtedy przepada. Ale Tomek to topowy talent.

– Jak wygląda wasz dział skautingu?
– Skupiamy się na Słowacji i Węgrzech. Śledzimy też piłkarzy z naszego regionu, którzy trafili do akademii w Anglii, Niemczech, Holandii, etc. Sporo mówi się o tym, czy młodzi piłkarze w wieku – powiedzmy – 16, 17, 18 lat powinni jechać zagranicę. Z doświadczenia wiem, że nawet jak wracają do ojczyzny to zyskali doświadczenie boiskowe, życiowe. Poznali język. Dzieciaki ze Słowacji w wieku 16 lat często nie mówią nawet po angielsku, a taki wyjazd jest dla nich jak nauka pływania.

– Czego oczekujesz po dzisiejszym meczu?
– Nie wiem jak widzi to polska prasa, ale chyba wszyscy widzą, że Cracovia jest faworytem. Zrobili kilka świetnych transferów, rok temu sprzedali Krzysztofa Piątka. Rozwijają się pod względem infrastrukturalnym. To będzie ciekawy mecz ze względu na różne style gry. Cieszę się też, że fani będą razem. Kibice z Polski mają stworzyć choreografię węgierską i na odwrót. Myślę, że to będzie fajny dzień dla piłki.

Wściekły Dziczek nie podał ręki trenerowi [WIDEO]
fot. TVP
Wściekły Dziczek nie podał ręki trenerowi [WIDEO]

Zobacz też
Zobacz klasyfikację strzelców LE po meczach 1/8 finału
Liga Europy 2024/25: klasyfikacja strzelców [TABELA]: aktualizacja

Zobacz klasyfikację strzelców LE po meczach 1/8 finału

| Piłka nożna / Liga Europy 
Liga Europy: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej
Liga Europy 2024/25 – wyniki fazy pucharowej i terminarz meczów [AKTUALIZACJA]

Liga Europy: zobacz wyniki i terminarz fazy pucharowej

| Piłka nożna / Liga Europy 
Kapitalny mecz Szymańskiego. Zapisał się w historii klubu!
Radość Sebastiana Szymańskiego po golu w Glasgow (fot. Getty).

Kapitalny mecz Szymańskiego. Zapisał się w historii klubu!

| Piłka nożna / Liga Europy 
Za nami rewanże 1/8 finału w Lidze Europy i Lidze Konferencji. Sprawdź wyniki
Liga Europy i Liga Konferencji 2024/25 – terminarz meczów 1/8 finału (13.03.2025)

Za nami rewanże 1/8 finału w Lidze Europy i Lidze Konferencji. Sprawdź wyniki

| Piłka nożna / Liga Konferencji 
Szymański bohaterem. Fenomenalny gol [WIDEO]
Sebastian Szymański (fot. Getty Images)

Szymański bohaterem. Fenomenalny gol [WIDEO]

| Piłka nożna / Liga Europy 
wyniki
terminarz
tabela
Wyniki
13 marca 2025
Piłka nożna

Rangers

(k. 3 - 2)

Fenerbahce

Olympique Lyon

FCSB

Olympiakos Pireus

Bodo/Glimt

Lazio Rzym

Viktoria Pilzno

06 marca 2025
Piłka nożna

Bodo/Glimt

Olympiakos Pireus

Viktoria Pilzno

Lazio Rzym

Fenerbahce

Rangers

FCSB

Olympique Lyon

20 lutego 2025
Piłka nożna

Viktoria Pilzno

Ferencvaros

Anderlecht

Fenerbahce

Galatasaray Stambuł

Alkmaar

FCSB

PAOK Saloniki

Bodo/Glimt

FC Twente

Terminarz
10 kwietnia 2025
17 kwietnia 2025
01 maja 2025
Piłka nożna

Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt

19:00

Bodoe/Glimt/Lazio

Rangers/Athletic Bilbao

19:00

Lyon/Manchester United

08 maja 2025
Piłka nożna

Bodoe/Glimt/Lazio

19:00

Tottenham Hotspur/Eintracht Frankfurt

Lyon/Manchester United

19:00

Rangers/Athletic Bilbao

21 maja 2025
Piłka nożna

Zwycięzca SF 1

18:00

Zwycięzca SF 2

Tabela
Liga Europy
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
8
12
19
8
8
6
14
9
Bodo/Glimt
Bodo/Glimt
8
3
14
10
Anderlecht
Anderlecht
8
2
14
11
FCSB
FCSB
8
1
14
12
8
8
13
13
8
4
13
14
Galatasaray Stambuł
Galatasaray Stambuł
8
3
13
15
8
4
12
16
Viktoria Pilzno
Viktoria Pilzno
8
1
12
17
8
0
12
18
8
2
11
19
8
0
11
20
8
0
11
22
8
2
10
23
FC Twente
FC Twente
8
-1
10
24
Fenerbahce
Fenerbahce
8
-2
10
25
8
-3
10
26
Elfsborg
Elfsborg
8
-5
10
27
8
-3
9
28
Besiktas Stambuł
Besiktas Stambuł
8
-5
9
30
8
-4
5
31
Malmoe FF
Malmoe FF
8
-7
5
32
RFS
RFS
8
-7
5
34
8
-13
4
35
8
-9
3
36
8
-14
3
Rozwiń
Najnowsze
Wielkie otwarcie sezonu żużlowego [WIDEO]
Wielkie otwarcie sezonu żużlowego [WIDEO]
| Motorowe / Żużel 
(fot. TVP Sport)
Nie było zaufania, nie było chemii. Podsumowanie sezonu w skokach [WIDEO]
(fot. TVP Sport)
Nie było zaufania, nie było chemii. Podsumowanie sezonu w skokach [WIDEO]
| Skoki narciarskie 
Ważne zwycięstwo Interu. Powrót Zalewskiego
Nicola Zalewski (fot. Getty Images)
Ważne zwycięstwo Interu. Powrót Zalewskiego
| Piłka nożna / Włochy 
Motocyklowe MŚ: trzecia runda dla Bagnaia. Jest nowy lider
Francesco Bagnaia (fot. Getty Images)
Motocyklowe MŚ: trzecia runda dla Bagnaia. Jest nowy lider
| Motorowe / Motocykle 
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga, 25. kolejka (fot. TVP SPORT)
Arka Gdynia – Miedź Legnica. Betclic 1 Liga [SKRÓT]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
GKS przywitał nowy stadion. "Musieliśmy trochę pocierpieć"
Piłkarze GKS-u Katowice po wygranym w dramatycznych okolicznościach meczu z G
tylko u nas
GKS przywitał nowy stadion. "Musieliśmy trochę pocierpieć"
Frank Dzieniecki
Frank Dzieniecki
Kuriozalny błąd kadrowicza w hicie kolejki! [WIDEO]
Bartłomiej Drągowski (fot. Getty)
Kuriozalny błąd kadrowicza w hicie kolejki! [WIDEO]
| Piłka nożna 
Do góry