| Siatkówka / Reprezentacja

Brąz o kolorze złota. "Czyżby Heynen nie wierzył w sukces?"

(fot. FIVB.org)
(fot. FIVB.org)

Polscy siatkarze zakończyli Ligę Narodów na trzecim miejscu. To spory sukces, choć okraszony kilkoma zaskakującymi zwrotami akcji. Ireneusz Kłos, wielokrotny reprezentant Polski oraz szkoleniowiec, nie ma złudzeń. Polacy wiedzą o co grają i smak sodówki im nie podejdzie. A Vital Heynen, choć szokuje, nadal regularnie wygrywa.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Maciej Piasecki, SPORT.TVP.PL: – Jest pan zaskoczony sukcesem w Chicago?
Ireneusz Kłos: – Myślę, że to duże zaskoczenie dla wszystkich, którzy interesują się siatkówką. Kibicowałem tym chłopakom od samego początku. Wydawało się, że do Chicago pojechał skład z góry skazany na pożarcie w starciu z faworytami. Okazało się jednak, że mało brakowało, a może nawet z tego szaleństwa wyszłoby złoto. W meczu o brązowy medal Polacy zmiażdżyli przeciwnika, zachwycając nie tylko polskich kibiców, ale też miejscową publiczność. To była olbrzymia siła ognia w wydaniu naszych siatkarzy.

– Sił w niedzielę mieliśmy nadspodziewanie dużo.
– Po meczu z Rosjanami wydawało się, że będzie odwrotnie. Zobaczyliśmy jednak nakręconych Polaków, którzy wybili Brazylijczykom siatkówkę z głowy. Ważnym momentem była końcówka drugiej partii. Mieliśmy wysokie prowadzenie, miał być spacerek, a zrobiło się nerwowo. Polacy jednak wytrzymali i do końca kontrolowali już mecz. Nie będę ukrywał, jestem bardzo zaskoczony taką formą tej drużyny. Takie pozytywne granie naszych siatkarzy, które zarażało chyba każdego, kto oglądał polską siatkówkę w Chicago.

– Największe zaskoczenie w polskiej kadrze?
– Bartosz Bednorz. Po tym jak zaprezentował się na turnieju we Włoszech, niby znając teren i przeciwników, można było mieć wątpliwości. Zagrał tam najgorsze mecze, nic mu nie wychodziło, ani w przyjęciu, ani w ataku. W Chicago pokazał, że sezon spędzony w lidze włoskiej, ma jednak przełożenie na reprezentację. Brylował i słusznie został wyróżniony przez organizatorów do drużyny turnieju finałowego. Bednorz kończył dużo niewdzięcznych piłek, na podwójnym, potrójnym bloku. Potrafił umiejętnie pograć z blokiem rywala. Do tego całkiem nieźle radził sobie w przyjęciu, czego nie można było z góry zakładać. Mamy innych pewniaków w tym elemencie w reprezentacji. Największy postęp zaliczył za to Norbert Huber. Już w PlusLidze było widać, że z tego chłopaka będą ludzie. Co innego jednak przełożyć to na grę w kadrze, gdzie przyznaję, zachowywał się jak stary wyga. Spoglądałem też na grę naszych rozgrywających…

Norbert Huber podczas turnieju w Chicago zaprezentował się ze świetnej strony  (fot. fivb.org)
Norbert Huber podczas turnieju w Chicago zaprezentował się ze świetnej strony (fot. fivb.org)

– Domyślam się. Marcin Komenda to dla mnie MVP w polskiej drużynie.
– Rozegranie to duża odpowiedzialność. Komenda to dźwignął, mądrze prowadząc grę reprezentacji. Grzesiek Łomacz na pewno traci przy Marcinie w bloku. Komenda kilka razy błysnął w tym elemencie, skutecznie zamykając prostą. Łomacz nie może się pochwalić taką skutecznością, najczęściej rywale grają przez jego strefę bloku i to górą. Komenda za to potrafił, nawet przy facecie z większym potencjałem zasięgu, zrobić skuteczny wyblok. Tego w statystykach próżno szukać, a daje sporo w perspektywie całego meczu czy turnieju.

– Blokowanie nie jest jednak podstawowym obowiązkiem rozgrywającego.
– Sugestia dotyczy pewnie pytania, jak gra Komenda, a tu nie mogę mieć zastrzeżeń. Jest dokładny. Z tego co słyszę, do Zakopanego jednak nie pojedzie. Najwyraźniej Vital Heynen ma inny pomysł na polskie rozegranie. Ja po turnieju w Chicago wziąłbym Komendę do reprezentacji walczącej o igrzyska. Grzesiek Łomacz przegrywa z nim, w moich oczach.

– To dlaczego Komendy nie ma w duecie z Fabianem Drzyzgą?
– Fabian jest pierwszym i tu się raczej zgodzimy. Jego gra jest najbardziej urozmaicona. Do tego ma nieco lepszą zagrywkę od Łomacza, jeśli myślimy o duecie z Zakopanego. Komenda dostał kilka szans w Lidze Narodów i nie było tak, żeby zawiódł. Co więcej, kiedy było trzeba, dokładał od siebie coś, co pomagało kolegom z drużyny. Jednak to Heynen jest trenerem reprezentacji. Możemy się nie zgadzać z jego decyzjami, ale Łomacz może pasować Belgowi do koncepcji. Zespół to też grupa ludzi i najwyraźniej właśnie w takiej konfiguracji Heynen widzi rozegranie w kadrze. Ja kierowałbym się przyszłością i tym, że igrzyska już za rok. I niekoniecznie duet Drzyzga-Łomacz musi być nienaruszalny. Widocznie na kwalifikacje w Gdańsku potrzebny jest sprawdzony zestaw. Tu i teraz.

– Zrobiło się głośno po przedwczesnym wylocie z Chicago trenera Heynena. Pańska reakcja?
– Byłem mocno zdziwiony. Dlaczego nie mógł zostać jeden dzień dłużej? Czyżby nie wierzył w to, że ten zespół tak daleko zajdzie? Czy zaplanował coś wcześniej, o czym nie wiemy? Nie mam pojęcia, możemy się tylko domyślać. Nie dziwię się jednak Jackowi Kasprzykowi, że zamierza sobie z Belgiem porozmawiać na ten temat. Tym bardziej, że prezes Polskiego Związku Piłki Siatkowej dowiedział się na końcu, że trener wyjeżdża z turnieju w trakcie jego trwania. Coś jest chyba nie tak, prawda?

– Kontrargument jest taki, że podobno w PZPS o tym wiedzieli.
– Wypowiedź prezesa Kasprzyka sugerowała coś innego. Zapowiadała poważniejsze rozmowy na zgrupowaniu na temat tego zachowania. Wierzę, że Jacek nie kłamał mówiąc o takich sprawach w mediach.

– Z zachowania ludzi z otoczenia trenera Heynena wygląda na to, że poinformował prezesa Kasprzyka o sprawie.
– Czyli któryś z nich kłamie. Opieram się jednak na tym, co wyczytałem i usłyszałem. Nie zadzwonię teraz do Jacka i nie zapytam, jak to faktycznie było. To sprawa między nimi.

– Nie przesadzamy? Trener powinien być rozliczany z wyników.
– Dla kibiców najważniejsze są wyniki. Jaki jest Heynen, to już inna sprawa. Rzeczywiście nie możemy na swoją modłę mówić, jak ma się zachowywać, co robić. On prowadzi zespół tak jak uważa za stosowne. Po naszej stronie pozostaje weryfikacja wyników, czyli jego pracy. Nie popadajmy jednak w skrajności pozwalając człowiekowi na wszystko. Kiedyś pozwalało się robić trochę więcej naszemu zasłużonemu trenerowi Wagnerowi. Miał zasługi, zdobył mistrzostwo olimpijskie i świata, dlatego nikt nie mógł się doczepić. Ale zawsze trzeba pamiętać o granicy, której nie warto przekraczać. Choć fakt faktem, wtedy chodziło o bardziej pozasportowe kwestie, dużo poważniejsze…

Skład Polaków był eksperymentalny, ale dał też kilka odpowiedzi w kontekście turnieju w Gdańsku (fot. fivb.org)
Skład Polaków był eksperymentalny, ale dał też kilka odpowiedzi w kontekście turnieju w Gdańsku (fot. fivb.org)

– Do Zakopanego pojechali Łukasz Kaczmarek i Maciej Muzaj. Zagadka następcy Bartosza Kurka nadal nie jest rozwiązana?
– Na pewno mamy urodzaj na pozycji przyjmującego. Kwolek, Bednorz, Śliwka, Kubiak. Do tego nadal nieopierzony w kadrze Łukasik, który w ataku jest niesamowity. W lidze potrafił zachwycić, coś tam też dołożył w reprezentacji. Na miejscu Heynena nie zastanawiałbym się, grając z Leonem na ataku.

– Co na to nominalni atakujący?
– Mogliby mieć żal, ale to też jest element walki o miejsce, odważne decyzje. Mnie na plus zaskoczył wrocławski akcent w kadrze, Muzaj. Ciągle działało wrażenie, że Maciek gra równo do momentu końcówek, gdzie nie daje drużynie tego, co powinien dać atakujący. Zarówno w reprezentacji, jak i w PlusLidze. Muzaj trochę się jednak otrzaskał. Dalej łapie piłkę wysoko, ale zaczyna dużo widzieć na boisku. Takiego siatkarza nam potrzeba. Do tego jest leworęczny, co też utrudnia sprawę rywalom w bloku. Wiktor Poletajew pokazał Polakom w półfinale w Chicago, jaki to jest argument. Nie mogliśmy sobie z nim poradzić w żaden sposób, wybił nam marzenia o awansie do finału.

– Lepiej mocno i górą czy technicznie i z pomysłem?
– Wolę rozwiązanie techniczne. Takie zagrania, jak w przypadku Olka Śliwki, wyprowadzają z równowagi przeciwnika. Jeżeli cały czas facet obija mi ręce, jestem tak wkurzony, że zaczynam popełniać błędy. Zamykasz kierunek, to za chwilę taki cwaniak celuje w środek. Zdecydowanie najgorsze rozwiązanie dla blokującego, który musi walczyć z takim rywalem. Kwolek też jest tak wyszkolony, że może bawić się przeciwnikiem. Mamy kilku takich specjalistów, pamiętając przecież o Kubiaku. Jak gramy na przykład z Rosjanami, trzeba korzystać z ich łokci częściej niż robiliśmy to w Chicago. Nawet jak staramy się zahaczyć o palce, na zasięgu, to w asekuracji czeka już ktoś, kto zaasekuruje kolegę z bloku i skończy się kontrą. Trzeba umieć się zabawić, z wykorzystaniem łokci w bloku. Mamy takich ekspertów w tej dziedzinie.

– Rosjanie powtórzą sukces z Ligi Narodów na mistrzostwach Europy?
– Może się tak skończyć. Podoba mi się pomysł na reprezentację Rosji Tuomasa Sammelvuo. Kliuka i Wołkow na przyjęciu, Kobzar na rozegraniu, wspomniany Poletajew. Świetny środek siatki. Fin ma inny pomysł na Rosjan, trzeba się odzwyczajać do dawnego, siermiężnego obrazu. Duży plus za grę w obronie, nad którą wyraźnie mocniej popracowali. Dzięki temu sporo wyciągają do kontry. W finale z USA gospodarze nie mieli za dużo do powiedzenia.

– A my Rosjan mieliśmy w zasięgu.
– Jak najbardziej. Uważam, że w półfinale mieliśmy najsłabszy dzień turnieju, akurat tak się kiepsko ułożyło. Dzień później widzieliśmy, jak odmieniona była reprezentacja Polski. Siatkarze grali to samo, co w fazie grupowej. Trudno zatem mówić, że przegraliśmy, bo nagle zaliczyliśmy kryzys, czy Rosjanie nas stłamsili. Trzeba jednak oddać, tego dnia byli lepsi.

– Najgroźniejszy rywal Polaków w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk, odpuścił turniej w Chicago. To dobra decyzja Francuzów?
– Myślę, że słuszne posunięcie. Sprawdzili kilku swoich zmienników, dwa mecze w USA potraktowali treningowo. Ale nie ma co opowiadać, bo przecież i u nas takie było założenie. Zakopane to jedna grupa, następcy – wyfrunęli do Chicago. Francuzi mogli wziąć z nas przykład. Skoro dało to Polakom złoto na mistrzostwach świata, do tego w Lidze Narodów też swoje zwojowali, to kto wie? Może właśnie ten patent działa najlepiej.

Karol Kłos przebojowo przypomniał polskim kibicom, jaką wartość potrafi dać w barwach reprezentacyjnych (fot. fivb.org)
Karol Kłos przebojowo przypomniał polskim kibicom, jaką wartość potrafi dać w barwach reprezentacyjnych (fot. fivb.org)

– Do Zakopanego poza Kaczmarkiem, Muzajem, Kwolkiem i Bednorzem – dokooptowany został też Karol Kłos. Wywiązał się z roli kapitana kadry?
– Bez dwóch zdań, rola wręcz uszyta dla tego środkowego. Karol wrócił do reprezentacji po przerwie, miał swoje problemy ze zdrowiem, ale widać, że kontuzja to już przeszłość. Zasłużył sobie na miejsce w grupie pościgowej do Zakopanego. Co prawda to nie jest mój syn, ale nazwisko Kłos zobowiązuje. I widać, że jest nieźle. A jeszcze odnośnie Kwolka, widać było w półfinale z Rosjanami, że musi odpocząć. Grał większość meczów od deski do deski i ta Liga Narodów dała mu w kość. Znajdzie się jeszcze kilka przykładów. Po tym krótkim złapaniu oddechu trzeba będzie zrobić siłę, żeby starczyło nam pary na turniej w Gdańsku. Zgrywać raczej się nie trzeba, wielu kadrowiczów gra ze sobą już parę ładnych lat. Drzyzga z Nowakowskim i kilkoma innymi znają się jak łyse konie, od czasów juniorskich.

– A nie zagłaskaliśmy siatkarzy? Nie stracą czujności przed kwalifikacjami?
– Taka obawa może być, ale nie mam złudzeń… W naszej kadrze są siatkarze, którzy dobrze wiedzą, o co grają. Na kwalifikacje do Gdańska przyjadą reprezentacje, które nie mają zamiaru oddać biletów na igrzyska ot tak. W sporcie jest wszystko możliwe dlatego trzeba w pełnym skupieniu podejść do tego wyzwania. Ale został jeszcze niecały miesiąc, do odpowiednio dużo czasu, żeby skupić się na celu, odkładając medale z Chicago na półkę.

Następne

tvp
00:01:47

Kaczmarek: ten brąz smakuje jak złoto

(fot. TVP Sport)
00:01:40

Popiwczak: chciałbym zobaczyć minę Vitala, gdy wyjdzie z samolotu

(fot. TVP Sport)
00:04:26

Huber: Brazylijczycy przegrali ten mecz już w szatni

(fot. TVP Sport)
00:02:15

Bednorz: nikt w nas nie wierzył – głównie bukmacherzy

tvp
00:01:45

Komenda: to najcenniejszy medal, jaki zdobyłem

Kaczmarek: ten brąz smakuje jak złoto
tvp
Kaczmarek: ten brąz smakuje jak złoto

(fot. TVP Sport)
Popiwczak: chciałbym zobaczyć minę Vitala, gdy wyjdzie z samolotu

(fot. TVP Sport)
Huber: Brazylijczycy przegrali ten mecz już w szatni

(fot. TVP Sport)
Bednorz: nikt w nas nie wierzył – głównie bukmacherzy

tvp
Komenda: to najcenniejszy medal, jaki zdobyłem

Zobacz też
Największy wygrany powołań Grbicia... nie zapamiętał rozmowy. "Leciały łzy"
Mateusz Czunkiewicz zagra w kadrze (fot. PAP)
tylko u nas

Największy wygrany powołań Grbicia... nie zapamiętał rozmowy. "Leciały łzy"

| Siatkówka / Reprezentacja 
Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...
Nikola Grbić (fot. Getty)

Deklaracja Grbicia przed MŚ. Rozwiewa wątpliwości...

| Siatkówka / Reprezentacja 
Wicemistrzowie olimpijscy poza kadrą. Grbić tłumaczy
Reprezentacja Polski siatkarzy (fot. Getty Images)

Wicemistrzowie olimpijscy poza kadrą. Grbić tłumaczy

| Siatkówka / Reprezentacja 
Siedmiu debiutantów w tym jeden z niższej klasy rozgrywkowej. Grbić zaskoczył
Nikola Grbić (fot. Getty)

Siedmiu debiutantów w tym jeden z niższej klasy rozgrywkowej. Grbić zaskoczył

| Siatkówka / Reprezentacja 
"Nie było moją intencją przeprowadzenie rewolucji". Grbić tłumaczy powołania
Paweł Zatorski i Nikola Grbić (fot. PAP)

"Nie było moją intencją przeprowadzenie rewolucji". Grbić tłumaczy powołania

| Siatkówka / Reprezentacja 
wyniki
tabela
Wyniki
10 sierpnia 2024
Siatkówka

Francja

Polska

09 sierpnia 2024
Siatkówka

Włochy

USA

07 sierpnia 2024
Siatkówka

Włochy

Francja

Polska

USA

05 sierpnia 2024
Siatkówka

USA

Brazylia

Francja

Niemcy

Włochy

Japonia

Słowenia

Polska

03 sierpnia 2024
Siatkówka

Kanada

Serbia

Polska

Włochy

02 sierpnia 2024
Siatkówka

Japonia

USA

Argentyna

Niemcy

Francja

Słowenia

Brazylia

Egipt

31 lipca 2024
Siatkówka

Japonia

Argentyna

Tabela
 
Drużyna
M
+/-
Pkt
1
Słowenia
Słowenia
3
6
8
2
Francja
Francja
3
3
6
3
Serbia
Serbia
3
-3
3
4
Kanada
Kanada
3
-6
1
Najnowsze
Znicz Pruszków – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 25. kolejka [MECZ]
nowe
Znicz Pruszków – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 25. kolejka [MECZ]
| Piłka nożna / Betclic 1 Liga 
Znicz Pruszków – Warta Poznań. Betclic 1 Liga, 25. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (28.03.2025)
Betclic 2 Liga: KKS Kalisz – Olimpia Grudziądz. Oglądaj!
KKS Kalisz – Olimpia Grudziądz. Betclic 2 Liga, 24. kolejka. Transmisja online na żywo w TVP Sport (28.03.2025)
trwa
Betclic 2 Liga: KKS Kalisz – Olimpia Grudziądz. Oglądaj!
| Piłka nożna / Betclic 2 Liga 
Nowa era Widzewa rozpoczęta z przytupem! [WIDEO]
(fot. PAP)
pilne
Nowa era Widzewa rozpoczęta z przytupem! [WIDEO]
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Cóż za statystyka! Niebywała seria Szczęsnego trwa już rok!
Wojciech Szczęsny (fot. Getty)
Cóż za statystyka! Niebywała seria Szczęsnego trwa już rok!
| Piłka nożna / Hiszpania 
To pogrążyło Thurnbichlera. Nie miał szans [KOMENTARZ]
Thomas Thurnbichler (fot. Getty)
polecamy
To pogrążyło Thurnbichlera. Nie miał szans [KOMENTARZ]
foto1
Michał Chmielewski
O której dzisiaj mecz Legia – Pogoń? Relacja na żywo w TVP
Legia Warszawa – Pogoń Szczecin: relacja na żywo dzisiaj w TVP (fot. Getty Images)
O której dzisiaj mecz Legia – Pogoń? Relacja na żywo w TVP
| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa 
Powtórka sprzed roku. Zwycięski Holender znów zasalutował!
Mathieu van der Poel na finiszu
Powtórka sprzed roku. Zwycięski Holender znów zasalutował!
| Kolarstwo / Kolarstwo szosowe 
Do góry