Team Liquid wygrał w finale BLAST Pro Series Los Angeles z FaZe Clan. To ich piąty zwyciężony turniej z rzędu.
BLAST Pro Series w Los Angeles to czwarty przystanek w serii turniejów organizowanych przez RFRSH. 13 i 14 lipca, w H.D ButterCup Building, rozegrane zostały mecze zaproszonych drużyn, gdzie pojawiła się ścisła czołówka amerykańskiej sceny Counter Strike:Global Offensive. Wyjątkiem od tej reguły byli europejczycy z FaZe Clan oraz brazylijczycy z MIBR.
To piąty wygrany turniej z rzędu przez północnoamerykańską formację. Pierwszy z nich zwiastował już dobrą formę zawodników, ale nikt nie spodziewał się awansu na pierwsze miejsce światowego rankingu, a następnie wygranej serii imprez. Gdyby nie przerywniki w postaci cs_summit4, ESL Pro League czy poprzednich BLAST Pro Series, gdzie Liquid zajmowało notorycznie drugie miejsce, to seria zwycięstw nie zatrzymałaby się od stycznia i wynosiłaby aktualnie osiem triumfów.
Jak przebiegał występ Team Liquid?
Jednym słowem perfekcyjnie. To było w pełni zasłużone zwycięstwo, biorąc pod uwagę nie tylko wygrany finał, ale także fakt, że Liquid w żadnej z dziewięciu map nie uległ swojemu przeciwnikowi. Co ciekawe, wszystkie spotkanie Best Of 1, zawodnicy rozegrali na różnych mapach, pokazując tym samym jak doskonale przygotowani byli na każdą ewentualność.