16 lip 2019 | Piłka nożna / Anglia

Kamil Grabara w Huddersfield. Co go czeka w Championship?

Radosław Przybysz

Kamil Grabara spędzi sezon 2019/2020 na wypożyczeniu w Huddersfield Town, spadkowiczu z Premier League. Ma być tam pierwszym bramkarzem. Na razie nowi przełożeni zachwycają się jego pewnością siebie. – Każdy golkiper chce być numerem jeden. Jeśli mówi inaczej, kłamie – powiedział 20-latek na prezentacji w zespole Terierów.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Polak w kadrze Liverpoolu na tournee w USA

Miał być Berlin, jest Huddersfield. Miasteczko położone między Manchesterem i Leeds nie jest może metropolią na europejską skalę, a The Terriers to nie Hertha. Ale Grabara na pewno wie, co robi, a decyzja o kontynuowaniu kariery w Championship była dobrze przemyślana. Zanim ją podjął, kilka razy porozmawiał z trenerem Janem Siewertem i jego sztabem.

– Rozmawialiśmy o wszystkim, nie tylko o piłce i przekonał mnie do transferu. Championship to dla mnie kolejny etap. Będzie niełatwy, bo wszyscy wiemy, że to specyficzna liga. Najważniejsze, żeby jak najszybciej się w niej zadomowić – powiedział bramkarz kadry U21 cytowany przez oficjalną stronę nowego klubu.

Bramkarze Liverpoolu z trenerem Jonem Achtenbrgerem (fot. Getty)

Alisson dostawał korepetycje

Po wypowiedziach Siewerta widać, że bardzo zależało mu na tym wypożyczeniu. – Kamil ma bardzo dobre recenzje od sztabu Liverpoolu i takie same wystawił mu nasz trener bramkarzy, Paul Clements. Ma już doświadczenie z piłki seniorskiej i muszę wam powiedzieć, że jest bardzo pewnym siebie młodym człowiekiem. Jestem pewien, że szybko przekona do siebie również kibiców – powiedział zaledwie 36-letni trener, którego talentem w zeszłym sezonie zachwycał się Juergen Klopp. Dobre relacje rodaków na pewno odegrały rolę przy tym transferze.

O pewności siebie Grabary nie trzeba nikogo przekonywać, ale jej dobry przykład podał prezes Huddersfield. – Gdy Kamil rozmawiał z trenerem, wypalił, że Alisson Becker uczył się od niego czegoś nowego na każdym kolejnym treningu. Takiego przekonania o własnej wartości oczekuje się od bramkarza – powiedział Phil Hodgkinson w rozmowie z lokalną gazetą "The Examiner".

Główny rywal został w Evertonie

Zadaniem Grabary będzie zastąpienie Jonasa Loessla – Duńczyka, który 1 lipca odszedł za darmo do Evertonu. Jemu udało się więc zostać w Premier League, choć na Goodison Park będzie tylko zmiennikiem Jordana Pickforda. Loessl niczym specjalnym nie wyróżniał się w Premier League. Podobnie jak Ben Hamer, który zastępował go w siedmiu meczach i wpuścił w nich 21 goli.

31-letni Hamer został w Huddersfield i on będzie na początku głównym rywalem Grabary. W kadrze są jeszcze 23-letni Joel Coleman, który dołączył do zespołu zimą ze Shrewsbury Town oraz 19-letni Ryan Schofield, który po sezonie wrócił z wypożyczenia do Notts County. Każdy z rywali zdecydowanie jest w zasięgu Polaka.

Jan Siewert (L) i Juergen Klopp (fot. Getty)

– Szanuję każdego, ale gram dla siebie i jako bramkarz chcę być numerem jeden. Jeśli jakiś mój kolega po fachu twierdzi inaczej, to kłamie. Najpierw chcę wystąpić w pierwszym meczu, potem w kolejnym i kolejnym. Cieszę się, bo to poważna liga – podkreślił Grabara.

W jeszcze poważniejszej Teriery sobie nie poradziły. Były zdecydowanie najsłabszą drużyną Premier League w zeszłym sezonie, zdobyły tylko 16 punktów, miały również najgorszy bilans bramkowy (22:76). Już 30 marca ich spadek stał się faktem. Dawid Wagner, który dwa lata wcześniej wywalczył z nimi awans, nie dostał szansy na wyprowadzenie drużyny z kryzysu i w styczniu został zwolniony. Dla jego następcy było już za późno, by wrócić do gry. Siewert wygrał tylko jeden z 15 meczów i teraz może spokojnie przygotowywać się do nowego sezonu już w Championship.

Bez exodusu po spadku

Kadra po spadku nie doznała dużych osłabień. Poza Loesslem odeszli tylko Tommy Smith do Stoke, Erik Durm do Eintrachtu Frankfurt i doświadczony Laurent Depoiotre, z którym nie przedłużono kontraktu. Przyszli z kolei Tommy Elphick, Reece Brown, Josh Koroma i Herbert Bockhorn, którego Siewert zna z rezerw Borussii Dortmund. Zdecydowanie nie są to nazwiska, które rzucają na kolana. Na pocieszenie najlepsi piłkarze zostali w składzie. Wymieniamy ich poniżej.

Mimo tego, Teriery nie są faworytami do powrotu do elity. Bukmacherzy większe szanse dają pozostałym spadkowiczom, czyli Fulham i Cardiff, ale też choćby Derby County, Stoke City, WBA i Leeds Mateusza Klicha. – Ale to Championship – liga, w której każdy może wygrać z każdym. Dlatego najlepiej być zespołem, który wygrywa ze wszystkimi innymi – zdradził swoją receptę na sukces Grabara. Proste? Proste. Baraże o awans na pewno są w zasięgu.

Kluczowi piłkarze Huddersfield Town:
Terence Kongolo (środkowy obrońca) – 49 meczów w klubie
Philip Billing (środkowy pomocnik) – 91 meczów
Aaron Mooy (środkowy pomocnik) – 119 meczów
Alex Pritchard (ofensywny pomocnik) – 46 meczów
Steve Mounie (napastnik) – 63 mecze