| Piłka ręczna / Reprezentacja kobiet
Wszystko zależy od kultury i sposobu prowadzenia dyskusji. W każdej sytuacji, nawet takiej beznadziejnej, jest możliwe znalezienie rozwiązania. Trener Krowicki też powinien myśleć o przyszłości polskiej piłki ręcznej. Nie tylko o sobie – stwierdziła Iwona Niedźwiedź, była reprezentantka Polski, w rozmowie z TVPSPORT.PL.
Robert Piech, TVPSPORT.PL: – Dlaczego historia z trenerem Krowickim jest tak kuriozalna?
Iwona Niedźwiedź: – To wynika z tego, że Krowicki w dużej mierze nie poczuwa się, żeby zakończyć współpracę z reprezentacją. Mam wrażenie, że świadomość trenera jest taka, że buduje coś z kadrą, osiąga sukcesy. Jest to niestety trochę nieadekwatne do rzeczywistości. Dlatego to wszystko tak długo trwa.
– Widać to po miejscach zajmowanych w najważniejszych turniejach. Odpowiedni moment, by trener pożegnał się z kadrą był po przegranym meczu z Serbią?
– Moment do pożegnania był po ostatniej imprezie mistrzowskiej. Wtedy było trzeba stanąć i z honorem powiedzieć, że się nie udało. Wydawało się, że to musi się wydarzyć, po porażce w Serbii. Czekaliśmy jednak do zakończenia eliminacji, bo tak nakazuje kultura, żeby pozwolić szkoleniowcowi dokończyć eliminacje. One skończyły się zwycięstwem, ale analizując całokształt pracy to zwycięstwo absolutnie nie dawało powodów do tego, by trener Krowicki miał nadal kontynuować współpracę z reprezentacją. Sport w swojej wymowie jest bardzo brutalny. Liczą się wyniki. Tych trener Krowicki na koncie ma bardzo mało. Oczywiście były zwycięstwa, ale w ogólnym rozliczeniu nic nam nie dawały. Liczą się imprezy mistrzowskie, awanse. Liczył się też awans do igrzysk olimpijskich w Tokio. Taki był cel postawiony przed nim i nie został zrealizowany. Jeśli dzisiaj słyszy się, że trener wygrał jeden z dwóch meczów eliminacyjnych z Serbią i uważa, że nic się nie stało, że nie ma tego awansu, to nie wiem, co mam o tym wszystkim myśleć.
– Z jednej strony związek traci na tej sytuacji – chodzi o wypłacenie pieniędzy i to jak skonstruowana jest umowa. Z drugiej, czas leci, a zawodniczki nie mogą jeździć na najważniejsze turnieje. Kto jest największym przegranym?
– Tracą wszyscy. Traci związek, bo nie rozwija się dyscyplina. Tracą zawodniczki, bo sportowo nie wchodzą na wyższy szczebel. Zabiera się im piękne emocje, które mogłyby odczuwać na imprezach mistrzowskich. Traci też bardzo dużo sam trener Krowicki. Jeśli umowa jest skonstruowana tak, jak jest i w myśl umowy powinien zostać jeszcze kolejnych dwanaście miesięcy, to trzeba nie mieć absolutnie honoru i wewnętrznego przekonania, że ta praca zakończyła się fiaskiem i chcieć nadal kontynuować współpracę. To bardzo dziwne. Mam nadzieję, że trener nie będzie patrzył tylko na kwestie finansowe. Oczywiście, one są ważne w życiu, ale jest coś ważniejszego. To szacunek do samego siebie.
– Co w tej sytuacji może zrobić Związek Piłki Ręcznej w Polsce. Pod koniec września będą ważne mecze eliminacyjne, w tym ten z Ukrainą.
– To ostatni dzwonek na to, żeby ogłaszać nowego szkoleniowca. Zaraz zacznie się liga. Pierwsze zgrupowanie do tych meczów jest tuż, tuż. Czas leci nieubłaganie. Zanim się obejrzymy już będzie ten moment, kiedy trzeba będzie organizować zgrupowanie. Wiem, że związek szuka szkoleniowca. Nie jest to łatwe zadanie. Szuka go za granicą. Z informacji, jakie posiadam, nie jest to trener z Polski. Wszystkie spekulacje mediów odnośnie trenera Niewrzawy są tylko i wyłącznie wymysłem dziennikarzy. Nie ma tematu. Przed Związkiem bardzo ważne zadanie – znalezienie porozumienia z Krowickim. Takiego, które będzie satysfakcjonować obie strony. Sytuacja, w której trener otrzymuje przez dwanaście miesięcy pensje jest bardzo niekorzystna. To się wiąże z ogromnymi kosztami. Jeśli myślimy o zagranicznym szkoleniowcu mamy świadomość, że nie będzie tani. Marzeniem byłoby, żeby związek doszedł do porozumienia. Jest to możliwe. Kilka miesięcy temu tak stało się w przypadku Piotra Przybeckiego. Wszystko zależy od kultury i sposobu prowadzenia dyskusji. W każdej sytuacji, nawet takiej beznadziejnej, jest możliwe znalezienie rozwiązania. Trener Krowicki też powinien myśleć o przyszłości polskiej piłki ręcznie. Nie tylko o sobie.
– Jeśli chodzi o trenerów z zagranicy, padają jakieś nazwiska lub kierunek, w którym poszukiwania są prowadzone?
– Obiła mi się o uszy kandydatura rodem ze Skandynawii. Wracalibyśmy do myśli szkoleniowej Kima Rasmussena. Poruszamy się trochę na poziomie plotek. Poczekajmy do piątku czy padną jakieś konkretne decyzje prezesa Andrzeja Kraśnickiego. Nie jest łatwo znaleźć dobrego trenera. Rynek szkoleniowców nie jest bogaty. Nie dziwię się, że związek jeszcze nie znalazł kandydata i nie ogłosił ważnych decyzji. Przypuszczam, że czeka na moment, w którym pewne rzeczy będą już "klepnięte" i wówczas zostaną ogłoszone decyzje odnośnie trenera Krowickiego i nowego szkoleniowca.
– Czy to może nastąpić przed wrześniowymi spotkaniami? Ewentualnie trener tymczasowy?
– Byłoby bardzo dobrze dla zespołu, jeśli do eliminacji przystąpiłby z nowym szkoleniowcem. To grupa absolutnie w zasięgu Polek. Ogromna szansa, żeby po tym niebycie na imprezie mistrzowskiej w tym roku ponownie się na niej pojawić i powalczyć o coś. Od kilkunastu miesięcy zespół ma ogromny potencjał, a on absolutnie w ciągu trzech lat nie był wykorzystany.
– Jeśli chodzi o potencjał... Chyba trudno byłoby się doszukiwać, w tych słabszych wynikach, słabości w samej drużynie. Co mogło pójść nie tak we współpracy z trenerem Krowickim?
– Przed wszystkim myśl szkoleniowa trenera Krowickiego się nie sprawdziła. Przychodził jako bardzo utytułowany trener, z wielkimi osiągnięciami. Wszyscy liczyliśmy, że sukcesy trenera Rasmussena będą podtrzymywane. Że ten awans i gra na imprezach mistrzowskich w większym wymiarze będą miały miejsce. Potencjał sportowy ku temu jest. Zawsze będę bronić zawodniczek. Poniekąd zgodzę się z określeniem: "mamy taki materiał, jaki mamy". Taki sam materiał miał trener Rasmussen. Jego warsztat i filozofia gry w piłkę ręczną udowodniła, że z tym, co mamy – zawodniczkami opartymi w większości na polskiej lidze – można osiągnąć fajne wyniki.
16:00
Serbia
16:00
Rumunia
16:30
Słowacja
18:00
Litwa
18:00
Czarnogóra
18:30
Macedonia Północna
19:30
Izrael
15:30
Hiszpania
16:00
Turcja
17:00
Kosowo
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (960 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.