Michał Kucharczyk to już ósmy Polak, który w sezonie 2019/2020 będzie grał w rosyjskiej Priemjer Lidze. – Rosjanie nas lubią, bo jesteśmy pracowici, otwarci i szybko uczymy się języka. Ale żeby tam trafić, naprawdę trzeba prezentować odpowiedni poziom – mówi w rozmowie z TVPSPORT.PL Daniel Weber z agencji INNfootball, która przeprowadziła transfery Kucharczyka i Rafała Augustyniaka do Uralu Jekaterynburg.
Radosław Przybysz, TVPSPORT.PL: – Jak zaczęła się wasza współpraca z Michałem Kucharczykiem? Wcześniej szukał nowego klubu na własną rękę.
Daniel Weber, INNfootball: – Tak, ale zgłaszało się do niego wielu agentów z propozycjami, my również. Już zimą mieliśmy dla niego jeden temat, ale wtedy nie było to dla niego wystarczająco interesujące, bo miał ważny kontrakt z Legią i wierzył, że w niej zostanie. Później znalazł się w trudnej sytuacji, został bez klubu, czego się nie spodziewał, a my próbowaliśmy mu coś zorganizować. Przedstawiliśmy mu dwie-trzy oferty i z jednej z nich skorzystał.
– Co go przekonało do Uralu?
– Liga rosyjska jest dużo lepsza niż polska, chociaż niekoniecznie doceniana w naszym kraju. Poza tym, jest już druga połowa lipca, czas naglił i Michał musiał podjąć szybką, konkretną decyzję. Miesiąc wcześniej byliśmy blisko innego rosyjskiego klubu, ale z różnych względów ten temat nie został zrealizowany. Wiedzieliśmy, że mamy możliwość, żeby wprowadzić go na rynek rosyjski, a Ural potrzebował piłkarza na tę pozycję. Ten temat pojawił się już przy transferze Rafała Augustyniaka. A jego dobre wejście do klubu od początku przygotowań też na pewno pomogło. Rafał dobrze pracował, był chwalony i po części też dzięki temu klub spojrzał na Michała łaskawszym okiem.
– Dzięki transferowi Augustyniaka wy też pewnie mieliście dobre relacje z Uralem.
– Znamy ten klub od jakiegoś czasu. Transfer Rafała też nie wydarzył się znienacka. Wiedzieliśmy od kilku miesięcy, że będą potrzebować nowego defensywnego pomocnika. Oni też obserwowali go od dłuższego czasu. Podobnie z Kucharczykiem – szukali skrzydłowego, a Michał ma na tyle dobre CV i osiągnięcia z Legią, że dla klubu na poziomie Uralu jest to piłkarz na pewno interesujący. Poza tym, był dostępny za darmo. To dodatkowy atut.
– Rozumiem, że docelowo ma być piłkarzem podstawowego składu?
– Na dzisiaj będzie ciężko. Zespół wygrał dwa mecze, jest liderem ligi i nikt mu za darmo miejsca nie odda. Natomiast jest na tyle dobrym piłkarzem, w dobrym wieku, że może jeszcze dużo dać drużynie i liczę, że w perspektywie kilku tygodni wywalczy sobie miejsce.
🇵🇱Михал Кухарчик - новичок #ФКУрал!
— ФК Урал (@FCURAL) July 22, 2019
_______
Подробности: https://t.co/QgST49OClg pic.twitter.com/8MqKa5bQ8D
– Mógł zostać w Polsce?
– Nie wiem. My go wcześniej nie reprezentowaliśmy, dostaliśmy pełnomocnictwo na kilka kierunków. Z tego, co mówił, jakieś propozycje z Polski też miał.
– A na ile prawdziwe są informacje o bajecznej ofercie z Iranu?
– Są prawdziwe. Była konkretna oferta, ale sytuacja polityczna w kraju jest taka, że sami nie namawialiśmy go na ten kierunek. Jedynie przedstawiliśmy mu propozycję. Dzisiaj to nie jest kierunek, w którym można kogoś wysyłać. Poza tym, patrzymy też na ligę. Jeśli jest możliwość pójścia do Rosji, to absolutnie ją wybieramy. Wiemy, że on w tej Rosji może zrobić kolejny krok do przodu. Mam nadzieję, że to nie jest jego ostatni kontrakt w tej lidze. Może jeszcze pograć tam kilka dobrych lat.
– Rafał Augustyniak to najmniej znane nazwisko z ósemki Polaków w Priemjer Lidze, ale zaczął sezon bardzo udanie. To dla was zaskoczenie?
– Być może trochę tak, ale w Polsce jest taki problem, że nie docenia się piłkarzy spoza ścisłego grona najlepszych klubów. Rafał był w naszej lidze piłkarzem niedocenianym, ale my z nim pracujemy od sześciu-siedmiu lat i każdy kolejny sezon utwierdzał nas w przekonaniu, że to jest chłopak, który się rozwija i ma cechy, które w Rosji pozwolą mu walczyć o wyższe cele. Jest silny, wydolny, dobrze biega i umie grać w piłkę, co wcale nie jest takie oczywiste dla defensywnego pomocnika. Pokazał to nawet ostatni ligowy mecz z Achmatem Grozny (3:0 – red.), gdzie kibice wybrali go piłkarzem meczu. Był zawodnikiem wyróżniającym się, nie tylko dobrze bronił, ale dawał też dużo w ofensywie. Oddał kapitalny strzał w poprzeczkę, zaliczył asystę głową przy stałym fragmencie gry, poza tym inicjował akcje ofensywne, był bardzo aktywny w środkowej strefie. Jeżeli ominą go kontuzje, to może być jego sezon. Taki, po którym będzie mógł pomyśleć o czymś więcej.
– Niby niedoceniany, ale pamiętam, że w zeszłym roku mówiło się o jego powołaniu do reprezentacji.
– Tak, ale najlepsze polskie kluby mimo że potrzebują piłkarza na tę pozycję, to niekoniecznie spoglądają w kierunku Polaka ze słabszego klubu.
– Może był dla nich za drogi.
– Nie był, proszę mi wierzyć. Tylko może nie wszystkim wypada brać piłkarza z Miedzi Legnica. Chodzi chyba bardziej o politykę, "ego" danego klubu.
– Coś w tym może być. Widziałem na Twitterze wypowiedź jednego z kibiców Lecha, że przecież "Gdyby Piotr Rutkowski ściągnął takiego Augustyniaka, to byłby hejtowany".
– To jest paradoks Ekstraklasy. Z jednej strony narzekamy na przeciętnych obcokrajowców, a nie ma przepływu Polaków między słabszymi i czołowymi klubami. Chociaż mogę przyznać, że Legia doceniała potencjał Rafała, tylko po powrocie Tomka Jodłowca akurat chyba nie szukała piłkarza na tę pozycję.
Tydzień temu wybrany jako drugi,w tym tygodniu już numer 1🔝�.August najlepszy zawodnik swojej drużyny @FCURAL🇷🇺 w ostatnim meczu w głosowaniu kibiców👏Dobra robota i jedziemy dalej👊 pic.twitter.com/10ANFbcGmn
— INNfootball (@INNfootball_) July 24, 2019
– Skąd ta moda na Polaków w Rosji?
– Dzięki tym, którzy byli tu wcześniej. Maciej Rybus zrobił nam bardzo dobrą markę, on swoim nazwiskiem firmuje popyt na Polaków. Grzegorz Krychowiak też miał bardzo dobry sezon w Lokomotiwie. Bardzo dobre półtora roku w Rostowie rozegrał Maciej Wilusz. Gdyby nie zerwanie więzadeł w styczniu, dzisiaj być może byłby gdzie indziej. Wiele lat na dobrym poziomie grał też Janusz Gol. Rosjanie doceniają zawodników, którzy są w stanie poradzić sobie fizycznie, w tempie gry dużo wyższym niż w Polsce. Nieco inny jest kontekst transferu Sebastiana Szymańskiego, bo to jest młody chłopak z potencjałem, którego Dynamo Moskwa ma wypromować i dalej sprzedać. Ci, którzy są otwarci i chcą pracować, na pewno się tu odnajdą. Poza tym, Rosjanie lubią Polaków. Augustyniak jest miesiąc w klubie, a już jest bardzo lubiany. Bardzo dobrze się odnalazł, chociaż to jego pierwszy zagraniczny wyjazd. Polscy piłkarze nie mają też problemów z adaptacją, bo szybko przyswajają język.
– Na podstawie tego, co widzi pan na rynku, możemy się spodziewać kolejnych transferów polskich piłkarzy na Wschód?
– Nie jestem wcale przekonany. Żeby tam trafić, trzeba naprawdę prezentować odpowiedni poziom. Rosyjskie kluby mogą przecież przebierać w piłkarzach z całego świata i nie biorą pierwszych lepszych. Trzeba prezentować odpowiednim poziom i trafić na dobry moment. Ale jak pokazuje przykład Augustyniaka, można tam też trafić nawet z mniejszego klubu. A przecież Ural go kupił, nie ściągnął za darmo. To sygnał dla chłopaków z innych klubów, że niekoniecznie trzeba grać w Legii, Lechii czy Lechu, żeby się wybić.
– Negocjacje z Rosjanami różnią się czymś od innych krajów?
– Nie, wszystko działa normalnie, to poważni ludzie. Mogłoby się wydawać, że Wschód to nie wiadomo co, ale naprawdę wszyscy są otwarci i uprzejmi. Nie trzeba też nic pić, żeby sfinalizować temat. To historie sprzed kilkudziesięciu lat.
0 - 4
Besiktas
2 - 1
Kayserispor
2 - 2
Gaziantep
2 - 0
Sivasspor
2 - 1
Konyaspor
5 - 2
Hatayspor
0 - 2
Trabzonspor
2 - 0
İstanbul Başakşehir
1 - 2
Goztepe
2 - 1
Al Wehda
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1009 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.