Jadon Sancho udzielił wywiadu "Westdeutsche Allgemeine Zeitung", w którym rozpływał się w zachwytach nad Łukaszem Piszczkiem. Młody Anglik wyznał, że na siłowni trenuje razem z "Piszczem", który motywuje go do przekraczania kolejnych granic. – Jak na swój wiek, jest w niesamowitej formie – przyznał.
Zaledwie 19-letni Sancho w szatni Borussii podpatruje doświadczonych liderów – nie tylko Marco Reusa, ale też... bocznych obrońców. Wyznał, że szczególnie wpatrzony jest w Piszczka.
– Często chodzimy razem na siłownię. Łukasz zawsze wymaga ode mnie, bym ćwiczył coraz więcej, bym zrobił jeszcze jedno powtórzenie. Nic dziwnego, że ma takie fantastyczne ciało, zwłaszcza jak na swój wiek – powiedział Anglik w rozmowie z "WAZ".
Piszczek ma 34 lata, ale jest jednym z najlepiej przygotowanych fizycznie piłkarzy nie tylko w Borussii, ale w całej Bundeslidze. Pozwala mu to zachować wysoką formę na boisku, mimo kontuzji, które nigdy go nie oszczędzały. "To nadal jeden z najlepszych prawych obrońców w Bundeslidze" – uważa "WAZ".
Marcel Schmelzer, który jest trzy lata młodszy, w tym sezonie będzie tylko zmiennikiem Nico Schulza na lewej stronie. Ale on też jest wzorem dla Sancho. – W przeszłości, jeszcze w Anglii, śledziłem mecze BVB. Łukasz i Marcel byli wtedy kapitalni. Nadal są wspaniałymi bocznymi obrońcami i wiele się od nich uczę – przyznał najwyżej wyceniany piłkarz Bundesligi.
Sancho i Piszczek współpracują też na prawej stronie boiska. Być może kolejną okazję ku temu będą mieli w sobotę – Borussia w Superpucharze Niemiec podejmie Bayern. Relacja na żywo od 20:20 na TVPSPORT.PL i w aplikacji mobilnej TVP Sport.