| Piłka nożna / PKO BP Ekstraklasa
Legia Warszawa w niedzielę po raz kolejny rozczarowała. Po kiepskiej grze zremisowała bezbramkowo u siebie ze Śląskiem Wrocław. Kiepskiej, ale nie w opinii trenera Aleksandara Vukovicia. – Jeśli ktoś uważa, że Legia zagrała dziś słabo, to obawiam się, że nigdy nie zagra dobrze – powiedział trener Legii, po raz kolejny zakłamując rzeczywistość.
Mecze u siebie w lidze stały się zmorą legionistów. W tym sezonie przegrali 1:2 z Pogonią Szczecin i zremisowali ze Śląskiem. By dokopać się do ostatniego zwycięstwa, trzeba cofnąć się do 31. kolejki ubiegłego sezonu i wygranej 1:0 z Cracovią po golu w ostatnich minutach. Sześć meczów temu. Coś, co dla fanów Legii jest nie do pomyślenia.
Przez różowe okulary
– Czujemy niedosyt. Uważam, że byliśmy zespołem lepszym. Mieliśmy fragmenty bardzo dobrej gry. Musimy wziąć pod uwagę, że graliśmy z zespołem, który wygrał dwa pierwsze spotkania – powiedział na konferencji prasowej Vuković. Rzeczywiście, legioniści rozegrali kilka ciekawych akcji, które napędzał głównie Luquinhas oraz gdy podania z pierwszej piłki wymieniali Walerian Gwilia, Andre Martins i Jarosław Niezgoda. To jednak nawet nie fragmenty, a przebłyski.
Niezrozumiałe wydają się być słowa o tym, że Legia mierzyła się z zespołem, który wygrał dwa pierwsze mecze. Nie jest to żadne tłumaczenie, tym bardziej, że Śląsk nie pokazał niczego wielkiego i tak naprawdę nie zagroził bramce Radosława Majeckiego.
– Pozytywnie oceniam występ Arvydasa Novikovasa. Na pewno nie oceniam pozytywnie jego występu w Finlandii. Jest to człowiek, który bardzo dobrze wkomponował się w zespół i jestem zadowolony w jaki sposób trenuje. Kwestią czasu jest, kiedy wszyscy zobaczą jego prawdziwą twarz – ocenił Serb.
Oczywiście trenerowi nie wypada krytykować jawnie postawy któregoś z piłkarzy, ale Novikovas był w niedzielę najbardziej irytującym zawodnikiem Legii. Grał niechlujnie, tracił piłkę, która co i rusz odskakiwała mu od nogi. Podejmował próby strzałów, ale stać go na dużo więcej. Bo więcej trzeba wymagać od gwiazdy polskiej ligi poprzednich sezonów.
Nietrafione wybory
Inna sprawa to decyzje personalne. Wystawianie Domagoja Antolicia w pierwszym składzie wymuszone jest nieco kontuzją Cafu, ale Chorwat nie wnosi do gry Legii nic konstruktywnego. Spowalnia ataki, przez co gra warszawian jest do bólu przewidywalna. Tym bardziej, że zagrał kosztem Carlitosa (w miejsce Hiszpana wyżej został wystawiony Walerian Gwilia).
– Nieobecność Carlitosa nie wynika z fizyczności. Szukamy najlepszego rozwiązania. Carlitos zagrał w pięciu spotkaniach na siedem możliwych. Są jeszcze następne mecze, ale mamy też innych graczy, którzy zasługują na swoje szanse. Nie było tu żadnego problemu fizycznego czy urazu, to po prostu decyzja, która wynika z poszukiwania nowych opcji – przyznał Vuković. Trudno nazwać logicznym posadzenie na ławce najlepszego zawodnika klubu, gdy ten jest zdrowy i niewpuszczenie go na boisko choćby z ławki. Szukać nowych opcji rzeczywiście trzeba, ale nie w ten sposób. Tym bardziej, że kosztowało to Legię dwa punkty.
Co do tematu zmian, to niestety żaden z zawodników rezerwowych (Sandro Kulenović, Dominik Nagy, Jose Kante) nie wniósł nic pozytywnego w grę Legii. Ba, bliżej byli zaszkodzenia wynikowi. Po jednym z fatalnych przyjęć Kulenovicia Śląsk wyszedł z groźną kontrą, po której ofiarną interwencją zespół musiał ratować Artur Jędrzejczyk. Z Kolei Kante wdał się w niepotrzebny drybling na 20. metrze od własnej bramki, co prawie spowodowało zagrożenie dla Radosława Majeckiego.
Trener swoje, kibice swoje
– Rozumiem doskonale postawę kibiców. Trzeba też rozumieć moją postawę. Jeśli ktoś uważa, że Legia zagrała dziś słabo, to obawiam się, że nigdy nie zagra dobrze. Wynik mnie nie zadowala, ale nie mogę zgodzić się z tym, że Legia grała słabo. Daleko mi do tego, by powiedzieć, że był to słaby mecz w wykonaniu Legii Warszawa – upierał się Vuković.
Co innego sądzili o postawie jego drużyny kibice, którzy pożegnali piłkarzy głośnymi gwizdami oraz znaną, choć nienadającą się do cytowania przyśpiewką, nawołującą do lepszej gry. Trudno się im dziwić, bo po raz kolejny wracali do domów w minorowych nastrojach.
(Bez)nadzieja przed LE
"Respiratorem" dla Vukovicia pozostaje dalsza gra w Lidze Europy. Faza grupowa jest podstawowym celem klubu, więc póki są szanse na awans, Dariusz Mioduski nie będzie miał podstaw do zwolnienia Serba. Chociaż prezes Legii przyzwyczaił już do częstych zmian na stanowisku szkoleniowca i "Vuko" niczego nie może być pewien. Trzeba jednocześnie pamiętać, że to nie trener, a prezes, jest głównym odpowiedzialnym za to, jak wygląda obecnie Legia – tak na boisku, jak i poza nim. A to obraz napawający dużym pesymizmem.
Najbliższe zadanie, po przełożeniu meczu następnej kolejki PKO Ekstraklasy z Wisłą Płock, to dwumecz z Atromitosem Ateny. Grecy są zespołem z dużo wyższej półki niż półamatorskie Europa FC czy słaby Kuopion Palloseura. Tutaj "prześlizgnąć" już raczej się nie da. Trzeba będzie pokazać chociaż trochę jakości piłkarskiej, której w tym sezonie (a właściwie od długiego już czasu) w grze Legii nie oglądaliśmy.
Czy legioniści w końcu sprawią trochę radości kibicom? Transmisja meczu z Atromitosem w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy w czwartek 8 sierpnia w TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej. Początek spotkania o godzinie 21.
16:00
Bruk-Bet Termalica
18:30
Cracovia
12:45
KGHM Zagłębie Lubin
15:30
Korona Kielce
18:15
Raków Częstochowa
12:45
Lechia Gdańsk
15:30
Arka Gdynia
18:15
Piast Gliwice
17:00
Pogoń Szczecin
16:00
KGHM Zagłębie Lubin
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1012 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.