| Niepełnosprawni

To jakby piłkarska reprezentacja straciła Lewandowskiego. ME rugby na wózkach bez gwiazdy Polaków

Kłopoty reprezentacji Polski w rugby na wózkach (fot. Getty Images)
Kłopoty reprezentacji Polski w rugby na wózkach (fot. Getty Images)

Na ostatniej prostej w trakcie przygotowań do mistrzostw Europy reprezentacja Polski straciła najważniejszego zawodnika i wciąż trwa walka o jego powrót. – Bez Mateusza Wawczaka musieliśmy poważnie zmienić nasze plany. Teraz będziemy walczyć o utrzymanie w dywizji A – mówi TVPSPORT.PL trener reprezentacji Janusz Kozak.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Aby dobrze zrozumieć sytuację, musimy opisać zawiłości kwalifikowania zawodników do rugby na wózkach. Przed debiutem każdy zawodnik musi przejść pierwszą klasyfikację. W zależności od stopnia niepełnosprawności otrzymuje liczbę punktów – od 0,5 do 3,5. Wawczak, który od urodzenia ma zdeformowane obie dłonie, jedną nogę z niepełną stopą, a drugą amputowaną, otrzymał klasyfikację 3,5. Czyli uznano, że należy do grupy najsprawniejszych zawodników. W rugby na wózkach ogromną większość stanowią zawodnicy po urazach kręgosłupa.

Zawodnicy są punktowani przy różnych okazjach. Jeśli w trakcie trzech klasyfikacji z rzędu otrzymają tę samą punktację – otrzymują już ją na stałe i nie są poddawani kolejnym klasyfikacjom. Wawczak na 3,5 był klasyfikowany dwukrotnie. Za trzecim razem – podczas niedawnego Metro Cup w Warszawie – uznano, że jest zbyt sprawny, by uprawiać tę dyscyplinę sportu. Nie przysługiwało mu prawo do odwołania, bo już raz z niego skorzystał, a drugi raz jest to niemożliwe. Jedną decyzją reprezentacja Polski straciła najważniejszego zawodnika, a Wawczak został na lodzie. Trzy ostatnie lata całkowicie poświęcił rugby na wózkach.

Dyskwalifikacja Wawczaka wywołała spore poruszenie w środowisku. W niedzielę poleciał z reprezentacją do Danii na mistrzostwach Europy, ale udał się tam tylko w roli kibica, bo trener Janusz Kozak chciał go mieć przy zespole. W środę rozpoczyna się turniej, a tego samego dnia Polacy rozegrają swój pierwszy mecz, w którym zmierzą się z gospodarzami imprezy. Na parkiet wyjadą bez Wawczaka, jednak w polskim obozie tli się jeszcze nadzieja, że w trakcie turnieju odzyskają swoją gwiazdę (tak, jak stracili ją w trakcie Metro Cup).

Po zakończeniu Metro Cup nic się w temacie nie działo i stracono wiele czasu. Dopiero pod koniec zeszłego tygodnia zapadła decyzja o powołaniu specjalnej komisji w sprawie Wawczaka. Mają się w niej znaleźć trzy osoby. – Jedną osobę wyznaczył IWRF (międzynarodowa federacja rugby na wózkach), druga osoba będzie reprezentowała inny komitet, trzeciego członka mieliśmy wyznaczyć my. Miał to być ktoś niezwiązany z naszą dyscypliną – mówi Kozak. W poniedziałek po południu udało się taką osobę znaleźć.

Skład komisji jest już skompletowany. Przedstawiliśmy światowej federacji wytypowaną przez nas osobę. Na ten moment nie otrzymaliśmy żadnej informacji zwrotnej i nie wiemy, kiedy dojdzie do obrad komisji – powiedziała nam w poniedziałek wieczorem menedżer reprezentacji, Joanna Bauerfeind.

Nawet jeśli decyzja komisji była pozytywna dla Polaków, Kozak nie wierzy, że uda mu się odzyskać Wawczaka w trakcie turnieju. – Najpierw komisja musi się zebrać i podjąć decyzję. Potem Mateusz będzie musiał przejść klasyfikację, a nie jestem pewien, czy panel będzie mieć czas dla Mateusza. Bardzo bym chciał aby tak się to potoczyło, ale będzie bardzo trudno – mówi. Czasu faktycznie jest bardzo mało, bo ostatnie spotkania zaplanowano na niedzielę.

Kozakowi nawet trudno opisać stratę. Bez Wawczaka musiał całkowicie przebudować sposób gry zespołu, bo na nim opierała się większość akcji ofensywnych. – Nie powiem, że to 90 procent naszej drużyny, bo nie da się tego tak określić, ale straciliśmy dużo. Bardzo dużo. Teraz naszym celem jest utrzymanie w dywizji A, bo to nadal daje szanse, by powalczyć o paraolimpiadę w Tokio – dodaje na zakończenie. Można ocenić, że jego drużyna straciła więcej niż zespół Jerzego Brzęczka straciłby na dyskwalifikacji Roberta Lewandowskiego.

"Złowione w sieci". Kolarski świat żegna Bjorga Lambrechta
Bjorg Lambrecht
"Złowione w sieci". Kolarski świat żegna Bjorga Lambrechta

Polecane
Najnowsze
Zadania wykonane. Lekkoatleci z nadziejami na medale
nowe
Zadania wykonane. Lekkoatleci z nadziejami na medale
| Inne / Sport akademicki 
Maciej Wyderka (fot. Grzegorz Michałowski)
Dudek przyznaje: pomyliłem się trochę z okrążeniami [WIDEO]
Patryk Dudek (fot. TVP SPORT)
Dudek przyznaje: pomyliłem się trochę z okrążeniami [WIDEO]
| Motorowe / Żużel 
Kiedy mecze polskich siatkarek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz!
Liga Narodów siatkarek 2025 – kiedy mecze reprezentacji Polski kobiet? [TERMINARZ]
Kiedy mecze polskich siatkarek w Lidze Narodów? Sprawdź terminarz!
| Siatkówka / Reprezentacja 
Wielkie ściganie! Polak zmierza po tytuł mistrza Europy
Patryk Dudek (fot. Getty Images)
Wielkie ściganie! Polak zmierza po tytuł mistrza Europy
| Motorowe / Żużel 
Ishak łowcą bramek! Pękła kolejna granica
Mikael Ishak (fot. PAP)
Ishak łowcą bramek! Pękła kolejna granica
Jakub Ptak
Jakub Ptak
Kibice nie zawiedli polskich siatkarek. Trzecia taka frekwencja w historii
Ponad 11 tysięcy kibiców wspierało polskie siatkarki w półfinale Ligi Narodów (fot. Volleyball World)
Kibice nie zawiedli polskich siatkarek. Trzecia taka frekwencja w historii
zdj. własne
Jan Pęczak
Polki grają o medal LN. Sprawdź terminarz i drabinkę!
Reprezentacja Polski siatkarek (fot. Getty Images)
Polki grają o medal LN. Sprawdź terminarz i drabinkę!
| Siatkówka / Reprezentacja 
Do góry