Pokazałem swoje umiejętności na treningu to, co mam najlepszego. Teraz decyzja należy do trenera czy pasuje do reprezentacji – powiedział Aleksander Balcerowski. Młody podkoszowy znalazł się wśród piętnastu zawodników, którzy pojechali na turniej do Pragi. W piątek prawdopodobnie zadebiutuje w reprezentacji przeciwko Jordanii.
Mateusz Pograniczny, TVPSPORT.PL: – Jak odbierasz powołanie do szerokiego składu, który powalczy o udział w mistrzostwach świata koszykarzy w Chinach?
Aleksander Balcerowski, reprezentant Polski w koszykówce: – Jest to dla mnie wielkie wyróżnienie. Zawsze chciałem grać z orzełkiem na piersi i reprezentować Polskę. Trener Taylor dzwonił do mnie przed zgrupowaniem. Dał mi do zrozumienia, że mnie da mi szansę pokazania się tu na obozie w Wałbrzychu.
– Czy z tego powodu nie pojechałeś na mistrzostwa Europy do lat 20 w Izraelu?
– Wolałem się skupić na seniorskiej kadrze, bo to dla mnie dużo znaczy. Chciałem być gotowy na to zgrupowanie tutaj w Wałbrzychu.
– Jak oceniasz to zgrupowanie? Czy to dla ciebie wysoki poziom, taki chociażby, jak w Hiszpanii, gdzie na co dzień występujesz w Herbalife Gran Canaria?
– W klubie i Eurolidze mam okazję grać i trenować z bardzo dobrymi zawodnikami na poziomie europejskim. Można powiedzieć, że nabieram doświadczenie i dużo się uczę. Tutaj wszyscy są na bardzo wysokim poziomie, jeszcze mi niewiele brakuje, aby dorównać moim kolegom, ale krok po kroku będę chciał to zmienić.
– Czy widzisz dla siebie miejsce na mistrzostwa świata w Chinach?
– Moim zdaniem jest taka szansa. Pokazałem swoje umiejętności na treningu to, co mam najlepszego. Teraz decyzja należy do trenera czy pasuje do reprezentacji. Czas pokaże.
– Przejdźmy jeszcze do twojej przygody z NBA? Co dało ci zgłoszenie się do draftu?
–Zgłosiłem się do draftu. Pojechałem tam na tzw. pro day, żeby się pokazać, Było zainteresowanie, ale wolałem jeszcze chwilę poczekać z rok, może dwa. Przygotować się bardziej, bo już wiem jak to wygląda. Chcę być w 100 procentach przygotowany do tego draftu.