09 sie 2019 | Esport

Rozpoczął się kolejny turniej Battle Royale – PUBG National Cup Seoul 2019

Mateusz Ogonowski

Rozpoczął się międzynarodowy turniej w grze PUBG. Szesnaście państw przystąpiło do walki o pół miliona dolarów. Reprezentacja Polski nie pojawi się na zawodach.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

PUBG Corp. ogłosiło już w czerwcu międzynarodowy turniej. PUBG National Cup Seoul 2019 rozpoczął się 9 sierpnia i potrwa przez trzy dni. Szesnaście reprezentacji z całego świata powalczy o pulę nagród w wysokości 500 tysięcy dolarów:

Europa:
– Niemcy
– Rosja
– Finlandia
– Turcja
– Wielka Brytania

Ameryka:
– Argentyna
– Brazylia
– Kanada
– USA

Azja:
– Chiny
– Chiński Tajpej
– Japonia
– Korea Południowa
– Tajlandia
– Wietnam

Oceania:
– Australia

Na próżno szukać nam biało-czerwonego akcentu w tym spisie, ponieważ Polacy nie otrzymali zaproszenia na zawody.

– To wszystko za sprawą lig, jakie istnieją w grze. W Europie rozgrywamy coś takiego jak liga PEL. Można śmiało nazwać ją "pierwszą ligą". Dzieli się ona na kilka etapów i w tym najwyższym, po prostu zabrakło polskich zawodników. Pozytywnym akcentem jest jednak to, że Polacy dostali się do Contenders, czyli powiedzmy "drugiej ligi" – tłumaczy Emil "SID" Dworakowski, komentator rozgrywek PUBG.

Jak wygląda system rozgrywki w PUBG National Cup Seoul 2019?

Każdego dnia rozegranych zostanie pięć meczów, za które ekipy otrzymają określoną liczbę punktów. Ten, kto zbierze ich najwięcej – wygra.

– Punkty zdobywa się za miejsce i eliminacje. Dla przykładu za triumf w meczu otrzymamy ich dziesięć, za srebrny medal osiem, za trzecie miejsce sześć i tak dalej. Każda eliminacja to jeden punkt. Drużyny są czteroosobowe, więc trzeba zwracać szczególną uwagę na unicestwienia. Może zdarzyć się tak, że któraś z reprezentacji nie wygra ani jednej rywalizacji, a i tak zdobędzie złoto w turnieju bo będzie naprawdę skuteczna w walce – tłumaczył Dworakowski.

Kto jest faworytem?

– Obstawiałbym, że zawody zostaną zdominowane przez kraje azjatyckie. Przede wszystkim format turnieju sprzyja agresywnym zagraniom i to było widać już po pierwszym meczu. Należy jednak pamiętać, że występują w nim reprezentacje, a nie drużyny! Gracze grają ze sobą od niedawna w tych składach i to nie sprzyja ich strategiom – odpowiedział Dworakowski w rozmowie z TVPSPORT.PL

W przypadku drużyn z Azji walki toczyć się będą nie tylko o pieniądze, ale także o miejsce na Global Championship, które rozpoczną się 11 listopada. Wtedy w puli pojawi się czterokrotność obecnej sumy. Kto jednak okaże się zwycięzcą PUBG National Cup 2019 w Seulu i zgarnie część z puli 500 tysięcy dolarów, dowiemy się dopiero 11 sierpnia.