Po siedmiu latach spędzonych w akademii zrezygnowało z niego FC Porto. 15-latek odstawał fizycznie od rówieśników, nie pasował trenerom. Był za szczupły. Marzył o występach na Estadio do Dragao. W pierwszym seniorskim meczu na tym obiekcie – grał jednak nie w Porto, a w Benfice. Strzelił gola tym, którzy go wcześniej odrzucili. To był słodki rewanż dzieciaka z Viseu.