W drugim dniu playoffów Team Secret, w którym gra Michał "Nisha" Jankowski, przegrał rywalizacje z Evil Geniuses. Ekipa Polaka pomimo tego, że była faworytem w tym spotkaniu to uległa 1:2 i spadła do dolnej części drabinki.
Team Secret w fazie grupowej zajęło drugie miejsce, przegrywając tylko jeden mecz. Z kolei Evil Geniuses uplasowało się na trzeciej pozycji w zbiorze B, ulegając rywalom tylko w dwóch meczach, więc rywalizacja zapowiadała się niezwykle zacięcie.
Spotkanie lepiej rozpoczęło EG, które zdominowało na pierwszej mapie TS. Amerykańska drużyna zdobyła aż 40 eliminacji, podczas gdy zespołowi Michała "Nishy" Jankowskiego udało się dokonać tego tylko dwanaście razy. Starcie nie należało też do najkrótszych, gdyż trwało 48 minut.
Natomiast druga mapa okazała się jeszcze dłuższa. Drużyny walczyły ze sobą aż przez 63 minuty. Tym razem górą okazało się Team Secret, które pokonało przeciwników 29 razy. Co ciekawe, tyle samo razy wyeliminowało rywali EG, jednak to drużynie Nishy udało się szybciej zniszczyć budowle oponentów.
Decydujące starcie trwało najkrócej z całego spotkania, gdyż "tylko" 41 minut. Ku zaskoczeniu fanów Team Secret, ten przegrał ostatnią mapę. W trzeciej grze doszło łącznie do 40 eliminacji, z czego 26 wpadło na konto EG. TS zbyt długo czekało na rozpoczęcie walki drużynowej, a gdy w końcu do niej doszło to wygrało ją Evil Geniuses.
Team Secret spadł do dolnej części drabinki. W niej o pozostanie w turnieju będzie rywalizował z Mineski. Spotkanie jest zaplanowane na czwartek na godzinę 7:00. Warto też wspomnieć, że w rozgrywkach dalej gra Team Liquid. Barw TL broni Amer "Miracle-" Al-Barkawi, który jest Jordańczykiem z polskim obywatelstwem. Jego zespół będzie rywalizował w środę o godzinie 14:00 z TNC Predator.