Na ostatnią chwilę przed inauguracyjnym spotkaniem Majora o swoich porzemyśleniach opowiedział w rozmowie z TVPSPORT.PL komentator oraz ekspert – Olek "vuzzey" Kłos. Dlaczego chciałby zobaczyć finał bez Liquid i Astralis? Jakie nadzieje pokłada w najmłodszym uczestniku niemieckich zawodów? Kto, według niego, jest największym nieobecnym Majora?
Krystian Terpiński, TVPSPORT.PL: – Patrząc na nadchodzącego Majora, trudno będzie nie pokusić się o porównania względem tego, co widzieliśmy na początku roku w Katowicach. Według ciebie, poziom rozgrywek w Berlinie będzie na wyższym czy niższym poziomie?
Olek "vuzzey" Kłos: – Z całą pewnością rozgrywki stają się w tym momencie bardzo ciekawe. Astralis nie jest już niepokonane, na świecie wykreował się zupełnie nowy rozkład sił. Po tym, co widzieliśmy na Minorach, nie ma co martwić się również o kwestie czysto organizacyjne, bo StarLadder udowodnił już, że wszystko stoi na wysokim poziomie.
– Teraz z kolei Team Liquid wydaje się niepokonane...
– Trzeba oddać zawodnikom Liquid, że mogą się pochwalić nawet lepszą passą niż to, co jeszcze niedawno prezentowało Astralis. Wydaje mi się jednak, że na turnieju głównym to wszystko się zrównoważy, bo jak wiadomo, Major rządzi się swoimi prawami. Często mogliśmy zaobserwować sytuacje, w których faworyci po prostu wymiękali, a po końcowy triumf sięgały takie marki jak Cloud9 czy Gambit, które wchodziły w rozgrywki z pozycji przysłowiowego "underdoga".
– Twoim zdaniem, który zespół tym razem może okazać się bardzo groźny?
– Na pewno trzeba bacznie obserwować NRG, które po wymianie prowadzącego wydaje się podążać w kierunku świetlanej przyszłości. Nie wykluczałbym również, że inne zespoły, które są jeszcze "świeżo" po roszadach, będą w stanie namieszać. W końcu w Na'Vi oglądamy teraz Boombl4 zamiast Edwarda, w MIBR zewsa za coldzerę...Zagadką jest też dla mnie HellRaisers, które dostało się na tego Majora w nieco kontrowersyjnych okolicznościach. Pytanie, jak atmosfera wokół tego wydarzenia wpłynie na ich postawę w zawodach.
– Będziesz śledził, jak na pierwszym swoim Majorze poradzi sobie nukkye z HellRaisers?
– Osobiście zwróciłbym uwagę na innego młodego gracza, a mianowicie oBo z Complexity. To jest nie tylko najmłodszy gracz na całym turnieju, ale także jeden z największych amerykańskich talentów. Właśnie takie przypadki jak ten pokazują zresztą, jak dobrze rozwija się scena w tamtejszych rejonach, która przecież jeszcze kilka lat temu była traktowana z przymrużeniem oka.
– Myślisz, że oBo ma szansę zaliczyć równie udany występ co na przykład Sergej na Majorze w Katowicach? Wiek i okoliczności się zgadzają...
– On już zdążył pokazać, że jest zdolny do naprawdę wielkich rzeczy. Wystarczy spojrzeć na lanowe finały siódmego sezonu ligi ECS. Szesnastoletni chłopak, który zdobywa 70 eliminacji w meczu przeciwko MIBR w debiucie offline, to jest coś godnego podziwu. Mam nadzieję, że pójdzie w ślady EliGE i z młodego talentu stanie się jednym z czołowych zawodników świata. Kto wie, może zrobi pierwszy krok w tym kierunku właśnie na Majorze.
– Skoro już wspomniałeś EliGE, to muszę spytać o to, kto – według ciebie – jest obecnie w takiej formie, żeby sięgnąć po ewentualny tytuł MVP całej imprezy? Wielu ludzi wskazałoby właśnie na Amerykanina jako faworyta...
– Problem MVP jest oczywiście taki, że zwykle ten tytuł przysługuje komuś z drużyny triumfującej w turnieju. Oczywiście, są wyjątki, co najlepiej pokazuje s1mple. Gdybym miał postawić w ciemno, to na pewno długo musiałbym się zastanawiać, żeby wybrać pomiędzy Ukraińcem a ZywOo czy dev1cem. Wszystko zależy zresztą od dyspozycji dnia i ostatecznej obsady finału.
– Jak ta obsada powinna wyglądać? Kto jest realnym zagrożeniem dla Liquid? A może w ogóle nie widzisz amerykańsko-kanadyjskiego składu w finale?
– Może wyjdę tutaj na takiego, który lubi chodzić z głową w chmurach, ale mój wymarzony finał to FaZe Clan kontra Vitality. Brak oczywistego faworyta, polski akcent, NiKo kontra ZywOo. Moim zdaniem, to byłoby fenomenalne widowisko i prawdziwa gratka dla naszych kibiców.
– Na koniec, mógłbyś wskazać największych nieobecnych tego Majora? Kogo zabraknie ci dla pełni widowiska?
– Brakuje mi oczywiście Fnatic. W końcu Szwedzi wystąpili do tej pory na każdym Majorze w historii i to na pewno będzie jakiś zauważalny brak, bo to logo kojarzy się, mimo wszystko, z największymi imprezami. Gdzieś tam brakuje mi BIG, ale z drugiej strony można śmiało powiedzieć, że drużyny, które nie przeszły procesu kwalifikacyjnego, zwyczajnie nie zasłużyły na miejsce wśród najlepszych.
Przecież w obliczu dodatkowego turnieju Minor Play-in tych zaproszeń na Majora jest naprawdę dużo. Tutaj myślę, że warto przypomnieć, jak to wyglądało w Katowicach, gdzie po tych dodatkowych rozgrywkach na główną imprezę pojechali reprezentanci regionów CIS i Azji, a nie Europy i Ameryki. To tylko pokazuje, jak bardzo Counter Strike poszedł do przodu i nie można sobie pozwolić na chwile słabości, jeśli chcesz rywalizować z najlepszymi.
Olek "vuzzey" Kłos – dziennikarz i ekspert, początkowo związany głównie z serią Call of Duty, jednak największą popularność zaskarbił sobie dzięki roli komentatora Counter Strike: Global Offensive. Przez ostatnie lata miał okazję czynnie uczestniczyć w transmisjach z takich imprez jak PGL Major Kraków czy FACEIT Major London.