22 sie 2019 | Piłka nożna / Anglia

"Nie polubiłbym go nawet za pięć miliardów". Samir Nasri pod ostrzałem

Samir Nasri i Cesc Fabregas (fot. Getty Images)

Marcin Borzęcki

Choć obaj zawodnicy nie grają w Arsenalu już od wielu lat, to wzajemna awersja pozostała do dziś. Emmanuel Frimpong, w rozmowie z theatletic.com, przyznał że darzy szczerą niechęcią Samira Nasriego. – Nie polubiłbym go nawet wtedy, gdyby dał mi pięć miliardów dolarów – przyznał.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

Lukaku skrytykował były klub. "Powinni chronić zawodników"

Czytaj też

Romelu Lukaku i Paul Pogba (fot. Getty Images)

Lukaku skrytykował były klub. "Powinni chronić zawodników"

Frimpong i Nasri grali razem niedługo, bowiem ten pierwszy często był wypożyczany do innych klubów z Anglii, zaś drugi – w 2011 roku przeniósł się do Manchesteru City. W pamięci obu pozostał jednak mecz Arsenalu z Liverpoolem, który ostatecznie wygrali The Reds, a Ghańczyk zakończył go przedwcześnie wskutek obejrzanej czerwonej kartki.

– Dobrze wiedziałem, że popełniłem błąd. W szatni Arsene Wenger był niezadowolony z wyniku, ale milczał. Potem wstał jednak Nasri i zaczął przy wszystkich mówić, że przegraliśmy przeze mnie. Wiedziałem to, ale po co profesjonalny piłkarz wykrzykuje takie rzeczy w szatni? – dziwił się pomocnik.

To jednak nie koniec konfliktu między zawodnikami. – Pewnego razu groził mi przez telefon twierdząc, że stanie mi się krzywda, gdy go spotkam. Nie boję się nikogo i zaproponowałem, że możemy to załatwić jak mężczyźni. Jego jednak nie było już w Arsenalu i unikał tego, więc dodałem że go nie lubię, nie szanuję i nigdy nie zdobędzie mojego respektu – dodał Frimpong.

Ghańczyk przyznał również, że nie miał nigdy do czynienia z równie... głupim zawodnikiem. – Jest bardzo głupi, mówił mi że może mnie kupić. Lubi emanować bogactwem, miał wówczas miliony na koncie i nikogo nie szanował. Nawet gdyby dał mi teraz pięć miliardów dolarów, nie zyskałby mojej sympatii – podsumował.

Lukaku skrytykował były klub. "Powinni chronić zawodników"