Selekcjoner reprezentacji Austrii, Franco Foda podał kadrę na dwa najbliższe mecze z Łotwą (6 września w Salzburgu) i Polską (9 września w Warszawie). I o ile Jerzy Brzęczek ma kłopot bogactwa na pozycji bramkarza, o tyle w kluczowych dla Austriaków meczach trener będzie musiał zagrać debiutant. W 23-osobowym zespole znalazło się trzech bramkarzy, którzy nie mają ani jednego występu w narodowych barwach.
Były reprezentant Niemiec, Franco Foda, który od 2018 roku pełni rolę pierwszego trenera reprezentacji Austrii, na najbliższe mecze nie powołał Heinza Lindnera. Bramkarz, który wystąpił we wszystkich czterech meczach eliminacji, w tym w starciu z Polską, od pierwszego lipca pozostaje bez klubu. Po sezonie zakończonym spadkiem z Grasshoppers Zurych 28-latek nie chciał zostać na zapleczu szwajcarskiej ekstraklasy. Problem w tym, że jak dotąd nie znalazło się wielu chętnych na jego pozyskanie.
Młodzież i rezerwowi
– Niestety Heinz nadal szuka klubu i nie grał w ostatnich tygodniach. Jesteśmy w stałym kontakcie i porozumieliśmy się, że w kolejnych dniach w pełni skupi się on na poszukiwaniu nowego klubu. Do znalezienia zespołu zdejmiemy z niego inne ciężary – wyjaśnił decyzję 53-letni selekcjoner. Uznania w jego oczach nie znaleźli także dwaj bramkarze, którzy w zeszłym roku debiutowali w seniorskiej kadrze: Joerg Siebenhandl ze Sturmu Graz oraz Richard Strebinger z Rapidu Wiedeń. I jest to o tyle zaskakujące, że Sturm Graz stracił na razie najmniej bramek w Tipico Bundeslidze.
W 23-osbowej kadrze pojawili się z kolei powoływani już niegdyś 31-letni Pavao Pervan z Wolfsburga i 26-letni Cican Stanković z Red Bulla Salzburg. Jest w niej też absolutny debiutant, Alexander Schlager. I bardzo możliwe jest, że to on będzie pierwszym wyborem Franco Fody. 23-latek rozgrywa świetny sezon w LASK Linz, które w eliminacjach Ligi Mistrzów niespodziewanie wyeliminowało FC Basel. W lidze wicemistrz kraju zajmuje drugą pozycję, tylko za lokalnym hegemonem z Salzburga. Schlager dotychczas był etatowym golkiperem kadry do lat 21. – Alex zdobył powołanie dzięki stałemu wysokiemu poziomowi w ostatnich miesiącach. Również na młodzieżowym Euro udowodnił swój potencjał i wiem, że można mu zaufać – przyznał trener Austriaków.
Unser Kader gegen Lettland und Polen! #DasNationalteam #GemeinsamÖsterreich pic.twitter.com/3nwipFJZfp
— ÖFB - oefb.at (@oefb1904) August 27, 2019
– Mamy kilka dni treningów do meczu z Łotwą. Czekamy na nie i dopiero po nich zdecydujemy, który z zawodników wyjdzie w podstawowym składzie – deklaruje Foda, który nie ukrywa, że w przyszłości chciałby nadal stawiać na Heinza Lindnera.
Niedowierzanie trenera
– Wierzę, że Heinz znajdzie klub w najbliższych dniach. To niesamowite, że pierwszy bramkarz reprezentacji, który zawsze pokazywał się z dobrej strony, tak długo nie może znaleźć nowego pracodawcy. Nawet pomimo degradacji, w Grasshoppers Lindner zawsze był jednym z najlepszych piłkarzy – dziwi się selekcjoner. – Mam nadzieję, że Lindner będzie jeszcze odgrywał w kadrze kluczową rolę, tak, jak było to do niedawna – dodaje.
Jak na razie 28-latek, który w kadrze rozegrał 28 meczów znajduje się tylko na liście rezerwowych. Wraz z Danielem Bachmannem z Watford, który również ani razu nie wystąpił w narodowych barwach. Pewnym jest to, że Austriacy doczekają się nowego reprezentanta. Być może nawet więcej niż jednego. Ostatnim razem, gdy w kadrze zabrakło miejsca dla Heinza Lindnera, Austria zremisowała z Walią 2:2 i przegrała z Serbią 2:3 w eliminacjach mistrzostw świata. Co gorsza, w obu meczach tracąc gole po prostych błędach Roberta Almera i Ramazana Oezcana.
Transmisja meczu Polska – Austria już 9 września na antenach Telewizji Polskiej, w TVPSPORT.PL oraz w aplikacji mobilnej.