29 sie 2019 | Piłka nożna / Liga Europy

Liga Europy: Rangers FC boją się zamknięcia stadionu. Odmówią kibicom biletów

Dawid Brilowski

Rangers FC czeka rewanżowy mecz z Legią Warszawa w ostatniej rundzie eliminacji Ligi Europy. Podczas spotkania fani będą musieli pokazać, że potrafią dobrze zachować się na trybunach. W przeciwnym razie mogą narazić się na sankcje. Już teraz klub odmówił im wejściówek na kolejny mecz wyjazdowy. Transmisja spotkania w TVP 2, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

LM: zasady losowania fazy grupowej. Nie będzie "grupy wschodniej"

Ibrox Stadium słynie z żywiołowego dopingu. Przy okazji spotkania z Legią kibiców Rangersów na obiekcie będzie jednak mniej niż zwykle. To efekt kary nałożonej przez Komisję Dyscyplinarną UEFA. Ta dopatrzyła się rasistowskiego zachowania szkockich kibiców podczas meczu wyjazdowego pierwszej rundy eliminacji z gibraltarskim St. Joseph’s.

Poza nieznaczną karą finansową (50 tysięcy euro) Rangers FC musiało zamknąć część stadionu. Z tego względu podczas rewanżowego spotkania z Legią Warszawa na trybunach zasiądzie o 3 000 kibiców mniej.

Władze klubu wydały również oświadczenie, że w razie awansu do fazy grupowej nie będą ubiegać się o przyznanie puli biletów na najbliższy mecz wyjazdowy. Obawiają się, że w przypadku kolejnego incydentu UEFA zdecyduje się całkowicie zamknąć Ibrox Stadium dla kibiców.

– Nikt nie lubi grać przy pustych trybunach – stwierdził Paul Gascoigne, były piłkarz Rangers FC, w rozmowie z dziennikarzami "Daily Mail". – Podczas meczu derbowego z Celtikiem i oczywiście starcia z Legią Warszawa kibice mają dobrą okazję udowodnić, że pomylono się w ich ocenie – dodał.