Przejdź do pełnej wersji artykułu

Kadra Austrii: nowi bramkarze, nowy stadion, jeden cel – sześć punktów

David Alaba i Marko Arnautović to dwaj najbardziej znani piłkarze austriackiej kadry (fot. gettyimages) David Alaba i Marko Arnautović to dwaj najbardziej znani piłkarze austriackiej kadry (fot. gettyimages)

W bieżącej przerwie reprezentacyjnej Polacy zmierzą się ze Słowenią (6 września, Lublana) i Austrią (9 września, Warszawa). O Słoweńcach wiemy już coraz więcej. Warto przyjrzeć się także drugim rywalom, którzy po fatalnym starcie eliminacji wzięli się w garść i zajmują trzecie miejsce w grupie G. Austriacy zmienili bramkarzy i… stadion, na którym rozegrają domowy mecz z Łotwą. Tylko cel się nie zmienił. "Gramy o sześć punktów" – zapowiada największa gwiazda kadry, David Alaba.

Czytaj też:

Alexander Schlager po raz pierwszy został powołany do kadry Austrii. I od razu może zadebiutować (fot. gettyimages)

Trzech bramkarzy, zero meczów w kadrze. Problemy austriackiego selekcjonera

Zespół Franco Fody rozpoczął eliminacje Euro 2020 najgorzej, jak tylko się dało. Po minimalnej porażce z Polską przyszła wyjazdowa przegrana z Izraelem, prowadzonym przez jednego z bardziej utytułowanych austriackich piłkarzy, Andreasa Herzoga. Starcie z ekipą losowaną z trzeciego koszyka, zakończone wynikiem 2:4, obnażyło wszystkie problemy w kadrze Fody. Bardzo słaby mecz zaliczyła defensywa, a środkowy obrońca Martin Hinteregger przegrał dwa pojedynki główkowe z niższym od siebie Eranem Zahavim. Nie popisał się bramkarz Heinz Lindner, który przepuścił cztery z pięciu strzałów. Posada trenera zawisła na włosku, a meczem ostatniej szansy było kolejne eliminacyjne starcie ze Słowenią. I choć wynik nie był porywający – Austria wygrała 1:0 – to styl był dużo lepszy niż poprzednio. Goście nie stworzyli sobie klarownej sytuacji, gospodarze mieli ich bez liku, ale świetnie dysponowany był Jan Oblak. Jedyną bramkę zdobył Guido Burgstaller, dla którego był to drugi – i ostatni – gol w kadrze.

Przełamanie nadeszło w najważniejszym momencie, a selekcjoner zachował stanowisko. Kolejny mecz, na wyjeździe z Macedonią Północną, rozpoczął się od kuriozalnego samobója Hintereggera. Stoper chciał zgrać piłkę głową do Lindnera, lecz nie zauważył, że bramkarz wyszedł z bramki. Austriacy z nawiązką odrobili straty i wygrali 4:1, w bardziej przekonujący sposób niż w Skopje zrobili to Polacy. Styl gry dwukrotnych uczestników Euro oparty jest o szybkich skrzydłowych – Marcela Sabitzera oraz Valentino Lazaro, a także Marko Arnautovicia, który potrafi zaskoczyć nieszablonowym rozwiązaniem.

Napastnik w lipcu zamienił West Ham na Shanghai SIPG, w którym w pięciu ligowych meczach zdobył cztery gole. Krnąbrny 30-latek bez wątpienia będzie pierwszym wyborem Fody, tym bardziej, że karierę reprezentacyjną zakończył Burgstaller. Arnautović mimo gry w Chinach na emeryturę się nie wybiera. – Nie myślałem o końcu gry dla kadry. To dla mnie bardzo ważne, by grać w niej jak najdłużej. Myślę też, że nadal odgrywam ważną rolę i mogę pomóc drużynie – stwierdził były gracz Interu Mediolan i Werderu Brema w rozmowie z "Kronen Zeitung". – W Chinach nie stracę jakości, a długie latanie wcale mnie nie męczy. Poziom ligi nie jest tak słaby, jak myślą ludzie w Europie. Oczywiście nie da się go porównać do Anglii, ale dalej jest bardzo dobry – dodał szósty najskuteczniejszy piłkarz w historii reprezentacji.

Marko Arnautović zaliczył wejście smoka do Shanghai SIPG (fot. gettyimages)

Zdobywca 24 bramek dla Austrii wyznacza też cele na najbliższe spotkania. Arnautović i spółka najpierw zmierzą się z Łotwą, a następnie przylecą do Warszawy na mecz z biało-czerwonymi. – Mamy z tyłu głowy, że musimy wygrywać, żeby zakwalifikować się na Euro. Naszym obowiązkiem jest wygrana u siebie, a i do Polski jedziemy po punkty – zapowiedział.

Do Polski nie przyjedzie podstawowy golkiper Heinz Lindner. 28-latek po rozstaniu z Grasshoppers Zurych nie znalazł nowego klubu i przez brak ogrania meczowego nie znalazł się w kadrze. – To niesamowite, że pierwszy bramkarz reprezentacji, który zawsze pokazywał się z dobrej strony, tak długo nie może znaleźć nowego pracodawcy. Nawet pomimo degradacji, w Grasshoppers Lindner zawsze był jednym z najlepszych piłkarzy – dziwił się niedawno selekcjoner reprezentacji. Franco Foda bez wątpienia chciałby skorzystać z usług doświadczonego zawodnika. Wskutek jego nieobecności jedno jest pewne – między słupkami stanie debiutant. Żaden z trzech powołanych golkiperów w seniorskiej reprezentacji nie zagrał ani razu. Cican Stanković i Pavao Pervan w przeszłości poznali kadrową otoczkę będąc rezerwowymi, zaś Alexander Schlager na liście selekcjonera znalazł się po raz pierwszy.

Pavao Pervan (L), Cican Stanković (Ś) i Alexander Schlager (P) - trzej bramkarze bez meczu w kadrze (fot. gettyimages)

Najmłodszy z powyższej trójki jest Schlager. 23-latek pokazał się z bardzo dobrej strony w eliminacjach Ligi Mistrzów, choć jego LASK Linz odpadł z Clubem Brugge. Cican Stanković jest podstawowym bramkarzem lokalnego hegemona, Red Bulla Salzburg. W austriackiej Bundeslidze minimalnie lepsze statystyki ma Schlager, który trzy razy wyciągał piłkę z siatki. Raz więcej musiał zrobić to trzy lata starszy Stanković. Trzecim z powołanych jest Pavao Pervan. 31-latek w Wolfsburgu gra bardzo rzadko i prawdopodobnie w kadrze również czeka go rola zmiennika.

Argumentem przemawiającym za wystawieniem Cicana Stankovicia jest miejsce rozgrywania meczu z Łotwą. Czerwoną latarnię grupy G gospodarze Euro 2008 podejmą na Red Bull Arenie w Salzburgu. I jest to nowość – dotychczas Austria najczęściej rywalizowała na wiedeńskim Praterze, na stadionie narodowym imienia Ernsta Happela. To tam zwykle rozgrywano mecze eliminacyjne. Spotkania towarzyskie czasami odbywały się w Klagenfurcie, zaś na arenie w Salzburgu kadra Austrii ostatni raz grała w 2013 roku. Zmiana stadionu związana jest z niskim zainteresowaniem meczami kadry. O ile w starciu z biało-czerwonymi wysoką frekwencję zapewnili Polacy mieszkający w Wiedniu i okolicach, o tyle w spotkaniu Austrii ze Słowenią stadion w Klagenfurcie zapełniony był tylko w około połowie. Obiekt na obrzeżach Salzburga w potyczce z Łotwą również najprawdopodobniej się nie zapełni.

Do pierwszego ze spotkań ekipa Franco Fody przygotowuje się w malowniczym Saalfelden.

W meczu piątej kolejki eliminacji Austria będzie zdecydowanym faworytem. Mimo to przed hurraoptymizmem przestrzega napastnik kadry, Lukas Hinterseer: – W meczach z dużo niżej rywalem jak Łotwa czasem trudno jest zachować koncentrację. Nie może nam się to przytrafić. Sądząc jednak po ostatnich "wyczynach" Łotyszy w starciu ze Słowenią, o gole Austriacy powinni być spokojni.

Wylosowani z drugiego koszyka Austriacy są uznawani jako drugi zespół z grupy G, który powinien awansować do Euro 2020. Na razie naszym poniedziałkowym rywalom brakuje punktu do Izraela, będącego na miejscu premiowanym awansem. – Mamy do spełnienia obowiązek. To zwycięstwo z Łotwą – zapowiada Martin Hinteregger, który w przerwie letniej zamienił Augsburg na Eintracht Frankfurt, wymuszając transfer poprzez… upicie się podczas przedsezonowego zgrupowania pierwszego z niemieckich klubów.

Mecz z Łotyszami powinien być okazją do podreperowania statystyk strzeleckich w reprezentacji. Poza Arnautoviciem i Davidem Alabą żaden z zawodników nie ma więcej niż pięciu bramek w koszulce z czarnym orłem na piersi. Z Polską o gole bez wątpienia będzie dużo trudniej.

Transmisja meczu Polska – Austria w poniedziałek, 9 września w TVP 1, TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.

Kadra Austrii na mecze z Łotwą i Polską:

Bramkarze: Pavao Pervan (VfL Wolfsburg, 0 meczów w reprezentacji), Alexander Schlager (LASK Linz, 0), Cican Stanković (Red Bull Salzburg, 0)
Obrońcy: Aleksandar Dragović (Bayer Leverkusen, 74 mecze/1 gol), Martin Hinteregger (Eintracht Frankfurt, 41/3), Stefan Lainer (Borussia Moenchengladbach, 15/0), Philipp Lienhart (SC Freiburg, 1/0), Stefan Posch (1899 Hoffenheim, 1/0), Andreas Ulmer (Red Bull Salzburg, 12/0), David Alaba (Bayern Monachium, 69/13)
Pomocnicy: Julian Baumgartlinger (Bayer Leverkusen, 68/1), Florian Grillitsch (1899 Hoffenheim, 14/1), Stefan Ilsanker (RB Lipsk, 36/0), Florian Kainz (1. FC Koeln, 15/0), Konrad Laimer (RB Lipsk, 2/0), Valentino Lazaro (Inter Mediolan, 23/2), Karim Onisiwo (FSV Mainz, 4/0), Marcel Sabitzer (RB Lipsk, 37/5), Louis Schaub (FC Koeln, 12/5), Thomas Goiginger (LASK Linz, 0/0)
Napastnicy: Marko Arnautović (Szanghaj SIPG, 81/24), Michael Gregoritsch (FC Augsburg, 11/1), Lukas Hinterseer (Hamburger SV, 12/0).

Austria – przypuszczalny skład: Cican Stanković – Stefan Leiner, Aleksandar Dragović, Martin Hinteregger, Andreas Ulmer – Marcel Sabitzer, David Alaba, Stefan Ilsanker, Julian Baumgartlinger, Valentino Lazaro – Marko Arnautović

Transmisja meczu Polska – Austria w poniedziałek, 9 września w TVP 1, TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.

Źródło: TVPSPORT.PL
Unable to Load More

Najnowsze

Zobacz także