Reprezentacja Polski koszykarzy pokonała Wybrzeże Kości Słoniowej (80:63) w ostatnim meczu fazy grupowej mistrzostw świata. Biało-czerwoni wyszli do kolejnej rundy z pierwszego miejsca i przenoszą się do Foshan, gdzie zagrają z Rosją i Argentyną. – Czekam na mecz z Rosją. Można powiedzieć, że to nasz odwieczny rywal – powiedział Adam Waczyński, kapitan kadry i najlepszy zawodnik spotkania z WKS.
Adam Waczyński:
Przede wszystkim cieszę się ze zwycięstwa, bo nie było łatwo. Naprawdę rywale postawili nam trudne warunki, zwłaszcza w pierwszej połowie. WKS to solidny zespół z zawodnikami z najwyższej klasy rozgrywkowej we Francji, a także z moim klubowym kolegą z Malagi. Każdy z nas dał z siebie wszystko.
Przyjechaliśmy do Chin w jednym celu – żeby wygrać każdy mecz. Wiedzieliśmy, że jesteśmy lepsi od Wenezueli i Wybrzeża Kości Słoniowej, ale musieliśmy to pokazać na parkiecie. Z Chinami była inna bajka, bo tam była walka o każdą piłkę do samego końca. Nie graliśmy fantastycznie, ale wystarczyło, żeby zwyciężyć w trzech spotkaniach.
Wszyscy pamiętamy to, co wydarzyło się na mistrzostwach Europy w Finlandii. Jesteśmy nauczeni doświadczeniem i mam nadzieję, że teraz karma do nas wraca. W dobrych humorach rozstajemy się z Pekinem, ale mam nadzieję, że będziemy mogli tu jeszcze wrócić.
Rosjanie to nasz odwieczny rywal. Na nich na pewno skupimy się w stu procentach. Na Argentynie oczywiście też – zawsze skupiamy się na najbliższym rywalu i taką mamy zasadę od lat.
Aleksander Balcerowski:
Jestem zawsze zadowolony, kiedy drużyna wygrywa i gra dobrze. Nieważne jak ja zagram, zawsze najważniejszy jest zespół. Nie myślę o tym co robię na boisku, bo robię to instynktownie. Cieszę się, że dobrze wyszło z Wybrzeżem Kości Słoniowej i że mogłem pomóc.
Koledzy i trenerzy dają mi dużo pewności siebie. To ich zasługa, nie moja. Ja to tylko wykorzystuje
Adam Hrycaniuk:
Kilometry wybiegane z Chinami i Wenezuelą na pewno się na nas "odbiły". W głowach też siedziały te emocje po spotkaniu z gospodarzami, ale wyszliśmy z tego i najważniejsze, że ten kryzys nie trwał przez cały mecz.
Wybrzeże Kości Słoniowej chciało wygrać, żeby walczyć o możliwość występu w igrzyskach olimpijskich, dlatego grali na sto procent. Było dużo fizycznej gry, popychania, trzymania, ale przetrwaliśmy pierwszą kwartę i potem było tylko lepiej.
Nikt nie rywalizuje o miejsce w składzie. Najważniejsze, żeby wszyscy czuli się komfortowo. Wszyscy znamy się tyle lat i każdy wie, na co kogo stać. To, że Damian i Olek zagrali świetnie, wcale mnie nie zaskoczyło. Fajnie, że kilku zawodników może dać coś od siebie.
Damian Kulig:
Przyjechaliśmy o tym, żeby wygrać tyle, ile się da i na razie wszystko idzie po naszej myśli. Wiemy o co gramy, przechodzimy do dalszej rundy i będziemy walczyć.
Mimo że na koniec wygraliśmy wysoko, to nie można powiedzieć, że ten mecz był dla nas łatwy i przyjemny. Gracze WKS chcieli wygrać, żeby skończyć fazę grupową ze zwycięstwem. Nie udało im się, a my cieszymy się z trzeciego zwycięstwa.
Cieszę się, że mogłem pomóc w ofensywie. W końcu "zasyczało" z dystansu. Mam nadzieję, że to nie jeden taki mecz, a forma będzie teraz jeszcze lepsza.
88 - 76
Francja
82 - 69
Polska
91 - 96
Hiszpania
54 - 95
Francja
87 - 90
Polska
93 - 85
Włochy
107 - 96
Grecja
100 - 90
Finlandia
94 - 88
Czechy
86 - 94
Włochy
94 - 86
Chorwacja
86 - 94
Polska
102 - 94
Litwa
85 - 79
Czarnogóra
88 - 72
Belgia
86 - 87
Francja
96 - 69
Polska
88 - 77
Izrael
88 - 67
Holandia
56 - 90
Włochy
69 - 90
Grecja
90 - 85
Ukraina
71 - 106
Niemcy
82 - 88
Słowenia
87 - 70
Bośnia i Hercegowina
73 - 81
Czarnogóra
odwołany
Rosja
80 - 89
Belgia
69 - 72
Hiszpania
78 - 89
Serbia