Wśród nowej generacji graczy Fortnite to niewątpliwie najpopularniejszy tytuł esportowy ostatnich miesięcy. Młodzi ludzie, skuszeni magią wielkich pieniędzy, nieustannie oddają się próbom gry na profesjonalnym poziomie i – jak można się domyślać – przynosi to różne skutki. Nieliczni, dzięki ciężkiej pracy indywidualnej, są w stanie dojść na szczyt i urzeczywistnić swoje marzenia, inni – nieustannie borykają się z problemami i nie potrafią znaleźć sposobu na poprawę umiejętności. Zmiany partnerów, planów treningowych czy nawet czasem nawyków żywieniowych, to dla niektórych “bicie głową w mur”, bo efektów nie ma żadnych. Pojawia się pytanie: dlaczego w Fortnite istnieje tak niewielka liczba trenerów, którzy w największych tytułach esportowych stanowią już bardzo liczną grupę?