Dziewiąty rok czekamy na trzeciego polskiego mistrza świata na żużlu. Choć od triumfu Tomasza Golloba w 2010 roku wielokrotnie zdobywaliśmy tytuły drużynowe, to w pojedynkę żaden z zawodników nie zdołał wywalczyć złota. A na pokolenie narzekać nie możemy. Tym razem szansa, aby przerwać niekorzystną serię, jest ogromna. Po triumfie w Vojens Bartosz Zmarzlik jest o krok od zwycięstwa w klasyfikacji generalnej. – Przewidywałem taką sytuację przed Vojens. Okazało się, że miałem całkowitą rację – przyznał TVPSPORT.PL honorowy prezes Stali Gorzów – Władysław Komarnicki.
Zmarzlik na tym torze nie miał okazji rywalizować od… 2016 roku. Wtedy odbywał się tam półfinał drużynowych mistrzostw świata. W 2014 Vojens wypadło z kalendarza MŚ. Powróciło dopiero w tym sezonie jako Grand Prix Danii, zastępując Horsens.
Analogii między mistrzostwem Golloba a tegorocznymi startami Zmarzlika nie brakuje. Obaj triumfowali w Danii, byli liderami cyklu na dwie rundy przed końcem i przede wszystkim… dobrze się znają.
– Bartka, Tomka i mnie łączy ogromna historia. Gdy Gollob był kapitanem Stali to zaprosiłem go do siebie i osobiście poprosiłem, aby zaopiekował się Bartkiem. Miałem szczęście, że Tomek jest wspaniałym człowiekiem – powiedział Komarnicki.
Nie od dziś wiadomo, że łączy ich relacja mentor-uczeń. Od 2010 roku jeździli ze sobą w Stali Gorzów, często w jednej parze i ta znajomość przetrwała do dziś. Zmarzlik przed każdym startem w mistrzostwach dzwoni do starszego kolegi, prosząc o rady i dobre słowo. Między innymi to pomogło młodemu gorzowianinowi w odniesieniu zwycięstwa na torze, z którego, jak sam przyznał przed zawodami, "niewiele pamiętał".
– Rozumiem, że teraz chce pomagać młodemu człowiekowi. Tym bardziej, że przyjaźni się z rodziną Zmarzlików. Cenię ludzi, którzy pamiętają, że ktoś im pomógł, dał kopa, pchnął dalej. Bartek takim zawodnikiem jest i zdaje sobie sprawę, jaką rolę w życiu odegrał jego mentor. To rzadkie u młodych ludzi. Wcale nie byłem zdziwiony, że wykonał telefon do Tomka przed Vojens – dodał były prezes Stali Gorzów.
Optymizmem napawać może nie tylko podobieństwo związane z triumfem Golloba, ale przede wszystkim sama jazda Zmarzlika. W tym sezonie jeździ zerojedynkowo. Co prawda tylko raz – w Czechach – nie awansował do czołowej ósemki, ale aż trzykrotnie kończył zawody z ośmioma punktami w dorobku. Z drugiej strony, w tym roku odniósł już trzy zwycięstwa, czyli o jedno więcej niż we wszystkich poprzednich latach startów jako stały członek SGP.
Do końca sezonu pozostały jeszcze dwie rundy – w Wielkiej Brytanii i Toruniu. Z Cardiff Zmarzlik ma bardzo dobre wspomnienia. W zeszłym roku okazał się najlepszy na Millennium Stadium. – Wygrałem tam, ale każdy rok jest inny, a teraz jestem skoncentrowany na najbliższym starcie. Uwielbiam ten wielki stadion i fanów. Niedługo ich zobaczę! – powiedział po wygranej w Danii.
W poprzednich latach spisywał się niewiele gorzej. W 2017 roku był czwarty w finale z dorobkiem szesnastu punktów, a rok wcześniej 13 dało mu miejsce na najniższym stopniu podium.
– Bardzo chciałbym, aby Bartek przyłożył tę pieczątkę w Cardiff, ale nie za wszelką cenę. Oby "nie chciał za mocno". Musi jechać na luzie i przede wszystkim kontrolować Sajfutdinowa i nie pozwolić, aby różnica między nimi się zmniejszyła. Mam nadzieję, że do zawodów w Toruniu przystąpi z taką przewagą jak ma teraz – ocenił Komarnicki.
Podobnie wyniki Zmarzlik osiągał w Toruniu. W 2016 i 2017 roku zajmował tam trzecie miejsce, a rok temu, choć w finale się nie znalazł, to zgromadził 15 punktów. Tyle samo co zwycięzca Grand Prix – Tai Woffinden.
Mówiąc o wynikach, nie sposób nie wspomnieć o najgroźniejszych rywalach Polaka – Leonie Madsenie, Emilu Sajfutdinowie i Fredriku Lindgrenie. Szwed, który traci do lidera najwięcej punktów (16), tylko raz stał na podium w Wielkiej Brytanii (2009). Na Motoarenie raz był w finale, ale miejsce na podium zabrał mu… Zmarzlik. Sajfutdinow (11 punktów straty) w Cardiff triumfował raz – w 2013 roku. W Toruniu stał na podium w zeszłym roku, ale dwa lata temu zgromadził ledwie 7 punktów i nie zdołał wejść do półfinału. Dla Madsena (dziewięć punktów za Polakiem) jest to dopiero debiutancki sezon w mistrzostwach świata. – Duńczyk musiałby podwoić punkty Bartka w Cardiff i Toruniu, a to już jest niemal niemożliwe. Grand Prix rządzi się swoimi prawami. Dziś zdobycie mistrzostwa świata to jest ciężka i tytaniczna praca – powiedział były prezes Stali.
– W Toruniu będzie niesamowity bój. Bartek będzie musiał się sprężać. W tym roku wygląda jednak inaczej niż w minionych latach. Ma ogromny luz, który pozwala mu osiągać dobre wyniki – dodał.
Przed sezonem Zmarzlik nie był faworytem do odniesienia końcowego sukcesu. Większość ekspertów stawiało na Woffindena, trzykrotnego triumfatora cyklu. Brytyjczyk dopiero w siódmej rundzie sezonu wygrał pierwszy pojedynczy wyścig. W międzyczasie opuścił dwie imprezy ze względu na kontuzję, ale jak sam przyznał, to nie ona jest powodem jego gorszej dyspozycji. – Jestem sfrustrowany, ponieważ nie mam szybkości. Czuję się zdrowy i w formie. Staram się znaleźć coś, co zadziała – powiedział.
W Vojens było już znacznie lepiej. Woffinden zdobył 11 punktów. – Po kontuzji nie ma już śladu, czuję się dobrze. Zaprezentowałem się bardzo dobrze, najlepiej w całym sezonie – ocenił.
Anglik szans na mistrzostwo już nie ma, podobnie jak wszyscy Polacy poza Zmarzlikiem. Szósty w klasyfikacji Maciej Janowski traci do lidera 30 punktów, a siódmy Patryk Dudek – 31. O miejsce w przyszłorocznym cyklu nie powinni się jednak przesadnie martwić. Co prawda przewaga nad dziewiątym Artiomem Łagutą nie jest duża, ale solidne występy powinny dać gwarancję pozostania w czołowej ósemce.
Inaczej sprawa ma się z Januszem Kołodziejem, który wygrał trzecią rundę mistrzostw w Czechach, zdobywając 15 punktów, ale ten występ zdołał powtórzyć jedynie raz – we Wrocławiu. W pozostałych rundach nie był w stanie uzbierać nawet połowy tego dorobku. Nie pozostaje bez szans w walce o gwarantowane miejsce, ale potrzeba do tego dwóch bardzo dobrych startów i odrobiny szczęścia.
Grand Prix Wielkiej Brytanii odbędzie się 21 września na Millennium Stadium w Cardiff, a cykl zamknie runda na toruńskiej Motoarenie 5 października.
Kliknij "Akceptuję i przechodzę do serwisu", aby wyrazić zgody na korzystanie z technologii automatycznego śledzenia i zbierania danych, dostęp do informacji na Twoim urządzeniu końcowym i ich przechowywanie oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez nas, czyli Telewizję Polską S.A. w likwidacji (zwaną dalej również „TVP”), Zaufanych Partnerów z IAB* (1004 firm) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP (88 firm), w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej, a także zgody na udostępnianie przez nas identyfikatora PPID do Google.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie naszych poszczególnych serwisów zwanych dalej „Portalem”, w tym informacje zapisywane za pomocą technologii takich jak: pliki cookie, sygnalizatory WWW lub innych podobnych technologii umożliwiających świadczenie dopasowanych i bezpiecznych usług, personalizację treści oraz reklam, udostępnianie funkcji mediów społecznościowych oraz analizowanie ruchu w Internecie.
Twoje dane osobowe zbierane podczas odwiedzania przez Ciebie poszczególnych serwisów na Portalu, takie jak adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń końcowych i identyfikatory plików cookie, informacje o Twoich wyszukiwaniach w serwisach Portalu czy historia odwiedzin będą przetwarzane przez TVP, Zaufanych Partnerów z IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP dla realizacji następujących celów i funkcji: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostęp do nich, wyboru podstawowych reklam, wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych reklam, tworzenia profilu spersonalizowanych treści, wyboru spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, stosowania badań rynkowych w celu generowania opinii odbiorców, opracowywania i ulepszania produktów, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, technicznego dostarczania reklam lub treści, dopasowywania i połączenia źródeł danych offline, łączenia różnych urządzeń, użycia dokładnych danych geolokalizacyjnych, odbierania i wykorzystywania automatycznie wysłanej charakterystyki urządzenia do identyfikacji.
Powyższe cele i funkcje przetwarzania szczegółowo opisujemy w Ustawieniach Zaawansowanych.
Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać w Ustawieniach Zaawansowanych lub klikając w „Moje zgody”.
Ponadto masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, przenoszenia, wniesienia sprzeciwu lub ograniczenia przetwarzania danych oraz wniesienia skargi do UODO.
Dane osobowe użytkownika przetwarzane przez TVP lub Zaufanych Partnerów z IAB* oraz pozostałych Zaufanych Partnerów TVP mogą być przetwarzane zarówno na podstawie zgody użytkownika jak również w oparciu o uzasadniony interes, czyli bez konieczności uzyskania zgody. TVP przetwarza dane użytkowników na podstawie prawnie uzasadnionego interesu wyłącznie w sytuacjach, kiedy jest to konieczne dla prawidłowego świadczenia usługi Portalu, tj. utrzymania i wsparcia technicznego Portalu, zapewnienia bezpieczeństwa, zapobiegania oszustwom i usuwania błędów, dokonywania pomiarów statystycznych niezbędnych dla prawidłowego funkcjonowania Portalu. Na Portalu wykorzystywane są również usługi Google (np. Google Analytics, Google Ad Manager) w celach analitycznych, statystycznych, reklamowych i marketingowych. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych oraz realizacji Twoich praw związanych z przetwarzaniem danych znajdują się w Polityce Prywatności.