W ostatnich tygodniach dyskusje kibiców Legii Warszawa zdominował temat doboru napastnika przez Aleksandara Vukovicia. Serb konsekwentnie stawiał na Sandro Kulenovicia, sadzając na ławce Carlitosa Lopeza. Teraz w klubie nie ma już żadnego z nich, a wicemistrzowie Polski pozostają w ataku tylko z Jarosławem Niezgodą i Jose Kante. Czy to wystarczy? A może na Łazienkowskiej pojawi się kolejny piłkarz z dużym nazwiskiem?