Formuła 1: Williams z problemami nie tylko na torze. Spółka opublikowała wyniki finansowe

Leclerc detronizuje Vettela. Kibice Ferrari mają nowego bohatera

Nie trzeba być znawcą Formuły 1, by zauważyć, że zespół Polaka przeżywa trudny czas. W minionym sezonie Lance Stroll i Siergiej Sirotkin znaleźli się na dwóch ostatnich miejscach w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata. Wywalczyli łącznie siedem punktów, przez co zespół z Grove zamknął stawkę wśród konstruktorów. Wywarło to wpływ na budżet brytyjskiego zespołu, który jest elementem grupy Williams Grand Prix Holdings PLC.

W jej skład wchodzi siedem spółek, w tym dwie najważniejsze – Williams Advanced Engineering oraz team Formuły 1. Ta pierwsza w okresie od początku stycznia do końca czerwca tego roku wygenerowała zysk w wysokości 77,8 miliona funtów. Był on o 4,8 miliona mniejszy niż przed rokiem. Podobnie mają się finanse zespołu. W pierwszej połowie 2018 roku jego dochody wyniosły 60,7 miliona funtów, a 12 miesięcy później już 46,3 miliona.

A tough year. But this team is made of even tougher stuff.

As we bid farewell to the traditional European season, we pay tribute to the efforts of the whole team, both trackside and back at the factory, who work tirelessly to push the team forward.

We are Williams. pic.twitter.com/OvJzQofi7h

— ROKiT WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) September 9, 2019

– Wyniki finansowe odzwierciedliły trudne półrocze działalności w Formule 1. Pokazały również dalszy rozwój Williams Advanced Engineering – powiedział Mike O'Driscoll, dyrektor generalny grupy. – Wyniki te są spowodowane przede wszystkim pozycją końcową w ubiegłorocznej klasyfikacji konstruktorów, a co za tym idzie zmniejszeniem nagrody pieniężnej. Nastąpiła także ogólna redukcja dochodów z partnerstwa w porównaniu z pierwszą połową 2018 roku. Mimo że udało nam się pozyskać takich sponsorów, jak ROKiT i Orlen – dodał O'Driscoll.

Warto spojrzeć także na czynnik EBITDA. To wynik działalności przedsiębiorstwa, który osiąga się dzięki wykorzystaniu kapitałów własnych, jak i finansów zewnętrznych. Przed rokiem ta strata wynosiła 2,7 miliona funtów. W okresie od stycznia do czerwca tego roku osiągnęła już 18,8 miliona.

Ta sytuacja zdaje się jednak nie martwić O'Driscolla. – Mamy dobrą pozycję, aby sprostać nadchodzącym wyzwaniom, dzięki światowej klasy obiektom i silnej i utalentowanej organizacji – wyjaśnił.