MŚ koszykarzy, finał. Argentyna – Hiszpania. Hiszpanie mistrzami świata. Ricky Rubio bohaterem

Dawid Król

Reprezentacja Hiszpanii w koszykówce zdobyła drugie mistrzostwo świata w historii. W niedzielę zespół Sergio Scariolo pokonał w finale mundialu w Chinach Argentynę 95:75 (23:14, 20:17, 23:16, 29:28).

DALSZĄ CZĘŚĆ PRZECZYTASZ POD REKLAMĄ

MŚ koszykarzy. Francja – Australia 67:59: cudowna odmiana Francji w 4. kwarcie warta brązu mundialu

Bohater meczu: Ricky Rubio
Rozgrywający potwierdził, że w kadrze Hiszpanii jest zawodnikiem nawet ważniejszym od Marca Gasola. Przede wszystkim dzięki niemu drużyna szybko odskoczyła przeciwnikom. Znakomicie spisywał się także po bronionej stronie parkietu, a dobrego wrażenia nie psuje nawet wysoka liczba strat i stosunkowo niska asyst, przynajmniej jak na tego koszykarza.

I kwarta (14:23)
Hiszpanie od początku postawili bardzo trudne warunki w defensywie Argentyńczykom. W efekcie Facundo Campazzo i spółka przez kilka pierwszych minut spotkania nie potrafili zdobyć żadnego punktu. Rywale z kolei oddawali rzuty z łatwych pozycji i szybko doprowadzili do stanu 7:0.

Sytuacja Argentyńczyków poprawiła się, gdy dwie celne próby za trzy punkty oddał Nicolas Brussino. Mimo to kwartę pewnie, bo 23:14, wygrali zawodnicy Sergio Scariolo. Za dobrą grę ofensywną odpowiadał przede wszystkim Rubio – rozgrywający Phoenix Suns dobrze podawał, samemu także przyczyniając się do ugrania korzystnego wyniku.

II kwarta (17:20)
Drugą partię La Roja rozpoczęła podobnie do pierwszej – od żelaznej defensywy. Argentyńczycy nie potrafili zdobyć punktów przez pierwsze dwie i pół minuty kwarty, ale Hiszpanie nie byli już tak skuteczni jak wcześniej, mimo to i tak w okresie niemocy rywali zanotowali pięć punktów.

Później gra stała się bardziej wyrównana, a Argentyńczycy poprawili się w ofensywie. Do zniwelowania straty jednak nie doszło – brakowało punktów między innymi ze strony Luisa Scoli, którzy przez całą pierwszą połowę ani razu nie trafił do kosza. Ostatecznie i tę partię wygrali Hiszpanie, zwiększając przewagę o trzy punkty.

AMOR@rickyrubio9 & @MarcGasol #ARGESP pic.twitter.com/OT0juV3OX5
— NBA Spain (@NBAspain) September 15, 2019

III kwarta (16:23)
Po przerwie Hiszpanie wrzucili wyższy bieg i zdystansowali Argentyńczyków. Trzecia kwarta to koncert defensywnej gry wysokich zespołu Scariolo oraz Rubio, w efekcie Europejczycy szybko osiągnęli aż dwudziestopunktową przewagę.

Przez chwilę wydawało się, że Argentyńczycy spróbują ją zniwelować – za trzy punkty tuż po sobie trafiali Gabriel Deck i Campazzo, doprowadzając do stanu 39:55, ale tylko na tyle było stać ich zespół. Do ostatniej partii Hiszpanie przystępowali z dziewiętnastoma punktami przewagi.

IV kwarta (28:29)
Teraz albo nigdy – pod takim hasłem Argentyńczycy musieli rozpocząć i rozpoczęli ostatnią kwartę. Grę na swoje barki wzięli Campazzo i Nicolas Laprovittola, a na sześć minut przed końcem przewaga Hiszpanów stopniała do dwunastu punktów. Pomogła też defensywa – zawodnicy Scariolo nie mieli już zbyt wielu okazji, aby ze swobodą oddać rzuty za trzy punkty.

Hiszpanie nie pozwolili jednak na zniwelowanie straty do mniej niż dziesięciu punktów. Do końca starali się kontrolować wynik, a gdy czas zaczął gonić Argentyńczyków, którzy oddawali przez to rzuty z nieprzygotowanych pozycji, znów odskoczyli rywalom. Drugie mistrzostwo świata La Rojy stało się faktem, koszykarze z Półwyspu Iberyjskiego znów zdobyli tytuł w Azji – wcześniej dokonali tego w 2006 roku na mundialu w Japonii (grali Rudy Fernandez i Marc Gasol).