Europejskie kluby przystępują do walki o najcenniejsze trofeum – Ligę Mistrzów. Spotkania fazy grupowej mogą być jednak przewidywalne. – Prawdziwe śpiewy zaczną się wiosną – nie ma wątpliwości Piotr Żelazny, który na temat Champions League dyskutował w magazynie 4-4-2.
Jednymi z największych faworytów do triumfu będą kluby angielskie, które swoją klasę udowodniły już w ubiegłym sezonie. Liverpool grał z Tottenhamem w finale Ligi Mistrzów, a Chelsea triumfowała w Lidze Europy. – Ale mamy Juve, mamy Atletico Madryt, które zainwestowało duże pieniądze. Mamy też Bayern, który bardzo się wzmocnił. Ta grupa pościgowa jest bardzo ciekawa – zaznaczył Żelazny. A do grona faworytów należy dorzucić także Barcelonę, Real Madryt czy PSG.
Ten ostatni klub w ostatnim czasie zmaga się z kryzysem związanym z Neymarem. Piłkarz skonfliktował się z kibicami, mówiąc otwarcie o chęci opuszczenia zespołu. I choć ostatecznie został, nie będzie miał łatwego życia w Paryżu. – Stał się znakomitym tematem marketingowym. O nim się mówi we wszystkich mediach na świecie, a on w piłkę nie gra. To jest cały problem Neymara – zauważył Jerzy Engel, były selekcjoner reprezentacji Polski.
Eksperci biorący udział w dyskusji w magazynie 4-4-2 nie mieli jednak wątpliwości, co do tego, że wszyscy faworyci powinni bez problemu wyjść z grupy. – Cały czas próbujemy doszukiwać się jakiejś sensacji w fazie grupowej, bo bardzo liczymy na to, że będzie ktoś taki ożywczy jak Ajax w zeszłym sezonie – stwierdził Żelazny. – Ale faza grupowa to takie czyszczenie gardła, a prawdziwe śpiewy zaczną się wiosną i wtedy będziemy znacznie mądrzejsi – dodał.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2