Polscy siatkarze pewnie pokonali Czechów 3:0 (25:18, 25:12, 25:15) w trzecim meczu fazy grupowej mistrzostw Europy. – Znowu nudy – śmiał się po spotkaniu Vital Heynen, a zawodnicy zgodnie przyznali, że mają spore rezerwy. Najwyższa forma ma przyjść na walkę o medale.
– Zagraliśmy dobre spotkanie. Kontrolowaliśmy je od początku do końca – stwierdził Michał Kubiak w rozmowie z Filipem Czyszanowskim. Czesi prowadzili tylko raz – na początku drugiej partii, gdy było już 4:8. Polacy szybko opanowali jednak sytuację i w dalszym fragmencie… wygrali 21:4. – Jeśli można stracić jak najmniej sił, to o to chodzi w tak długim turnieju. Te mistrzostwa nie kończą się jutro, mamy jeszcze kilka spotkań do rozegrania – dodał Fabian Drzyzga.
– Prawdę mówiąc spieszyliśmy się, bo jutro gramy następne spotkanie, tym razem w Amsterdamie – zaznaczył Mateusz Bieniek w rozmowie z Aleksandrą Rajewską. Na wtorkowy mecz biało-czerwoni będą musieli zatem dojechać do stolicy Holandii. Szybka wygrana była w cenie.
Mimo kapitalnego zwycięstwa, siatkarze nie popadają w huraoptymizm. – Nie chcemy się podniecać takimi meczami. Przed grupą zakładaliśmy, że będziemy wygrywali te spotkania. Ciągle traktujemy to jako przygotowanie do kolejnych faz, które będą trudniejsze – mówił Paweł Zatorski. – Nasza grupa nie jest specjalnie wymagająca. Te spotkania mogą tak wyglądać, ale nie lekceważymy żadnego przeciwnika – zapewnił Bieniek.
– Znów nudy – śmiał się po spotkaniu trener Heynen. – Ale mamy wspaniałą publiczność. Świetnie było tu grać. To był mecz domowy, gramy u siebie w Holandii – cieszył się szkoleniowiec. Zaznaczył przy tym, że jego drużyna gra dobrze, ale nadal nie super. – Nie mieliśmy meczów kontrolnych przed tym turniejem, więc w miarę upływu czasu będziemy grać coraz lepiej. Wszyscy mamy nadzieję, że forma przyjdzie na ćwierćfinał, półfinał i finał – zaznaczył Kubiak.
W podobnym tonie wypowiadał się Wilfredo Leon. – Nie pokazałem jeszcze wszystkiego, co mogę zrobić. Gdy przyjdzie trudniejszy mecz, zagram jeszcze lepiej – zapewnił.
Siatkarze do zwycięstwa podchodzili ze spokojem, a eksperci w studio TVP zauważyli wiele plusów. – Pokazaliśmy siłę w każdym elemencie – zagrywka, atak, blok. Nasi zawodnicy wiedzą kiedy włączyć "trójkę" czy "czwórkę". Zagrali chyba nawet za szybko, bo Vital nie zdążył wszystkich sprawdzić – zachwycał się Sebastian Świderski. – Daliśmy sygnał, że jesteśmy mocni. Podoba mi się w tym zespole to, że jest 14:4, a ten walec dalej jedzie. Tak gra zespół kompletny, klasowy – komplementował Jakub Bednaruk.
Kolejny mecz Polacy rozegrają we wtorek, a ich rywalami będą reprezentanci Czarnogóry. Transmisja od 16:00 TVP Sport, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej. Od 16:50 także w TVP 1.
Następne
0 - 3
USA
1 - 3
USA
0 - 3
Niemcy
2 - 3
Słowenia
3 - 0
Egipt
3 - 1
Argentyna