W środę Paris Saint-Germain zainauguruje nowy sezon w Lidze Mistrzów. Francuski zespół rozpocznie od spotkania z Realem Madryt na Parc des Princes. Thomas Tuchel będzie mieć jednak utrudnione zadanie – w jego drużynie nie będzie mogła zagrać wielka trójka, czyli Edinson Cavani, Kylian Mbappe i Neymar. Z kogo skorzysta więc Niemiec? Transmisja spotkania w TVP 1, TVPSPORT.PL i aplikacji mobilnej.
Szczęście w nieszczęściu – mogą pomyśleć władni w PSG. W tym sezonie ich klub przystąpi do najważniejszych rozgrywek klubowych na świecie bez gwiazd, ale lepiej, że dzieje się to na starcie niż – jak w poprzednich latach – na finiszu rozgrywek. W sezonie 2018/19 Francuzi odpadli po dwumeczu z Manchesterem United w 1/8 finału. Nie zagrali ani Cavani, ani Neymar, a jedyną gwiazdą "na chodzie" był Mbappe – to nie wystarczyło. Rok wcześniej z kolei niezdolny do gry był Brazylijczyk, a zespół odpadł na tym samym etapie po spotkaniach z Realem Madryt.
Obecną edycję rozgrywek paryżanie rozpoczną więc w podobnym kształcie, w jakim kończyli ostatnią. Neymar nie zagra, bo jest zawieszony, Mbappe i Cavani, bo są kontuzjowani. Liderów trzeba będzie szukać gdzie indziej. Jeden z nich pojawił się niespodziewanie, pod koniec okienka...
Ciężar na barkach skandalisty z Argentyny
W cieniu sag transferowych z udziałem Antoine'a Griezmanna i Neymara, klub zmienił skonfliktowany z działaczami Interu Mauro Icardi. Na razie napastnik trafił do Paris Saint-Germain na rok, docelowo ma zostać na dłużej. Dwukrotny król strzelców Serie A to zawodnik, który potrafi pół okazji zamienić na gola.
Potrafi także pół słowa zamienić w konflikt – w 2019 roku o jego grze mówiło się bardzo mało, za to stałym tematem we włoskich mediach były zachowania Icardiego i jego partnerki oraz agentki Wandy Nara. Głównie z jej powodu Argentyńczyk musiał uciekać z Mediolanu.
W Paryżu ma walczyć o miejsce w podstawowym składzie z Cavanim, którego kontrakt wygasa w czerwcu 2020 roku. Pierwszy argument na zastąpienie Urugwajczyka w jedenastce może dać już w środę i tego będzie się od niego wymagać – awizowane składy w prasie francuskiej i hiszpańskiej zakładają, że w ataku zagra sam, więc to na jego barkach będzie spoczywać ciężar zdobywania bramek, przynajmniej w środę.
Kreatywne lewe nogi z przeszłością w Madrycie
Pod nieobecność trójki z ataku, Tuchel najpewniej zdecyduje się na wystawienie dwóch bocznych pomocników – Pablo Sarabii i Angela Di Marii. W tym sezonie obaj są podstawowymi zawodnikami u Niemca, obaj mają też podobne atuty i przeszłość.
Bardziej znany Di Maria w przeszłości przychodził do Paryża jako gwiazda. Wraz ze słabszymi występami i transferami głośniejszych nazwisk jego pozycja osłabła, ale jedno się nie zmienia – Argentyńczyk niemal zawsze stawia się w najważniejszych meczach, a z Realem będzie mieć ku temu podwójne powody.
W Madrycie grał do sezonu 2013/14, w którym był jednym z najlepszych zawodników Realu. Odszedł, bo nie dogadał się z działaczami w sprawie odnowienia kontraktu (klub nie chciał sprostać jego wygórowanym wymaganiom finansowym) i tak naprawdę nigdy nie wrócił do formy, którą prezentował u Carlo Ancelottiego.
Drugi z zastępców to człowiek mocniej wrośnięty w Real, ale też taki, który nigdy nie dostał w nim realnej szansy na grę. Sarabia jest wychowankiem Królewskich, w zespole seniorów dostał szansę jeszcze za kadencji Jose Mourinho, nigdy nie zagościł w drużynie na dłużej.
Na jego prawidłowy rozwój przyszło jednak poczekać. Na miarę możliwości zaczął grać dopiero w zeszłym sezonie w Sevilli, co potem wykorzystało PSG – klauzula wykupu w jego kontrakcie wynosiła 20 milionów euro i z tego skorzystali Francuzi. Jego największym atutem jest dokładne dogranie, lubi też wchodzić w pojedynki indywidualne, ale robi to rzadziej i rozważniej od Di Marii. W środę jego podstawowym zadaniem będzie dogrywanie dokładnych piłek do Icardiego.
19:00
Paris Saint-Germain/Aston Villa
19:00
Bayern Monachium/Inter Mediolan
19:00
Arsenal/Real Madrid
19:00
Barcelona/Borussia Dortmund
19:00
Zwycięzca SF 2